Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kajman z wioski Kobiernice. Mam przejechane 15762.40 kilometrów w tym 1149.69 w terenie. Wlokę się z prędkością średnią 17.10 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kajman.bikestats.pl


free counters

Najpopularniejsze zdjęcia:



  • DST 82.34km
  • Teren 8.00km
  • Czas 03:56
  • VAVG 20.93km/h
  • Sprzęt Kellys Aeron
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kręcenie kółek

Wtorek, 25 sierpnia 2009 • dodano: 25.08.2009 | Komentarze 8


magneticlife.eu because life is magnetic

Cele są trzy a że pogoda dopisuje ruszyłem zobaczyć kolejny zabytek na szlaku architektury drewnianej. Trasą standardową dojechałem do Malca i skręciłem na czarny szlak rowerowy.

Zaczyna się robić jesiennie © Kajman


Szlak doprowadził mnie do Osieka gdzie znajdował się pierwszy cel.

Szlak architektury drewnianej © Kajman


W telewizorze mówili, że takich obiektów w Małopolsce jest ponad 2000 więc będzie gdzie jeździć

Kościół z XVI wieku a dechy jakby nowe © Kajman


W całej krasie © Kajman


Przy kościele są resztki starego cmentarza. Ostatnie pochówki są z początku XX wieku kiedy to kościół zamknięto i wybudowano nowy

Wiele napisów zatarł czas © Kajman


ale rzeźby całkiem dzielnie się trzymają © Kajman


Dalej ruszyłem czarnym szlakiem do Polanki. Ela straszyła mnie podjazdami i miała rację ale ścieżka jest urocza i warto nią przejechać nawet po kamolach

Czarny szlak do Polanki © Kajman


Z Polanki przez Osiek pojechałem do Brzeszcz i to było pierwsze kółko. Dalej przez Zasole do Malca i zamknęło się drugie kółko. Żeby powstał trasowy bałwanek przez Kęty wjechałem do Kobiernic i do domu pojechałem przez Porąbkę. W ten sposób zrobiłem trzecie kółko. Pięć razy przejeżdżałem przez mosty na Sole i zaliczyłem taż jedną zaporę

Widok z zapory w Porąbce © Kajman


A wszystko po to by przekroczyć 1000 km w tym miesiącu a Kellysek mógł osiągnąć 3000 na liczniku bezawaryjnie( poza jednym kapciem). Jestem z niego bardzo zadowolony:)


Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zemob
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Komentarze
Kajman
| 21:45 niedziela, 30 sierpnia 2009 | linkuj Wolfik:- Wiem i wiele z nich chcę odnaleźć:)
wolfik
| 19:39 niedziela, 30 sierpnia 2009 | linkuj Na Górnym Śląsku też mnóstwo drewnianych kościółków.
Kajman
| 07:58 czwartek, 27 sierpnia 2009 | linkuj Tys prowda jak mówili starzy górale:) Inną sprawą jest technika, jadąc samemu, jadę szybciej a co za tym idzie szybciej i łatwiej pokonuje podjazdy, wjeżdżając wolno gramolę się na jedynce i wtedy spokojnie zostaje w tyle:)
robin
| 07:30 czwartek, 27 sierpnia 2009 | linkuj A z innej beczki to jadąc z Trailatorem nasza średnia oscyluje 12,5 km/h. Jest co ciągnąć! I jeszcze kwestia kondycji :) Pozdrawiam
robin
| 06:59 czwartek, 27 sierpnia 2009 | linkuj Kajman - sprawa odchudzania roweru a odchudzanie siebie to dwa różne pojęcia. Wiem, że rower to całość czyli maszyna plus jeździec ale ... O swoje odchudzanie jestem spokojny a nawet trochę zmartwiony bo po jeździe tracę parę deko lub kilo, muszę to uzupełniać bo wiesz że przy moim intensywnym treningu tracę dużo cennych kalorii. Muszę pomyśleć o czymś więcej niż jedzeniu. Natomiast jeśli chodzi o masę roweru to ma ona znaczenie na podjazdach np. na wszelkiego maści maratonach, ja w takowych nie biorę udziału, więc po co??? Taka pasja i taki cel!!!!!! :) Pozdrawiam
Kajman
| 06:13 czwartek, 27 sierpnia 2009 | linkuj Głównie tak jeździmy, dla relaksu ale cel jakiś być musi choćby po to aby wiedzieć w którą stronę z domu wyjechać:)
Rafaello
| 19:25 środa, 26 sierpnia 2009 | linkuj Fajne fotki:)
Wymyślanie sobie celu zanim się wyruszy to też fajna rzecz.
Choć czasami się jeździ o tak sobie dla relaksu.
pozdrawiam :)
robin
| 03:46 środa, 26 sierpnia 2009 | linkuj Pod Krakowem też jest ich kilka także masz naprawdę gdzie jeździć, ja tylko nieraz mignę koło takich ale wiem chociaż gdzie są! Pozdrawiam