Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kajman z wioski Kobiernice. Mam przejechane 15762.40 kilometrów w tym 1149.69 w terenie. Wlokę się z prędkością średnią 17.10 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kajman.bikestats.pl


free counters

Najpopularniejsze zdjęcia:



Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2009

Dystans całkowity:1096.15 km (w terenie 4.00 km; 0.36%)
Czas w ruchu:59:42
Średnia prędkość:18.36 km/h
Maksymalna prędkość:64.00 km/h
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:54.81 km i 2h 59m
Więcej statystyk
  • DST 36.16km
  • Czas 01:42
  • VAVG 21.27km/h
  • Sprzęt Kellys Aeron
  • Aktywność Jazda na rowerze

Standardowo, z SPD, bez gleby:)

Poniedziałek, 14 września 2009 • dodano: 14.09.2009 | Komentarze 3


magneticlife.eu because life is magnetic

Pojechałem trasą standardową przekonać się jak SPD wpływa na prędkość przejazdu. Wiał cały czas wiatr więc nie jest to do końca adekwatne. Ostatnio kilku przyjaciół starało się mnie lekko nastraszyć używaniem SPD. Cóż, jedyne o czym trzeba pamiętać to, to, że jest się nieco bardziej związanym z rowerem niż tylko uczuciowo!!! Jeździ się świetnie i chyba bardziej bezpiecznie. Biorąc pod uwagę nasze dziurawe drogi to łatwiej zaliczyć glebę ze zwykłymi pedałami bo noga może się obsunąć co przy SPD nie jest możliwe. Lubię ten dźwięk wpinania buta:)

Pomnik partyzantów Sosenki w Bielanach © Kajman


Zawsze można się czegoś ciekawego dowiedzieć © Kajman


  • DST 108.15km
  • Czas 06:06
  • VAVG 17.73km/h
  • Sprzęt Kellys Aeron
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na piwo do Tychów:)

Niedziela, 13 września 2009 • dodano: 13.09.2009 | Komentarze 7


magneticlife.eu because life is magnetic

Trasa: Kobiernice – Wilamowice – Jawiszowice- Góra – Gilowice – Bojszowy – Tychy – Bojszowy – Wola – Brzeszcze – Wilamowice – Kobiernice.

Na Kosmicznym Rajdzie zgadaliśmy się z Grześkiem, że mamy wspólne poglądy na pewnego czeskiego Barda. Grzesiek zakupił dla nas bilety na koncert owego barda, które mogliśmy odebrać u Ewy w Tychach. Pogoda rano nie była zbyt zachęcająca ale pojechaliśmy.

Przez pola i lasy jedziemy do Tychów © Kajman


Umówiliśmy się pod Piramidą. Ewa z Grześkiem poprowadzili nas po mieście pokazując parki i pomniki.

Pod Żyrafą © Kajman


Wpadliśmy do Ewy na pyszny kapuśniaczek i dalej na rowery:) Jak Tychy to browar, jak browar to piwo:) Pod muzeum spotkała nas niemiła niespodzianka:( Piwowarzy dzień święty święcą i to pewnie dość konkretnie bo i w poniedziałek też mają zamknięte:(

Tak ku przestrodze miłośnikom złocistego trunku © Kajman


Tak być nie mogło! Ewcia zaprowadziła nas do ulubionego szynku Ryśka Ridla:) Tam piwko było wyśmienite, były nawet w knajpie stojaki na rowery, przewidujący są!!! Zdjęć nie robiliśmy bo można by od innych biesiadników w dziób dostać.

Tu obeszliśmy się smakiem © Kajman


Pojechaliśmy jeszcze zobaczyć stary browar. Tam można spędzić czas pod parasolem z Lecha. Ciekawe czy to prowokacja czy też podkreślenie praw własności, cóż śliski temat. Były też dwa fajne Harleye:)

Lech w tyskim © Kajman


Niestety wcześnie się ciemno robi więc trzeba było się zbierać do domu. Pojechaliśmy trochę inną drogą i trafiliśmy na strzelaninę odpustową w Woli. Dobrze, że mamy fajne lampki bo do domu wróciliśmy po zmroku.

