Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kajman z wioski Kobiernice. Mam przejechane 15762.40 kilometrów w tym 1149.69 w terenie. Wlokę się z prędkością średnią 17.10 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kajman.bikestats.pl


free counters

Najpopularniejsze zdjęcia:



  • DST 110.28km
  • Teren 7.00km
  • Czas 06:54
  • VAVG 15.98km/h
  • VMAX 56.00km/h
  • Podjazdy 677m
  • Sprzęt Kellys Aeron
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wygrałem Litewski Bike Orient. Wspaniałe nagrody:)

Poniedziałek, 12 lipca 2010 • dodano: 12.07.2010 | Komentarze 17


magneticlife.eu because life is magnetic

Trzeba dodać, że Ela zdobyła pierwsze miejsce w kategorii kobiet:)
Ale zacznę od początku. W sobotę Ela poszła do punktu informacji turystycznej w Trokach i kupiła mapę Bike Orientu. Impreza kosztowała 25 litów (30 zł od osoby) a organizator zapewniał trzy punkty aprowizacji. Zorganizowano ją z okazji tygodnia obchodów bitwy pod Grunwaldem i miała łączyć akcenty polsko litewskie. Trzeba spróbować:)

Jedziemy po szuterkach © Kajman


Mapa zawierała 31 punktów kontrolnych, ale organizator przewidział też punkty niezaznaczone na mapie. Na trasę rajdu wyruszamy z samego rana. Wybieramy pierwszy punkt kontrolny na mapie oznaczony numerem 4. Jest to grodzisko z VI-XII wieku.

Punkt 4 odnaleziony © Kajman


Mamy z tym punktem sporo kłopotów, przedzieramy się przez las i jakieś chaszcze, masakra. W końcu jest. Po odnalezieniu tego punktu Ela stwierdza, że w dalszej części rajdu pomijamy wszystkie punkty z oznaczeniem "grodzisko".

Tak tam wyglądało © Kajman


Temperatura zaczyna dochodzić do 38 stopni. 7 kilometrów trudnego terenu daje nam się we znaki. Dobrze, że jest trochę ochłody od jezior.

Trochę ochłody © Kajman


Postanawiamy jechać do miejscowości Semeliszkes. Tam jest kolejny punkt. Po drodze mamy niespodziankę:) Znajdujemy pierwszy punkt nieoznaczony na mapie.

Punkt nie oznaczony. Pomnik nad jeziorem © Kajman


Licznik pokazuje mi, że temperatura doszła do 41 stopni. Trzeba coś z tym zrobić. Jedyne wyjście to wskoczyć do jeziora. Trochę pomaga, temperatura wody 25,2 stopnia.

Kąpiel pomogła © Kajman


Siemieliszki, bo tak brzmi polska nazwa miasteczka ma punkt kontrolny oznaczony numerem 13. Jest to jeden z wielu starych domów, tworzących zabytkową część miasteczka. Jest tam też pierwszy punkt aprowizacji. Dostajemy Twixy i wodę.

Punkt odnaleziony i dają wodę © Kajman


Odnajdujemy też drugi nieoznaczony punkt na mapie. Jest to kościół albo cerkiew. Tam też robimy sobie krótki popas:)

Czas coś zjeść © Kajman


Nieoznaczony punkt. Kościół w Siemieliszkach © Kajman


Na trasie rajdu zastanowiła mnie jedna rzecz, mijaliśmy cztery spalone i nieodbudowywane domy:(

Spalony dom © Kajman


Jedziemy dalej. Kolejne punkty znajdują się w miejscowości Aukstatvaris. Polska nazwa miejscowości to Wysoki Dwór. Przy wjeździe do miasteczka znów niespodzianka. Nieoznaczony na mapie już trzeci punkt znajduje się w Zakonie Dominikanów z 1605 roku.

Trzeci nieoznaczony punkt, Klasztor Dominikanów © Kajman


Chwila odpoczynku przed bramą klasztorną © Kajman


Mamy lekki problem z odnalezieniem oznaczonych punktów 17 i 18. Pierwszy w końcu odnajdujemy. Jest to dwór, w którym prawdopodobnie przebywał Adam Mickiewicz.

