Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kajman z wioski Kobiernice. Mam przejechane 15762.40 kilometrów w tym 1149.69 w terenie. Wlokę się z prędkością średnią 17.10 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kajman.bikestats.pl


free counters

Najpopularniejsze zdjęcia:



Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2011

Dystans całkowity:551.28 km (w terenie 43.00 km; 7.80%)
Czas w ruchu:33:50
Średnia prędkość:16.29 km/h
Maksymalna prędkość:65.00 km/h
Suma podjazdów:5298 m
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:50.12 km i 3h 04m
Więcej statystyk
  • DST 51.37km
  • Teren 7.00km
  • Czas 03:15
  • VAVG 15.81km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Podjazdy 672m
  • Sprzęt Accent El Ninio
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zamki i dwory wokół Skały

Niedziela, 10 lipca 2011 • dodano: 12.07.2011 | Komentarze 16


magneticlife.eu because life is magnetic

Sobotę spędziliśmy na oczekiwaniu na przesyłkę przedsionka do przyczepy. Generalnie szlak mnie trafiał. Przedsionek miał być w środę, później w czwartek, wyjazd się odwlekał. Umówiłem się, że ma być w sobotę na campingu. Dopiero mała reprymenda spowodowała, że przewoźnik przywiózł go w sobotę prywatnym autem. Sobota w plecy, do tego ostre słońce jak zwykle mnie poparzyło.

Zamek w Pieskowej Skale © Kajman


Na niedzielę mamy ambitne plany. Wstaję o 6 i co? Burza!!! Pozamykałem wszystkie okna i walnąłem się dalej spać. Zwlokłem się o 9, patrzę nie ma internetu. Idę do recepcji robić aferę, patrzę a stoi gość na szosie, myślę kto to? A to Funio. Jedzie w okolice Buska, ale postanowił nas odwiedzić. Po długich prośbach wypił kawę. Pogadaliśmy chwilę i jazda na rower. Tomek w długą podróż a my z Elą jedziemy zwiedzać okoliczne zamki.

Dziedziniec na zamku w Pieskowej Skale © Kajman


Koło zamku na Pieskowej Skale tylko mignęliśmy, ale foty zrobiliśmy wczoraj. Warto parę słów na temat tego zamku powiedzieć. W komentarzach padło pytanie skąd nazwa. Dziwne, ale nazwa pochodzi od drewnianej strażnicy, która stała tu za czasów Łokietka i była nazwana z niemiecka Peskenstein. Masakra, czego ci Niemcy w Polsce nie nazwali!

Mury zamku © Kajman


Od czasów Ludwika Węgierskiego, zamek na Pieskowej Skale należał do rodziny Szafrańców. Tutaj nasuwają mi się dziwne myśli. Piotr Szafraniec zajmował się alchemią i czarną magią. Gość na prośbę Kazimierza Jagiellończyka dowodził pierwszą wypraną na nasz kobiernicki zamek by upolować Kaśkę Włodkową. Ci, którzy czytują moje wypociny wiedzą, że Kaśka była srogim zbójem na pograniczu polsko czeskim.

Dziedziniec jeszcze raz © Kajman


Piotr Szafraniec zamku na Wołku nie zdobył, Kaśka spuściła mu srogi łomot. Niektórzy twierdzą, że naszego zamku bronił sam książę oświęcimski Jan VI. Tak czy owak po lekkim naruszeniu murów Wołka, Szafraniec się wycofał. Dlaczego to piszę? Bo, ów Piotr Szafraniec miał syna Krzysztofa. Ten pewnie nasłuchał się od taty o skarbach Kaśki, bo sam stał się zbójem!

Park zamkowy zawsze mnie zachwyca © Kajman


Nie tylko napadał wszystko co się rusza na szlaku łączącym Kraków ze Śląskiem, ale fikał sobie Kazimierzowi Jagiellończykowi, któremu tak wiernie służył jego ojciec. Kazek w końcu się wpieprzył i kazał niegrzecznego Krzysia ucapić a następnie ściąć w Baszcie Senatorskiej na zamku krakowskim.

Jak ślub, to fotki na zamku © Kajman


Krzysio do dziś pokutuje. Pojawia się na zamku wysoka postać, odziana w czarną fałdzistą opończę z kapturem. Tupie sobie po komnatach strasząc turystów a co gorsza brzęczy kluczami. Czasami klęczy przy murach zamku, ale gdy pada na niego światło to znika. To samo ma Kaśka, ale ona szwenda się po naszym zamku na Wołku tylko w noc św. Jana:)

Jedziemy przez ojcowski park © Kajman


Szybko przejeżdżamy przez Ojcowski Park Narodowy. Rozkoszujemy się niesamowitymi widokami. Celem jest pierwszy na szlaku orlich gniazd zamek Korzkiew.

Poziomka na szlaku © Kajman


Historia zamku sięga XIV wieku. W 1352 roku Jan z Syrokomli zakupił wzgórze Korzkiew i wybudował na nim wieżę, pełniącą funkcję obronną i mieszkalną. Był to zamek rycerski otoczony murem obwodowym i fosą. Początkowo w rękach P.Krupki, później dość często zmieniał właściciela.
Uszkodzony w okresie potopu szwedzkiego w XVII wieku. Opuszczony w początkach XX wieku popadł w ruinę. W latach dziewięćdziesiątych XX wieku odbudowany z zamiarem przywrócenia dawnego stanu całej okolicy.

