Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kajman z wioski Kobiernice. Mam przejechane 15762.40 kilometrów w tym 1149.69 w terenie. Wlokę się z prędkością średnią 17.10 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kajman.bikestats.pl


free counters

Najpopularniejsze zdjęcia:



  • DST 24.58km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:04
  • VAVG 23.04km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Podjazdy 136m
  • Sprzęt Accent El Ninio
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót do rzeczywistości

Środa, 31 sierpnia 2011 • dodano: 31.08.2011 | Komentarze 21


magneticlife.eu because life is magnetic

Powrót do rzeczywistości bywa trudny. Po prawie siedmiu tygodniach, które z małymi przerwami spędziliśmy po za domem trzeba się trochę przyzwyczaić. Trzeba również ogarnąć wszystkie zaległości, które w tym czasie się nawarstwiły. Ogród, a szczególnie trawa jakoś nie przyjęły do wiadomości, że mają sobie odpocząć bo nas nie ma.

Rozpoczął się remont kładki łączącej Kobiernice z Kętami © Kajman


Ela jak to zwykle bywa po 15 sierpnia wpadła w wir pracy. Wspólne jazdy odpadły nawet w weekendy ponieważ ja źle znoszę upały, które nas nawiedziły. Cóż, tym razem rowery dostały urlop, albo lepiej może to nazwać, że poszły na postojowe.

Ciężki sprzęt stara się przywrócić stare koryto Soły © Kajman


W końcu po dwóch tygodniach przerwy czas się ogarnąć. Tym bardziej, że nasza nieobecność wpisowa na BS zaniepokoiła Tadzia. Zadzwonił do mnie wieczorem i naprostował mi poglądy. Trzeba w końcu się ruszyć.

Soła udaje, że to nie ona w zeszłym roku tak narozrabiała © Kajman


W planie była góra Żar, ale Ela dała mi misję do wykonania w Kętach więc zamiast autem pojechałem tam rowerem. Przy okazji chciałem sprawdzić co się dzieje na kładce w Kobiernicach. To ostatni relikt zniszczeń po zeszłorocznej powodzi, który nadal straszy i utrudnia ludziom życie. Na szczęście prace się rozpoczęły:)

Rynek w Kętach jest rozwalony od ponad roku! © Kajman


Ponieważ temperatury zaczynają być dla mnie znośne, postaram się w końcu coś pojeździć. Dwa tygodnie postojowego wystarczy. Co się rowery mają byczyć, to przecież porządny urlop:)

Nad Jeziorem Międzybrodzkim jeszcze pełnia lata:) © Kajman





Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ludzi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Komentarze
DaDasik
| 17:03 niedziela, 4 września 2011 | linkuj Mielecki RYNEK* - poprawka błędu.
DaDasik
| 17:02 niedziela, 4 września 2011 | linkuj A w Mielcu w końcu [ulr=http://www.youtube.com/watch?v=4XqKA04SGIY]ukończyli RYNEK[/url] /filmik kolegi Tandem/
Przerwa przerwą.... Ja miałem 3 tygodnie teraz bez rowerka :( .... Ale wczoraj ruszyłem tyłek ;]
pioter50
| 10:00 niedziela, 4 września 2011 | linkuj Rzeczywistość przecież nie jest taka zła. Od nas zależy, jak ją sobie ułożymy.
Nefre
| 20:45 sobota, 3 września 2011 | linkuj JA OSOBIŚCIE LUBIĘ JAK JEWST CIEPEŁKO - WTEDY ODŻYWAM:)))MIŁO WAS WIDZIEĆ ZNOWU NA BLOGU POZDRAWIAM
czecho
| 19:51 sobota, 3 września 2011 | linkuj No to teraz, mam nadzieję, rowerki będą znowu intensywnie użytkowane i będzie co czytać i oglądać.
shem
| 16:21 piątek, 2 września 2011 | linkuj Dwa tygodnie bez roweru to wieczność...
uluru
| 09:29 czwartek, 1 września 2011 | linkuj Zgadza się, dwa tygodnie w zupełności wystarczą, żeby dobrze odpoczęły...:)
wojtas71
| 21:56 środa, 31 sierpnia 2011 | linkuj Odpoczynek i załatwienie spraw należy się ;) Chociaż pustki robiły smutek, który teraz przeradza się w :) Pogoda w sam raz na jazdy :D
Pozdrowerek :)
funio
| 21:04 środa, 31 sierpnia 2011 | linkuj Rynek w Kętach taki...klimatyczny:))
este
| 20:22 środa, 31 sierpnia 2011 | linkuj Końca remontu rynku w Ketach nie widać. Parę miesięcy temu wyglądał tak samo. W ostatni weekend tam bylem, zahaczając o zawody "strongmenów" na stadionie w Kętach. Pozdrawiam.
robd
| 20:20 środa, 31 sierpnia 2011 | linkuj Ej! Nie użalaj się, bo pojeździliście jak mało kto! ;)
Troszkę z żalem i zazdrością czytało się Wasze wpisy a to tu pojeździli..., potem tu..., znowu gdzie indziej... ;)
Dobrze, że w tym natłoku zaległych spraw znalazłeś czas na rower.
sikor4fun-remove
| 20:12 środa, 31 sierpnia 2011 | linkuj To i ja was witam ;P i Pozdrawiam !
k4r3l
| 18:59 środa, 31 sierpnia 2011 | linkuj hehe, witajcie z powrotem na starych śmieciach :)
anwi
| 18:25 środa, 31 sierpnia 2011 | linkuj Rzeczywiście, pogoda zrobiła się doskonała na rower. Warto byłoby to wykorzystać.
rowerzystka
| 18:14 środa, 31 sierpnia 2011 | linkuj Witamy po małej przerwie i czekamy znów na ciekawe relacje :)
pioter50
| 17:08 środa, 31 sierpnia 2011 | linkuj Odpoczynek Wam się należał i stąd też nasza dla Was wyrozumiałość dla tej ciszy na blogu.
robin
| 16:17 środa, 31 sierpnia 2011 | linkuj Martwiliśmy się o Was, szukaliśmy sensacji itd a tu Państwo zrobili sobie przerwę od roweru!
Pozdrawiam
angelino
| 15:54 środa, 31 sierpnia 2011 | linkuj Też musiałem "wyhamować", teraz pogoda dużo bardziej rowerowa, a ja jakoś z niej nie korzystam.
Tymoteuszka
| 13:24 środa, 31 sierpnia 2011 | linkuj Ja z kolei, w upały odżyłam :)