Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kajman z wioski Kobiernice. Mam przejechane 15762.40 kilometrów w tym 1149.69 w terenie. Wlokę się z prędkością średnią 17.10 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kajman.bikestats.pl


free counters

Najpopularniejsze zdjęcia:



Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2010

Dystans całkowity:453.14 km (w terenie 45.61 km; 10.07%)
Czas w ruchu:27:11
Średnia prędkość:16.67 km/h
Maksymalna prędkość:55.00 km/h
Suma podjazdów:3232 m
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:30.21 km i 1h 48m
Więcej statystyk
  • DST 17.15km
  • Czas 01:06
  • VAVG 15.59km/h
  • Podjazdy 196m
  • Sprzęt Cayman
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nad Jezioro Międzybrodzkie a później mecz

Sobota, 6 lutego 2010 • dodano: 06.02.2010 | Komentarze 11


magneticlife.eu because life is magnetic

Niby ładnie, słońce świeci, temperatura na termometrze jedynie -3 stopnie. Niestety zbliża się pewnie coś z Syberii bo wietrzysko strasznie zimne wieje. W tych warunkach temperatura odczuwalna była pewnie około -15.
Postanowiliśmy z Elą nie ryzykować odmrożeń i zapada decyzja, Międzybrodzie przez zaporę w Porąbce:)

Zapora w Porąbce © Kajman


Przed wyruszeniem niespodzianka. Łańcuch w Caymanie przyjął dużą dawkę soli i innego świństwa i odmówił współpracy. Najpierw go grzecznie prosiłem "rusz się dupku" ale skubany nie reagował. Trzeba było zadziałać inaczej. W ruch poszły akcesoria i łańcuszek zaczął działać:)

Sprzęt na łańcych i amortyzator © Kajman


Dojeżdżamy do Międzybrodzia już lekko przemarznięci. Tutaj tradycyjna sesja zdjęciowa. Testowany jest obiektyw i filtr polaryzacyjny. Do robienia zdjęć trzeba niestety zdejmować rękawiczki a to nasila ból w palcach.

Zjazd nad jezioro © Kajman


Boje zamarzły © Kajman


Nad jeziorem spotykamy pana fotoamatora z Katowic, który przyjechał specjalnie zrobić parę zdjęć Żaru. Fakt góra prezentuje się pięknie.
Pan jest lekkim gadułą, poznajemy historię jego sukcesów fotograficznych, marznąc niemiłosiernie.
Wyjaśniamy panu przy okazji, że rowerem można się poruszać cały rok, a szczególnie mając opony z kolcami:)

Słoneczny Żar © Kajman


W drodze do domu © Kajman


Ostatnio Anwi poluje nieustannie na wróble. Postanowiłem wziąć udział w tej zabawie i dzisiaj też zapolowałem:)

Wróble z CBŚ © Kajman


Wracamy do domu. Szybkie przebieranie, małe rozgrzewanie rąk i nóg i biegiem do auta. Jedziemy na turniej Koszykówki do Kóz. Gra w nim drużyna Marcina i pewnie jakiś doping będzie potrzebny:)

Trafi czy nie trafi? © Kajman


oj, szalelim, szalelim:) © Kajman


  • DST 36.40km
  • Teren 9.00km
  • Czas 01:43
  • VAVG 21.20km/h
  • Podjazdy 208m
  • Sprzęt Accent El Ninio
  • Aktywność Jazda na rowerze

Drugi test Accenta

Piątek, 5 lutego 2010 • dodano: 05.02.2010 | Komentarze 9


magneticlife.eu because life is magnetic

Żeby można było coś powiedzieć o rowerze należy na nim przejechać, bez emocji, jakąś znaną trasą. Dlatego wybrałem trasę standardową. Pamiętam każdy fragment tej trasy i łatwo można przeprowadzić porównanie.
Jechałem co prawda bez licznika, ale dystans jest mi doskonale znany, a czas mierzyłem stoperem:)

Pierwszy postój © Kajman


Potwierdziły się pierwsze wrażenia z wczoraj. Jazda jest fantastyczna, przyśpieszenie i łatwość pokonywania podjazdów zadziwiające. Rewelacyjna jest też precyzja przerzutek co mnie szczególnie cieszy:)

