Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kajman z wioski Kobiernice. Mam przejechane 15762.40 kilometrów w tym 1149.69 w terenie. Wlokę się z prędkością średnią 17.10 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kajman.bikestats.pl


free counters

Najpopularniejsze zdjęcia:



  • DST 19.91km
  • Teren 7.00km
  • Czas 01:05
  • VAVG 18.38km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Podjazdy 71m
  • Sprzęt Kellys Aeron
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zabawa z GPSem

Piątek, 7 maja 2010 • dodano: 07.05.2010 | Komentarze 8


magneticlife.eu because life is magnetic

Od wtorku leje prawie non stop. Już się miałem wziąć za czyszczenie kanadyjki bo jakąś powodzią to wszystko zaczyna śmierdzieć:(
Nie lubię jeździć w deszczu i to mnie dołuje. Innym to jak widać nie przeszkadza bo Krzara tak się rozpędził w rywalizacji, że w maju wskoczył do TOP 10:)
Gibson też mnie powiadomił, że już mnie myknął w skali rocznej o 10 km. Tu nie ma co się dziwić bo to wytrawny biker jest i kapkę młodszy:)

Nie pada © Kajman


Shem z Robinem mieli dzisiaj jechać do Wadowic. Mieliśmy się tam spotkać. Niestety od samego rana lało i telefonu do Shema nie było. Myślę sobie, chłopaki zrezygnowali a wielka szkoda, bo choćbym miał być cały mokry, to bym pojechał. Rzeczywiście poddali się w Skawinie. Żałuję tym bardziej, że Robin w czerwonym namiocie na rowerze jechał, to musiał być widok:)))

Soła jak Wisła © Kajman


Od dłuższego czasu kombinowałem jak zaplanować w domu trasy, żeby wgrać je do GPSa i żeby to działało. Sęk był w tym, że Garmin nie informował o skrętach przy trasach zaplanowanych w GPSies.com.
Przypomniałem sobie o GPMapie dołączonej do urządzenia. Ela tę mapę określiła jako do kitu albo i dosadniej i nikt już później do niej nie zaglądał. To był błąd. Mapa daje świetne możliwości planowania wycieczek. Problem w tym, czy ja, prosty chłop ze wsi ją rozgryzę:(

No to Kraków będzie zalany a bulwary na pewno © Kajman


Zaplanowałem sobie trasę znanymi drogami. Założenie było takie, że czasami będę się gubił, raz zrobię skrót a raz wyjadę poza trasę. Wycieczkę zaplanowałem tak żeby jechać po zadu... przepraszam, krainą sielską (czyli po naszej wiosce) i metropolią, czyli wpaść do Kęt. Zobaczymy jak to działa.

Pomnik św. Pszczelarza od tyłu coś mi przypomina, ale nie wiem co:) © Kajman


Test wypadł dobrze. Zjechanie z trasy w naszej wiosce, troszkę Garmnia zdezorientowało, skrót w Kętach olał, natomiast zgubienie trasy starał się naprawić natychmiast.
Trasę trzeba planować jednak uważnie przy stosunkowo dużym powiększeniu mapy.
Przed wyborami wójt kazał położyć piękny asfalt na drodze do Bujakowa. W moim zamyśle było przejechanie tą drogą. Niestety punkt kontrolny trasy postawiłem nie na skrzyżowaniu, a tak sobie na drodze i niestety Garmin znalazł skrót!!!

To miała być droga pięknym nowym asfaltem:( © Kajman


Teraz dopiero będę miał fajną zabawę. Planowanie wycieczek może być bardzo ciekawe. Najważniejsze, że mi się udało rozpracować skurczybyka:)))




Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dyzrz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Komentarze
Kajman
| 21:27 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj Robin:- Mam nadzieję:)

marek1985:- Masz rację, to taka użyteczna zabawka:)

Seb2k6:- Musiał bym z nosem nad ekranikiem siedzieć i nie widziałbym niczego dookoła:(

Shem:- Tylko daj znać:)

Gibson:- Pewnie w rocznym też mnie niedługo ścigniesz:)

Robd:- Chyba tak
robin
| 22:03 sobota, 8 maja 2010 | linkuj Nie martw się nadrobimy zaległości, pojechalibyśmy dalej ale woda Przemkowi chlupała w bucie. Nie mogła się zdecydować czy wypłynąć czy nie :) A namiot jest jedyny nikt oprócz mnie nie jechał to nie widział go :)
shem
| 22:28 piątek, 7 maja 2010 | linkuj W sumie to nie pomyślałem, przyznaje się, mogłem chociaż napisać smsa, że nie jedziemy, ale się zagadaliśmy z Robinem strasznie. Spróbujemy w przyszłym tygodniu przyjechać do Wadowic.
A pomnik świętego z tej perspektywy przypomina przecież grzyba (muchomor bezwstydny).
sikor4fun-remove
| 21:55 piątek, 7 maja 2010 | linkuj Ojj tak ... chyba każdego dziś spotkało te cholerne cośzwane deszczem :]
Ale z drugiej strony się cieszę bo wszystko się potem zajebiscie zieleni :]
Gratuluje rozpracowania skurczysyna ;]
Pozdrawiam i życzę udanego weekendu :]
Gibson
| 21:10 piątek, 7 maja 2010 | linkuj Poprawka - nie w skali rocznej Cię pobiłem tylko w maju :-)
A co do GPSa to jak już nauczę sie wklejać zdjęcia to się do Ciebie odezwę, żebyś mi napisał instrukcję jak narysować taką mapkę jak Ty robisz. Coś się chyba nie przykładałem do informatyko w szkole ;-)
robd | 20:51 piątek, 7 maja 2010 | linkuj Już chyba wszyscy mamy dość tej pogody.