Punkt 17 odnaleziony. Dwór. © Kajman


Stary dwór, ciekawe w którym był Mickiewicz © Kajman



Z punktem 18 mamy większy problem. Szukamy go w dworskim parku i w końcu po przedzieraniu się przez chaszcze i pokrzywy, jest, dąb Adama Mickiewicza:)

Punkt 18 odnaleziony. Dąb Adama Mickiewicza © Kajman


Mały nie jest © Kajman


W Aukstadvaris został również zorganizowany drugi punkt aprowizacyjny. Pyszny obiad z regionalnych dań. My walnęliśmy sobie również po piwku. W centrum miasta znajdujemy jeszcze jeden nieoznaczony punkt. Jest to pomnik.

Nieoznaczony punkt. Kamień upamiętniający nadanie praw miejskich © Kajman


Kolejne punkty znajdują się w miejscowości Onyszkis, po polsku Hanuszków. Jedziemy tam a tu po drodze niespodzianka. Przypadkowo znajdujemy punkt 19 oznaczony grodzisko.

Punkt 19 grodzisko © Kajman


Punkt 19 wyglądał tak © Kajman


Nieopodal trafiamy znów na nieoznaczony punkt znajdujący się na starym cmentarzu żydowskim. Ciekawe miejsce.

Nieoznaczony punkt, cmantarz żydowski © Kajman


Stare żydowskie groby © Kajman


Tablice niestety nie do odczytania © Kajman


Przed Hanuszkowem mamy trzeci a za razem ostatni punkt aprowizacji. Tym razem są lody i woda. W Hanuszkowie mamy do odnalezienia dwa punkty, 29 i 30. Punkt 29 znajduje się w zabytkowej zabudowie wioski.

Punkt 29 odnaleziony © Kajman


Punkt 30 jest w pięknym kościele © Kajman


Nie byłbym sobą gdybym tego nie sfocił © Kajman


Z Hanuszkowa jedziemy na linię mety. Niespodziewanie natykamy się na ostatni nieoznaczony punkt. Jest to pomnik żołnierzy okupacyjnej Armii Czerwonej, którzy zginęli w 1948 roku z rąk burżuazyjnych nacjonalistów.
Pewnie dlatego, że odnaleźliśmy tak wiele nieoznaczonych punktów wygraliśmy:)

Pomnik czerwonoarmistów © Kajman


Po dotarciu na linię mety, czekała nas wspaniała nagroda w postaci zimnego piwa, które wyjąłem z lodówki przyczepy. Ela dodatkowo dostała dżin z tonikiem, oczywiście odpowiednio schłodzony:)
Organizatorami oczywiście byliśmy my sami, trudno więc się dziwić, że wygraliśmy. Nikt inny zresztą nie starował. Jakoś mało rowerzystów jeździ po Litwie.
Z punktów oznaczonych na mapie część zaliczyliśmy w sobotę. Teraz trzeba będzie jeździć i inne rejony:)




Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa atorz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Komentarze
Kajman
| 22:00 czwartek, 15 lipca 2010 | linkuj Shem:- Nie znaleźliśmy wszystkich punktów, grodzisk zostało do licha i ciut, ciut:)
shem
| 17:06 środa, 14 lipca 2010 | linkuj Gratuluje zwycięstwa. Mało komu udaje się odnaleźć wszystkie punkty ;-) Podoba mi się architektura pięknego kościoła (nr 30). Pozdro
Rafaello
| 12:24 środa, 14 lipca 2010 | linkuj Fajna zabawa,gratuluje pomysłu i fajnego opisu.
Zimne piwko jak najbardziej wskazane.
:)
DaDasik
| 22:47 wtorek, 13 lipca 2010 | linkuj Myślę, że jakby teraz zorganizować taką imprezę na Litwie, to zjawiło by się wielu bikerów z Polski, a to dzięki Wam :).
Każdy wasz wpis śledzę i choć nie zawszę komentuję, to jestem pełen podziwu i uznania! Wasze wpisy są niesamowicie mobilizujące do jazdy, a zarazem do poznawania różnych miejsc i patrzenia na nie z innej perspektywy :).
PS. Dzięki za miłe słowa :). Wierzę Ci, bo wystarczy mocniejsze potłuczenie boku i uszkodzenie mięśni, a ból już jest nieznośny. Dla mnie każde kaszlnięcie i kichnięcie to niczym wbity nóż w ten bok :/. Ale źle nie jest :). Powoli przechodzi, choć niektóre noce bywają ciężkie, dzisiejsza taka była :/
Kajman
| 22:05 wtorek, 13 lipca 2010 | linkuj Krzara:- Wiem, że w przeciwieństwie do mnie masz zacięcie do rywalizacji:)
Dlatego też dałam tak przewrotny tytuł. Z drugiej strony uwielbiam trafiać i zwiedzać miejsca mało znane.
Mapka z oznaczeniem takich miejsc jest dla mnie wyzwaniem można powiedzieć sportowym:)
krzara
| 21:37 wtorek, 13 lipca 2010 | linkuj Widać pazerny jestem na sportową rywalizację bo nabrałem się na ten Adventura Racing z nawigowaniem. Nie pasował mi tylko Twój wpis do wpisu Eli, który wcześniej przeczytałem. Coś węszyłem.
Misiacz
| 20:49 wtorek, 13 lipca 2010 | linkuj Nieee...no...hehe... rewelacja! Czy ta Twoja zmyła to "odwecik" za moją zmyłkę z "rowerowym wyjazdem do Koblencji (Koblentz)" ? :))) Pozdrawiam!!!
kosma100
| 20:36 wtorek, 13 lipca 2010 | linkuj Buahahahahhahaha.
Piękny opis Kajmanie!
No i... dzięki Tobie nauczyłam sie trudnego słowa na "a" jakim jest "aprowizacja" ;-)
Pozdrawiam serdecznie i życzę wspaniałego wypadu i jeszcze wspanialszych opisów :)
Autochton
| 18:51 wtorek, 13 lipca 2010 | linkuj O wy lisy! :) Ładnie to rozegraliście i prawie się nabrałem. W Krakowie podobno nieznośnie gorąco, ale jako że nie wychodzę z mieszkania to jest mi chwilami zimno :) Wycieczka wasza przypadła mi do gustu!
Goofy601
| 16:52 wtorek, 13 lipca 2010 | linkuj Heh, piękna puenta :) Nie ma to jak się dobrze bawić :)
Kajman
| 15:14 wtorek, 13 lipca 2010 | linkuj Robd:- Nie było tak źle, lodówka jest spora:)

Alistar:- Ela dostała 5 sekund forów a ja przyjechałem 5 sekund wcześniej:)

Marek 1985:- Tu spotkać rowerzystę to prawie cud, jeżeli już to Czech lub Niemiec na wyprawie:(
robd
| 13:02 wtorek, 13 lipca 2010 | linkuj Gratulacje!
Swoją drogą organizatorzy się nie popisali. Po takim wysiłku tylko jedno piwko? ;-)
alistar
| 12:55 wtorek, 13 lipca 2010 | linkuj Gratulacje ;) Piękny rajd, wspaniała organizacja uwzględniająca nawet gusta uczestników ;)
Ale, ale, Kajman, mam wrażenie, że zdobyliście te same punkty, i to w tym samym czasie ;)
Więc może to Ela zajęła 1. miejsce? ;)
Isgenaroth
| 07:57 wtorek, 13 lipca 2010 | linkuj Fajnie czytać takie opisy. No i oczywiście oglądać piękne zdjęcia.
Pozdrowienia z Wołomina
anwi
| 07:10 wtorek, 13 lipca 2010 | linkuj Super imprezka!
Szczęście, że startujecie w różnych kategoriach i nie musicie rywalizować między sobą. Doprawdy, nie wiem, kto byłby lepszy :)
shovel
| 22:53 poniedziałek, 12 lipca 2010 | linkuj gratulacje ;-) "Organizatorzy" spisali się tym zimnym piwkiem :)