Wały przeciwpowodziowe nad Sołą © Kajman


Zaskoczyło mnie to, że specjalnie się nie wysilałem i uzyskałem średnią taką jak w lecie:)
Rower jest bardzo szybki. Trzeba powiedzieć w tym miejscu, że parę ładnych kilometrów jechałem po lodzie i mimo tego taki czas:)

Park w Kętach © Kajman


Przeczytałem uważnie wszystkie komentarze do wczorajszego wpisu. Bardzo za nie dziękuję. Dziękuję również za ocenę Accenta i miłe komentarze także tam:)

Zastanowił mnie komentarz Bendusa o konieczności zamiany miejscami klamek z manetkami. Tak, ma absolutną rację, trzeba to zrobić:)
Bardzo miłym zaskoczeniem były rogi PRO. Komfort jazdy cudowny. Podparcie nadgarstków, pewny chwyt i brak ślizgania dłoni. Warto w nie zainwestować:)

Polecam:)) © Kajman


Po powrocie do domu, mycie, suszenie i smarowanie roweru.
Teraz byle do wiosny, a ja wracam na Caymana. Szkoda Accenta męczyć zimą:)


  • DST 12.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:32
  • VAVG 22.50km/h
  • Podjazdy 65m
  • Sprzęt Accent El Ninio
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwszy test Accenta

Czwartek, 4 lutego 2010 • dodano: 04.02.2010 | Komentarze 45


magneticlife.eu because life is magnetic

Rano odebrałem telefon z serwisu, że moje marzenie stoi gotowe do odbioru:) Tak naprawdę jest to mój pierwszy rower, który nie jest na mnie za mały. Z natury duży jestem, a za młodych lat rosłem szybko i z wszystkich rowerów w krótkim czasie wyrastałem:(

W całej krasie © Kajman


W zeszłym roku, kiedy kupowałem Kellysa okazało się, że producenci rowerów nie przewidują rozmiarów dla ludzi o moim wzroście. Kupiłem największy rozmiar, ale i tak jest troszkę dla mnie mały. Jak zwykle sztycę mam wysuniętą poza kreseczki o 1,5 cm. W Caymanie jest dokładnie tak samo co ostatnio Robin swym bystrym wzrokiem nawet na zdjęciu zauważył:(

Kierownica © Kajman


Gdy decydowałem się na złożenie roweru, pierwsze założenie było takie, że rama musi mieć 23". Jedyna dostępna w tym wymiarze była rama Accenta El Ninio. Dlatego taki wybór. Przy wyborze pozostałych elementów kierowałem się dobrymi radami JPbika, Toompa, Webita, Mareckiego oraz naszego guru roweroweego Kamila. Pan w serwisie również chętnie służył radą. Wszystkim bardzo dziękuję:)

Przerzutka © Kajman


Swój udział miała oczywiście Ela, która cały czas się ze mnie nabijała, że na Caymanie wyglądam jakbym jechał na kocie.
Cóż Cayman przeszedł swoje i teraz będzie mógł jeździć spokojnie zimą. Jak znam życie, to i tak Marcin pewnie będzie go masakrował w terenie latem, bo stwierdził, że manetki Shimano LX są zbyt długie i może to przeszkadzać przy podjazdach. Zobaczymy czy będzie:) Z drugiej strony dobrze, jak mu będzie przeszkadzać, to niech jeździ na swoim Krosie albo na Caymanie:)

Korba © Kajman


Pamiętam co mi powiedział kiedyś Jacek. "Jak wsiądziesz na ten rower, będziesz zadowolony". Przejechałem dzisiaj niewiele, ale już po takim krótkim dystansie muszę powiedzieć, że miał całkowitą rację:)
Gdy nacisnąłem na pedały, rower wyrwał do przodu jak jakieś Ferrari.
Jedyne czego nie udało się osiągnąć, to zakładanej wagi. Trudno, jak się chce mieć hamulce tarczowe z przodu i z tyłu, to o 10 kg można zapomnieć:(

Koło © Kajman


Podsumowując trzeba wspomnieć o jedynym bardzo dużym mankamencie tego roweru. Niestety na nóżkę brakło kasy:(


Ponieważ pierwsze zdjęcie wywołało tyle emocji, sugerując, że tylne koło jest mniejsze, dorzucam dwa dodatkowe ujęcia.
Opony mają ten sam rozmiar, więc efekt uzyskany na pierwszym zdjęciu świadczy tylko o tym, że kiepski ze mnie fotograf:( Chociaż być może, tak się cieszę, że nie zauważyłem złego ujęcia:)

