Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kajman z wioski Kobiernice. Mam przejechane 15762.40 kilometrów w tym 1149.69 w terenie. Wlokę się z prędkością średnią 17.10 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kajman.bikestats.pl


free counters

Najpopularniejsze zdjęcia:



  • DST 44.54km
  • Teren 8.00km
  • Czas 02:54
  • VAVG 15.36km/h
  • VMAX 57.00km/h
  • Podjazdy 280m
  • Sprzęt Kellys Aeron
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uciec przed upałem

Niedziela, 18 lipca 2010 • dodano: 18.07.2010 | Komentarze 13


magneticlife.eu because life is magnetic

Upał jest niemiłosierny, trzeba coś z tym zrobić. Wileńskie kościoły mamy zaliczone. Gdzie można znaleźć odrobinę ochłody? Oczywiście nad jeziorem a w zasadzie w jeziorze. Ela proponuje Auksztocki Park Narodowy:)

Auksztocki Park Narodowy © Kajman


Park jest oddalony od campingu o 150 kilometrów. Nie ma sprawy, rowery na bagażnik, klima na ful, i jedziemy do Ignalina. Mapę mamy dosyć ogólną. Wiemy, że w parku są bobry i łosie. Mamy nadzieję, że w Ignalinie w informacji turystycznej dostaniemy dokładniejszą mapę parku.

Auksztocki Park Narodowy © Kajman


Żadnego łosia w parku nie spotkałem. Jedynymi łosiami, jak to Ela powiedziała okazaliśmy się my, uwierzyliśmy, że informacja turystyczna może działać w sobotę:(
Auksztocki Park Narodowy to kraina lasów i jezior, powinno być fajnie:)

Kraina lasów i jezior © Kajman


Zaraz na początku, spotykamy sporą grupę Litwinów na rowerach. Chyba chcą pokonać taką samą trasę jak my. W takich grupach kłopot jest z najsłabszym ogniwem. Część z nich puchnie przed pierwszą górką. My jedziemy dalej.

Tablica © Kajman


Zjeżdżamy w szutrową drogę, która szybko przemienia się w piaszczystą drogę. Moje opony do tego się nie nadają, ale dzielnie walczę. W końcu dojeżdżamy do wioski. Pisze teren prywatny, pytam się gościa, czy możemy się wykąpać?

Przeniosło mnie w czasie o 150 lat © Kajman


Jak to dobrze, że kiedyś miałem bardzo wymagających nauczycieli języka rosyjskiego. Dlaczego ja ich wtedy tak nie lubiłem? Dzisiaj ten język bardzo się przydaje:)
Wioska wygląda tak jakbym się przeniósł 150 lat wstecz. Mili ludzie pozwalają na skorzystać ze swojego dostępu do jeziora. Możemy się wykąpać:)

Skansen czy co? © Kajman


Chwilę rozmawiam z naszymi gospodarzami. Okazuje się, że w zimie w wiosce mieszkają tylko 4 osoby. Pozostałe domy zostały wykupione i służą jako dacze. Wioska na mnie robi niesamowite wrażenie. Nic się tam nie zmieniło. Można kręcić filmy z epoki bez dodatkowej charakteryzacji:)

Obowiązujący strój rowerowy na taką temperaturę © Kajman


Gdy wyjeżdżamy z wioski, spotykamy widzianą wcześniej grupę Litwinów. Pytają co tam jest dalej. Grupa jest już mocno przerzedzona. Wyeliminowali słabe ogniwa. Tym razem przydaje się angielski. Przewodniczka grupy ma mapkę, chyba wydrukowaną z internetu. Mimo mapki się zgubili. Na mapce jest szlak rowerowy, którego szukają. Pytają czy nie wiemy gdzie jest. Szlaki są na mapce, ale w terenie nie. Gadamy chwilę i się rozstajemy. Piaszczyste drogi to nie dla nas.

Jeziorko © Kajman


Wracamy do asfaltu. Przy jeziorkach są tablice z napisami co to jest. Jedziemy przed siebie chcąc zatoczyć kółko. Korzystamy z każdej okazji, żeby się zanurzyć dla ochłody:)

Fajny parking © Kajman


Nawet stojąc w jeziorze, można robić fotki © Kajman


Docieramy do jakiejś karczmy, tam piwo ratuje nam życie, no może lody też. Jadąc po parku cały czas mam wrażenie przesunięcia w czasie. Cały ten region jest jednym wielkim żywym skansenem. To niesamowite, nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałem!!!

