Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kajman z wioski Kobiernice. Mam przejechane 15762.40 kilometrów w tym 1149.69 w terenie. Wlokę się z prędkością średnią 17.10 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kajman.bikestats.pl


free counters

Najpopularniejsze zdjęcia:



  • DST 54.17km
  • Czas 02:43
  • VAVG 19.94km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Podjazdy 239m
  • Sprzęt Accent El Ninio
  • Aktywność Jazda na rowerze

Święty gromowładny

Piątek, 10 września 2010 • dodano: 10.09.2010 | Komentarze 6


magneticlife.eu because life is magnetic

Przez ostatnich kilka dni odchorowywałem przemoczenie SPDów podczas wycieczki do Jeleśni. Dzisiaj poczułem się trochę lepiej. Przynajmniej z nosa mi nie kapało:)
Nie chcąc zbytnio się przemęczać wybrałem sobie trasę lajtową, czyli poszerzony standard.

Święty gromowładny w Hecznarowicach © Kajman


Jadąc sobie przez Hecznarowice, zauważyłem pomnik. Przejeżdżałem obok niego wiele razy, tym razem postanowiłem się mu przyjrzeć. Jakie było moje zaskoczenie, gdy zobaczyłem, że to jest pomnik świętego gromowładnego.
Słyszałem o takich, pierwszy był chyba Zeus. Na naszych terenach był Perun po Śląsku nazywany Pieronem. Ale święty chrześcijański?

Święty gromowładny © Kajman


Z drugiej strony z ambon zawsze sypały się gromy na wiernych, zwłaszcza jak mało kasy na tacę dawali, albo przyszło im myśleć, a nie daj boże głosować niezgodnie z doktryną, ale żeby od razu pomnik sobie z tego tytułu stawiać?
Cóż, pewnie taka moda była i przetrwała do dziś. Najbardziej zasłużeni prezydenci amerykańscy dorobili się pomników po 200 latach od śmierci.
A u nas? Wystarczy rozbić się samolotem.

Piorun w ukryciu © Kajman


Pewnie ze względu na czasy kryzysowe, a może dlatego, że jest podobno ekumenizm jednego pieronka ukryto za pomnikiem. Pewnie jak se naród fiknie wróci na należne miejsce.

Zniszczona droga © Kajman


Lekko zszokowany pojechałem dalej. Zahaczyłem o drogę w Bielanach, która już drugi raz w tum roku została zniszczona przez powódź. Teraz jest już przejezdna i pewnie znów będzie kładziony asfalt.
Soła nadal niesie ze sobą tony szlamu. Ciekawe kiedy w końcu się oczyści?

Soła w Kętach © Kajman


Tak na marginesie, Accent dzisiaj bezawaryjnie przekroczył dystans dwóch tysięcy kilometrów.




Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa eboki
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Komentarze
alistar
| 11:58 niedziela, 12 września 2010 | linkuj Ożeż... to widzę, że Was razem choróbsko wzięło... :(
Zdrowiejcie, nabierajcie sił... :)

A to nie jest Zeus? No, taki współczesny, nawet antenkę telewizyjną ma... ;)
donremigio
| 21:24 sobota, 11 września 2010 | linkuj No fakt u nas wystarczy rozbić się samolotem a już umiera się śmiercią bohaterską, męczeńską i nawet pomnik chcą stawiać. Ludziom chyba coś się pomyliło, bo bohatersko to ginęli chociażby żołnierze na Westerplatte, a nie rządowa wycieczka turystyczna.
Jak dla mnie to u nas mogą postawić Lechowi pomnik ale na osiołku, tuż obok Poniatowskiego. By wyglądali jak Don Kichot i Sancho Pansa.
shem
| 18:45 sobota, 11 września 2010 | linkuj A czyim on jest patronem? Pewnie prezenterów pogody :-)
Kajman
| 11:47 sobota, 11 września 2010 | linkuj DJK71:- Tego nie wiem, ale ten konkretny w dłoni dzierży dwa gromy a trzeci leży obok:)

Anwi:- Pewnie jest, święci są od wszystkiego
djk71
| 20:57 piątek, 10 września 2010 | linkuj Z tym świętym mnie zabiłeś. Poważnie taki jest?
anwi
| 18:10 piątek, 10 września 2010 | linkuj A nie ma takiego świętego, który by powodzie powstrzymywał?