Jedni w balonach inni na rowerach © Kajman


Tak na marginesie, pierwsza setka w SPD i to bez gleby:)

  • DST 35.17km
  • Czas 01:58
  • VAVG 17.88km/h
  • Sprzęt Kellys Aeron
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jazda z SPD

Sobota, 12 września 2009 • dodano: 12.09.2009 | Komentarze 15


magneticlife.eu because life is magnetic

Rano pojechaliśmy z Elą do serwisu w Kętach. Miało na nią czekać nowe tylne koło. Ma kobieta tyle siły, że kiedyś połamała metalowe pedały, a tym razem kaseta w kole latała na wszystkie strony wygięta okrutnie. Takie wizyty w serwisach są ryzykowne, bo się człowiek nudzi, więc ogląda. Wyszedłem z nogawkami, kurtką jesienną, rękawicami na mrozy i butami SPD. Kellysek dostał pedałki, nowy łańcuch i nowe klocki hamulcowe do przodu.

Testowanie SPD © Kajman


W drodze do domu złapał nas deszcz. Po obiedzie trzeba było nowości przetestować więc pojechaliśmy nad Jezioro Międzybrodzkie. Miałem obawy co do SPD. Pamiętałem jak Vampire kiedyś opisywała swoje gleby w SPD. Wpadłem w dumę bo żadnej nie zaliczyłem:)

Rowery czekają © Kajman


  • DST 36.96km
  • Czas 02:04
  • VAVG 17.88km/h
  • Sprzęt Kellys Aeron
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorkiem

Piątek, 11 września 2009 • dodano: 11.09.2009 | Komentarze 1


magneticlife.eu because life is magnetic

Jakoś tak niechcący wcześniej przyjechałem z pracy. Eli nie było w domu, miała jechać do serwisu więc szybko się przebieram i jadę na spotkanie. Razem jedziemy trasą standardową zobaczyć zachód słońca nad stawami w Malcu

Takiego zachodu to juz dawno nie było © Kajman


Słońce wpadło do stawu © Kajman


Schowało się za chmurką i nie wie, że w stawie je widać:) © Kajman


  • DST 50.53km
  • Czas 02:22
  • VAVG 21.35km/h
  • VMAX 40.61km/h
  • Sprzęt Kellys Aeron
  • Aktywność Jazda na rowerze

Standardowo z wypadem do Międzybrodzia

Czwartek, 10 września 2009 • dodano: 10.09.2009 | Komentarze 3


magneticlife.eu because life is magnetic

Standardowo pojechałem sobie dzisiaj a, że zostało trochę czasu to podjechałem jeszcze do Międzybrodzia. Nie zabrałem dzisiaj aparatu ze sobą bo zdjęcie zrobiłem rano. Chciałem sprawdzić jak wzrośnie średnia prędkość jeżeli będę lżejszy o ciężar aparatu (całe 300g). Cud, jechałem szybciej o prawie 1 km/godz:)

Babie lato, rosa i spadające liście. To już końcówka lata © Kajman


  • DST 56.47km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:55
  • VAVG 19.36km/h
  • Sprzęt Kellys Aeron
  • Aktywność Jazda na rowerze

Standardowo z wypadem nad Sołę i po obiedzie z Elą

Wtorek, 8 września 2009 • dodano: 08.09.2009 | Komentarze 6


magneticlife.eu because life is magnetic

Pojechałem sobie standardowo żeby poszukać jesieni która pojawiła się w Krakowie a Robin tak pięknie ją przedstawił na swoim blogu. Niestety nie udało mi się jej znaleźć:) Pewnie skubanej w Krakowie się spodobało i tam została:)

Chaszcze całkiem jak w lecie © Kajman


Soła w Kobiernicach, nie ma wody całkiem jak w lecie © Kajman


Ale za to ładnie wygląda z Żarem w tle © Kajman


Po obiedzie jeszcze pojechaliśmy z Elą szukać nowych okularów na rower.