Mam nadzieję, że tylne koło odzyskało swój rozmiar © Kajman


Dla pewności jeszcze raz:) © Kajman


  • DST 20.55km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:19
  • VAVG 15.61km/h
  • Podjazdy 280m
  • Sprzęt Cayman
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wielka Puszcza

Wtorek, 2 lutego 2010 • dodano: 02.02.2010 | Komentarze 14


magneticlife.eu because life is magnetic

Żeby tytuł nikogo nie zmylił trzeba powiedzieć, że Wielka Puszcza to najwyżej położona dzielnica Porąbki. Tak, tak, na wsi są dzielnice zwane potocznie przysiółkami. W Kobiernicach takich dzielnic mamy tyle co w Katowicach. Może są odrobinkę mniejsze, ale ładnie się nazywają:)
Do Wielkiej Puszczy wybierałem się już od jakiegoś czasu i w końcu się udało:)

Pierwszy przystanek, Dom Wczasów Dziecięcych w Porąbce © Kajman


Plac zabaw czeka na wiosnę. © Kajman


Przez Wielką Puszczę przepływa potok o tej samej nazwie. Niby mały, ale już parę razy nieźle narozrabiał. Ostatnio jak się wkurzył, to rozwalił drogę dojazdową odcinając ludzi od świata. Wtedy żeby dowieźć dzieci do szkoły, to gimbus zamiast 8 km w jedną stronę, robił 30 przedzierając się przez góry:(

Potok Wielka Puszcza © Kajman


W końcu dzisiaj pojawiło się po raz pierwszy od dłuższego czasu słońce. Pnąc się pod górę można było cieszyć się grą świateł i widokami:)

Tu jeszcze jest odśnieżone © Kajman


Widoczek © Kajman


Przed końcem drogi wyminąłem narciarza biegowego. Chwila postoju, napawanie się widokami i pan dojeżdża do mnie. Grzecznie mówię dzień dobry, a gość na to, "Rany, ale ma pan kondycję":)
Myślę sobie, "rany, przecież nawet się nie spociłem"
Później fantastyczny zjazd do centrum Porąbki i do domu.

Trzeba wracać © Kajman


  • DST 14.00km
  • Teren 6.00km
  • Czas 00:49
  • VAVG 17.14km/h
  • Podjazdy 25m
  • Sprzęt Cayman
  • Aktywność Jazda na rowerze

Złe strony bikestats czyli test obiektywu:)

Poniedziałek, 1 lutego 2010 • dodano: 01.02.2010 | Komentarze 17


magneticlife.eu because life is magnetic

Kiedyś popełniłem wpis złe strony bikestats czyli za dużo informacji. Dzisiaj książka życzeń z tego wpisu została w końcu zrealizowana.
Ostatni element, czyli wymarzony przez Elę obiektyw został dostarczony dzisiaj rano:)
Teraz moja pani ma dodatkowe zajęcie, testy i naukę. Ponieważ nadal chorując nudzi się okropnie, dobrze jej to zrobi.
Oto kilka zdjęć robionych z tego samego miejsca:)

Maksymalny zoom © Kajman


Przyjemny kadr © Kajman


Szeroki kąt © Kajman


Pojechałem po pierogi domowej roboty. Ponieważ wytwórca jest w prywatnym domu, ostatnio przyjechałem po zapasik autem i zostałem obsobaczony przez sąsiadkę wytwórcy, że zaparkowałem na prywatnym terenie.
Prywatny teren był lekko odśnieżonym kawałkiem placu bez żadnych oznaczeń.
Dzisiaj nie chcąc ryzykować powtórnej wymiany zdań wybrałem rower.
Czujna sąsiadka obserwowała mnie uważnie z okna, czy aby nie naruszę jej własności!!!
Po powrocie, sam wziąłem się za testy obiektywu.
Oto ich wynik:)

Gero sprawdza czy można już rozpalić ognisko:) © Kajman


Przed domem (szeroki kąt) © Kajman


Z tego samego miejsca co poprzednie, przy maksymalnym zoomie. © Kajman


Na wielu wycieczkach, bardzo brakowało nam szerokiego kąta. Chcąc zrobić zdjęcie jakiegoś dalekiego miejsca, trzeba było zmieniać obiektyw.
Teraz sprawa została w końcu rozwiązana:)