Qń, jest ich wiele a łosi nie ma © Kajman


Ela foci lokalny aquapark © Kajman


Ostatnia chata za wsią © Kajman


Trzeba się znów wykąpać © Kajman


Przydrożna kapliczka © Kajman


Znów jeziorko © Kajman


Plaża © Kajman


Tu nawet Chrystus może być frasobliwy © Kajman


Jedynym problemem są muchy końskie i inne latające stworzenia, które postawiły sobie za cel wypić całą naszą krew. Nie jestem w stanie powiedzieć ile takich stworów zatłukłem, w każdym razie bardzo dużo. Część z nich niestety się pożywiła. Obierały strategię zmasowanego ataku, dziesięć zginęło jeden się nażarł:(

Ten będzie stanowił pożywienie dla rybek © Kajman


W drodze powrotnej natykamy się na drewniany kościół z 1750 roku. Kościół jest pod wezwaniem św Józefa. Niestety jak zwykle jest zamknięty. Na placu kościelnym znajduję polskie akcenty:)

Kościół z 1750 roku © Kajman


Coś pięknego, widok przez bramę kościelną © Kajman


Krzyż na placu kościelnym © Kajman


Polski akcent © Kajman


Dojeżdżamy do auta. Droga powrotna jest też bardzo ciekawa. Coś dla osób lubiących podjazdy. Tak było przez ponad 30 Kilomerrów. Przed Wilnem zatrzymujemy się na chwilę, żeby zobaczyć jak wygląda środek Europy:)

Tu można dostać choroby morskiej © Kajman


W środku Europy leży kamień © Kajman


Środek Europy © Kajman


Tablica © Kajman


Jest też pomnik © Kajman





Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ludzi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Komentarze
Kajman
| 20:14 środa, 21 lipca 2010 | linkuj Shem:- Tam ich jest coś koło stu siedemdziesięciu, starczyłoby na rok a to tylko jrden park:)
shem
| 12:19 środa, 21 lipca 2010 | linkuj Szkoda, że nie mam takiego dużego parku z jeziorami w okolicy. Wtedy zapewne postawiłbym sobie za cel objechać każde jeziorko dookoła :-)
alistar
| 22:13 wtorek, 20 lipca 2010 | linkuj Jeziorek faktycznie trochę mieliście... ;)
benasek
| 20:09 wtorek, 20 lipca 2010 | linkuj Tez bedac kiedys na wschodzie przeprosilem j. rosyjski. Moj zeszyt od tego przedmiotu wygladal gorzej niz niejeden notes... az wstyd sie do tego przyznawac.
Pzdr.
sikor4fun-remove
| 21:43 niedziela, 18 lipca 2010 | linkuj Grunt to dobra klimatyzacja :D Że też nie wymyślili jeszcze roweru z klimą:D (mogę być pierwszy xD). Sztuka na kierownicę pod dynamo i butla z freonem na bagażnik xD.
Uwielbiam takie kościółki jak ten z 1750. Jak się wejdzie do środka czuć ten klimat !:]
Świetna wycieczka. Pozdrawiam.
krzara
| 20:18 niedziela, 18 lipca 2010 | linkuj To kluczenie wokół postrzępionych jezior na pewno sprawiało trochę trudności. Objechać jezioro często jest wręcz niemożliwe. Ale masz żelazną damę u boku.
Jurek57
| 19:24 niedziela, 18 lipca 2010 | linkuj Polskie akcenty.
Ta falująca droga to taka mini droga do Częstochowy.
pozdrawiam
Misiacz
| 19:00 niedziela, 18 lipca 2010 | linkuj Łosie...hahaha, znów się uśmiechnąłem! Pozdrowienia dla Eli! Dajcie znać, jak do Was Meak dotrze (też ze Szczecina jak ja, zdarzyło nam się nawet razem być na wyprawie na Suwalszczyźnie w 2008 i na chwilę zahaczyć o Litwę!). Udanych tras i czekam na Wasze dalsze wpisy!
Kajman
| 16:31 niedziela, 18 lipca 2010 | linkuj Zauważyłem w powiadomieniach, że przy poprawianiu wpisu zmienił się jego numer. Zniknęły komentarze, które były w pierwszej niedokończonej wersji. Szkoda, bo nie zdążyłem przeczytać:(
Przerzuca nam sieć między dwoma nadajnikami i czasami kompy głupieją:(
rammzes
| 14:43 niedziela, 18 lipca 2010 | linkuj Podróże kształcą :) Zapamiętam ;)
Kajman
| 12:01 niedziela, 18 lipca 2010 | linkuj Ramzes:- Tak, ale ten nie wiedzieć czemu jest wpisany w księdze rekordów Ginessa:)
rammzes
| 11:53 niedziela, 18 lipca 2010 | linkuj Takich środków Europy jest cała masa :) Swoją drogą to ciekawe, ludzie pchają się na Marsa czy Jowisza a nawet nie są w stanie wyznaczyć środka Starego Kontynentu...