  • DST 26.50km
  • Czas 01:49
  • VAVG 14.59km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Sprzęt Kellys Aeron
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powolutku po Ojcowskim Parku Narodowym

Niedziela, 6 września 2009 • dodano: 06.09.2009 | Komentarze 6


magneticlife.eu because life is magnetic

Miałem dzisiaj spotkanie z klientem w Białym Kościele. Miejscowość leży na granicy Parku więc było wiadomo gdzie się wybierzemy. Klient trochę się zdziwił widząc samochód z rowerami, zdziwiły się pewne panie jak na parkingu pod Maczugą Herkulesa zmieniałem moje ubranie robocze (garnitur) na rowerowe:)

Maczuga jest na swoim miejscu © Kajman


Ela wymyśliła ciekawą trasę ale po wczorajszej wycieczce byliśmy przemarznięci i dzisiaj oboje mieliśmy lekki katar, postanowiliśmy się nie przemęczać

Tak to jest gdy nie można nic remontować © Kajman


Wolniutko jechaliśmy przez park rozkoszując się widokami. Pogoda była typowo jesienna więc gra świateł na skałach gdy pokazywało się słońce była fantastyczna

Gdy słońce chowało się za chmurami robiło się zimno © Kajman


Brama Krakowska © Kajman


Robi się jesiennie © Kajman


Nie byłbym sobą gdyby nie było do zwiedzenia czegoś drewnianego:) Tym razem było to Kaplica Na Wodzie w Ojcowie i dzwonnica w Skale

Szlak Architektury Drewnianej, Ojców © Kajman


Kaplica w Ojcowie © Kajman


Kolejny punkt zaliczony © Kajman


Dzwonnica w Skale © Kajman


Tak długo rozkoszowaliśmy się widokami Ojcowskiego Parku Narodowego, że Racławice i kolejne punkty szlaku postanowiliśmy zostawić sobie na inną wycieczkę:)

Wieczorkiem się rozpogodziło © Kajman


  • DST 59.75km
  • Czas 03:44
  • VAVG 16.00km/h
  • Sprzęt Kellys Aeron
  • Aktywność Jazda na rowerze

Plany swoje, życie swoje

Sobota, 5 września 2009 • dodano: 05.09.2009 | Komentarze 11


magneticlife.eu because life is magnetic

Trasa: Kobiernice - Kęty - Nidek - Głębowice - Polanka - Osiek - Malec - Nowa Wieś - Kobiernice.

Mieliśmy jechać do Katowic ale rano lało więc zmiana planów:(
Po obiedzie w końcu przestało padać. Siadamy na rowery nie za bardzo wiedząc gdzie mamy jechać

Parę wskazówek na drogowskazach © Kajman


Wieje zimny wiatr i generalnie pogoda nie zachęca do dalekiej jazdy. Może pod dęba? Może jakiś szlak architektury?

Robi się jesiennie © Kajman


Jedziemy do Nidka bo stamtąd jeszcze można wybrać trasę a jest kościół który mijaliśmy wiele razy a jest punktem na szlaku

To tylko fornalność, w Nidku byliśmy wiele razy © Kajman


Przejeżdżałem wiele razy zobaczyłem jak chciało mi się stanąć © Kajman


Miejscowości między Wadowicami a Oświęcimiem to taki inny świat, tam życie ma inne tempo. Tam czasem tylko pojawi się jakieś auto a dzisiejsza aura potęgowała tylko wrażenie oderwania od realnego świata:)

Sina dal © Kajman


Wiele razy byłem w Głębowicach, mam tam wielu klientów a nie wiedziałem, że tam jest kolejny punkt na moim szlaku. Przypadkowo wypatrzyłem drogowskaz

Następny punkt zaliczony © Kajman


Pierwszy kościół na szlaku który był drewniano murowany i taki w ogóle inny

Kościół drewniano-murowany © Kajman


Wchodzę do środka, proboszcz z wikarym coś przygotowują, grzecznie pytam czy mogę zrobić zdjęcie ołtarza. Jest ciemno, proboszcz każe wikaremu zapalić światła