Zamek Korzkiew © Kajman


Kiedyś na zamku w Korzkwi panowało panisko słynne z tego, że dumne i pyszne było jak mało kto. Do tego gnębił poddanych i co gorsza był okrutnie zazdrosny z żonę. Żona była piękna i dobra dla ludu. Panisko wkurzało się, że byle kmieć ma oparcie w jego żonie a co gorsza bezkarnie może się na nią gapić!

Wnętrze © Kajman


Gdy urodziła mu się córka, zabronił wychodzić swoim niewiastom poza mury zamkowe. Rozkazał wybudować most łączący zamek z pobliskim kościołem. Ludziska nie mogli się gapić na jego żonę, a on mógł z góry spoglądać na poddanych. Pech chciał, że z tego mostu spadła jego córka.

Dziedziniec © Kajman


Zginęła na miejscu. Matka zbiegła do dziecka na ratunek. Było za późno. Wypłakała całą rzekę łez. Rzeka płynie do dzisiaj i nazywa się Korzkiewka. Dumne panisko zostało ukarane przez diabła. Od tamtego czasu pojawia się w okolicy, siada o północy na kamiennej ławeczce nieopodal zamku i stuka kopytem w ziemię tak głośno, że słychać go w całej wsi.

Kominek, chyba trochę nie z epoki © Kajman


Tyle legendy. Prwadą historyczną jest natomiast to, że Zaklika z Korzkwi brał udział w bitwie pod Grunwaldem. Obecnie zamek wykupił krakowski architekt i gruntownie go remontuje. Jest tu hotel i restauracja.
Dalej trasa prowadzi przez dworki w Cianowicach, Rzeplinie, Minodze i Tarnawie.
Dworki te opisała Ela w swojej relacji więc nie ma sensu się powtarzać.

Dwór w Cianowicach © Kajman


Dwór w Rzeplinie © Kajman


Dwór w Minodze © Kajman


Dwór w Tarnawie © Kajman


Znaleźliśmy też wspólną mogiłę żołnierzy z czasów I wojny światowej. Trochę zaniedbana zważywszy, że tablica została zamontowana w latach 70 a wygląda jakby miała 200 lat.

Mogiła żołnierzy z I wojny światowej © Kajman


Było też trochę terenu:) © Kajman




  • DST 20.88km
  • Czas 01:11
  • VAVG 17.65km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Podjazdy 147m
  • Sprzęt Accent El Ninio
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pieskowa Skała rekonesans

Piątek, 8 lipca 2011 • dodano: 08.07.2011 | Komentarze 31


magneticlife.eu because life is magnetic

Postanowiłem połączyć przyjemne z pożytecznym, to znaczy wyjechać na wakacje a jednocześnie trochę popracować. Prawie codziennie bywam w Krakowie przejeżdżając autem 180 kilometrów. Pomyślałem sobie, że mogę do Krakowa przejeżdżać 30 w jedną stronę. Wystarczy znaleźć miejsce, które będzie fajne na wycieczki rowerowe.

Jedziemy do Ojcowa © Kajman


Wybór padł na gospodarstwo agroturystyczne, które ma małe pole campingowe. Znajduje się w Pieskowej Skale na ulicy Podzamcze 2. Co prawda miejsca dla przyczep campingowych dopiero powstają, ale jest nieźle a w przyszłości będzie jeszcze lepiej. Najważniejsze, że jest internet w przyczepie:)

Jest gdzie postawić przyczepę © Kajman


Namiot też można postawić © Kajman


Gdy przyjechaliśmy było bardzo parno, człowiek nic nie robił a pot lał się strumieniami. Podczas ustawiania przyczepy łapie nas pierwszy deszcz. Po chwili zaczyna lać mocno i kończy się oberwaniem chmury. Nie pozostaje nam nic innego jak zjeść obiad, wypić piwo i położyć się spać.

Pieskowa Skała, zamek © Kajman


Zamek w całej okazałości © Kajman


W końcu przestaje padać. Budzę Elę i proponuję krótką wycieczkę do Ojcowa. Mija trochę czasu zanim moja pani zdąży się rozbudzić. W końcu wyruszamy. Widoki jak zwykle w Ojcowskim Parku Narodowym przepiękne. Trochę fotek udało się zrobić. Pewnie kilka dni tu postoimy. Jest co zwiedzać w okolicy:)

Ela i Maczuga Herkulesa © Kajman


Skałki © Kajman


Znów skałki © Kajman


Zrujnowana chatka dalej stoi © Kajman


Zabudowa Ojcowa © Kajman


W kapliczce była msza © Kajman


I jeszcze jedne skałki © Kajman


Brama Krakowska © Kajman


Ciekawe dlaczego podpierają skałe kijkami? © Kajman


Jeszcze jedna skała © Kajman


Symbol Jury © Kajman