Szkoda, że włączyli tą świetlówkę pod ołtarzem © Kajman


Proboszcz bardzo ciekawie opowiada o rodzie Duninów którzy panowali na Głębowicach przez prawie 300 lat do roku 1945. Ślady po nich zostały na murach kościoła i we wnętrzu

Inskrypcje mocno zatarte kurzem historii © Kajman


Robi się późno, jedziemy przez Polankę, tam jest kolejny punkt na mojej trasie. Zostawiam go sobie na następną wycieczkę. Wracamy do domu. Jadąc przez Kety wpadamy na chwilę do hotelu "Relax" gdzie właśnie jest wesele syna mojego przyjaciela. Stroje mamy odrobinę nieadekwatne więc składamy życzenia i jedziemy do domu.

Ela z ojcem wesela:) © Kajman


  • DST 53.38km
  • Czas 02:49
  • VAVG 18.95km/h
  • VMAX 62.11km/h
  • Sprzęt Kellys Aeron
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kaskada Soły i rozmyślania

Czwartek, 3 września 2009 • dodano: 03.09.2009 | Komentarze 10


magneticlife.eu because life is magnetic

Zainspirowany wycieczkami Beza postanowiłem sprawdzić jak to wygląda nad Kaskadą Soły. Chodzi oczywiście o pustki w miejscach wypoczynkowych. Tak, Bezo ma rację teraz tam można jeździć:)
Jadąc tak sobie rozmyślałem o dzisiejszych czasach. Wczoraj sprzedaliśmy Poloneza Caro 1,4. Był w naszej rodzinie od 1995 roku. Kupiliśmy go w salonie i niewiele jeździł bo był samochodem rezerwowym. Stan był idealny, miał radio CD i takie tam. Dostaliśmy za niego 1800 zł. Może to starczyć na GPS do roweru i na pompkę paliwową do Mondeo.
Sprzedaliśmy również Simsona Enduro którego kupiliśmy jak był pełnoletni a teraz osiągnął wiek pojazdów zabytkowych (25 lat) i dostaliśmy 1500 zł. Co za czasy!!!

W Międzybrodziu Żywieckim pusto © Kajman


Na zaporze też pusto © Kajman


Z tego leją piwo na rynku w Żywcu © Kajman


Na Rynku w Żywcu też pusto © Kajman


Pod straganami tylko plotkary © Kajman


Na Jeziorze Żywieckim tłumów jakos nie widać © Kajman


Od strony zapory też nie widać zbytniego ruchu © Kajman


Jezioro Międzybrodzkie tez puste © Kajman


  • DST 54.37km
  • Czas 02:42
  • VAVG 20.14km/h
  • Sprzęt Kellys Aeron
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tak sobie po okolicy

Wtorek, 1 września 2009 • dodano: 01.09.2009 | Komentarze 5


magneticlife.eu because life is magnetic

Trasa: Kobiernice, Kęty, Wilamowice, Nowa Wieś, Jawiszowice, Bielany, Stara Wieś, Kęty, Kobiernice

Jadę sobie spokojnie wspominając Kosmiczny Rajd a tu na stosunkowo ruchliwej drodze zrównuje się zemną jakiś dziadek i robi mi przesłuchanie typu skąd jestem, gdzie jadę itp. Najpierw zwalniam (myślę może mnie wyprzedzi). Dziadek zwalnia także i opowiada, że był po kiełbaskę i właśnie robi sześćdziesiąty kilometr, mówię mu, że zaraz go coś przejedzie a on na to, że ZUS zaoszczędzi bo on ma 76 lat. Przyśpieszam, jedziemy ramie w ramie ponad 30 km/godz a dziadek mówi, że w tym roku trochę źle się czuł i przejechał jedynie 18000 km. Odpuściłem, wysłuchałem dziadka do końca:) Daj Boże taką kondycję

Stara Wieś i znów krzyż z czaszką © Kajman


Muszę się dowiedzieć co tym razem to znaczy © Kajman


Pomnik z 1860 roku a kwiaty są do dzisiaj © Kajman