Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kajman z wioski Kobiernice. Mam przejechane 15762.40 kilometrów w tym 1149.69 w terenie. Wlokę się z prędkością średnią 17.10 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kajman.bikestats.pl


free counters

Najpopularniejsze zdjęcia:



  • DST 91.24km
  • Teren 3.00km
  • Czas 05:15
  • VAVG 17.38km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Podjazdy 327m
  • Sprzęt Kellys Aeron
  • Aktywność Jazda na rowerze

Polowanie na Żubra

Sobota, 8 maja 2010 • dodano: 09.05.2010 | Komentarze 18


magneticlife.eu because life is magnetic

Rano pogoda jest piękna. Już prawie zapomniałem, że świat może tak ładnie wyglądać. Chcemy przejechać jakąś fajną wycieczkę ale przy tak pięknie świecącym słoneczku, Ela cały czas nadaje, że będzie lało.
Kurcze, naczytała się w internecie jakiś głupich prognoz i teraz kracze:(

Lasy kobiórskie © Kajman


Wkurza mnie to bardzo, przecież jest pięknie a ona cały czas swoje.
W Jawiszowicach w końcu wybieramy trasę.
Jedziemy zapolować na żubry. Ponieważ cel naszej wycieczki jest w pobliżu Tychów, dzwonię do Ewy mówiąc, że możemy się spotkać:)

Znależliśmy rezerwat © Kajman


Wycieczkę zaplanowała jak zwykle Ela. Ma dziewczyna talent i robi to wyśmienicie. Trasa ma mieć ponad 100 km. Jest fajnie.
W Międzyrzeczu Ela sprawdza na mapie gdzie są nasze Żubry.

Rezerwat Żubrowisko © Kajman



Przejeżdża koło nas babcia na rowerze, więc myślę sobie, zapytam. Babcia mówi, że musimy pojechać do Jankowic, mapa mówi Eli coś innego. Moja pani dochodzi do wniosku, że takie babcie wiedzą jedynie jak dojechać do kościoła i jedziemy zgodnie z mapą w las. Babcia patrzy na nas z dużym zdziwieniem.
Z żonami lepiej się nie sprzeczać, jedziemy.

Zaczepianie Żubrów i kobiet grozi śmiercią © Kajman


Jazda w terenie, a szczególnie po rozmokniętych ścieżkach, to nie jest to co Ela lubi najbardziej. Jedziemy lasem a żubrów nie ma. O zagrodzie nie wspomnę. Po chwili zatrzymuje się, patrzy na mapę i mówi "może lepiej jedźmy asfaltem do Jankowic".

Tablica © Kajman


W końcu docieramy do rezerwatu:) Jego rys historyczny Ela pięknie opisała na swoim blogu. Bilet wstępu kosztuje 5 złotych.
Niestety nie wolno po rezerwacie jeździć na rowerach więc rumaki zostają przy recepcji a my ruszamy piechotą upolować żubra.

Żubry © Kajman


Trasa zwiedzania wiedzie ścieżkami wokół zagrody. Jest bardzo mokro, Ela idzie w sandałkach a ja w butach SPD, które przecież mają dziury w podeszwach. Po chwili nogi mamy mokre. Nic to, przecież trzeba upolować żubra. Obeszliśmy już połowę trasy i nie widzieliśmy żadnego:(

Żubry © Kajman


W końcu . W lesie, między drzewami:) Ela zaczyna robić fotki. Widzę inne miejsce do robienia zdjęć i chcę aparat. Wtedy następuje wymiana zdań na temat obciążenia rowerów i lustrzanki. Żubry nie są zainteresowane naszą dyskusją i mykają w głąb lasu!!! Niech to cholera:(

Żubry © Kajman


Na końcu trasy zwiedzania pokazuje nam się całe stado:) Mamy czas na fotki:)
Trzeba przyznać, że trasa zwiedzania rezerwatu po za tym, że było mokro, jest pięknie przygotowana. Są ławeczki, kosze na śmieci a co najważniejsze mnóstwo tablic poglądowo informacyjnych. Polecam wszystkim zwiedzenie tego miejsca:)

Ale go walnął © Kajman


Z Jankowic jedziemy do Świerczyńca. Tam w barze Skrzat jesteśmy umówieni z Ewą.

Bar dla rowerzystów "Skrzat" © Kajman


Pierwszy raz trafiłem w takie miejsce. Szynk jest kultowym miejscem dla rowerzystów z okolic Tychów. Wszyscy jadą tam na piwo:)
Oj, policja miałaby co tam robić.

Informacja w barze © Kajman


Niestety w barze nie ma nic do jedzenia. Zamawiamy soczek, prince polo i oczywiście piwo, Tyskie:) Czekamy na Ewę.
Słucham opowieści bikerów przy sąsiednich stolikach. Gość opowiada dziewczynie na jaką poważną wycieczkę się wybrał, przejechał 70 kilometrów i raz było pod górkę:)

Czekając na Ewę © Kajman


Jest Ewa. Dawno się nie widzieliśmy. Przekazujemy nalepki BS dla niej i dla Grzybka. Czas przy piwku szybko mija. Mieliśmy jechać dalej na Paprocany ale na horyzoncie pojawia się pierwsza błyskawica:(
Trzeba się zbierać!!!

Przy piwku © Kajman


Ewa jedzie kawałek z nami i wraca do Tychów a my ruszamy do domu. Po chwili zaczyna lać. Wtedy przypomina mi się jakie fajne budki stoją w lasach kobiórskich, teraz by się taka przydała.

Szlak architektury drewnianej turystycznej © Kajman


Trzeba skrócić trasę, setki nie będzie:(
Ponad trzydzieści kilometrów jedziemy w ulewie. No to Ela wykrakała:(
W butach chlupie woda, gdy zacisnę dłonie z rękawiczek leje się jak z kranu, temperatura spadła do 11 stopni:(

Leje © Kajman


W Wilamowicach przestaje padać. Ukazuje nam się dziwny krajobraz. Całe góry są przykryte chmurami jak kołderką.
Docieramy do domu i ratujemy się herbatą z dużą ilością rumu i gorącym rosołkiem:)
Gdyby Ela nie krakała z tym deszczem byłoby super:)

Ukryta Hrobacza Łąka © Kajman


Kategoria Integracyjnie



Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa jegod
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Komentarze
DaDasik
| 09:09 środa, 12 maja 2010 | linkuj Qrcze tydzień nie wchodziłem na BS, a tu już kilka pięknych tras, opisów i wiele wspaniałych zdjęć :).
PozdROMET ;)
Kajman
| 23:18 poniedziałek, 10 maja 2010 | linkuj Robin:- Niestety nie byłem ale w tym roku z pewnością się wybiorę na jakąś trasę rowerową do Niepołomic:) Myslałem o połączeniu Niepołomic z Racławicami.

Goofy601:- Po prostu jedziemy przed siebie:)

Rafaello:- Gdybyśmy pojechali na spotkanie Ewci byłaby setka ale wtedy nie byłoby baru Skrzat a to fajne było:)

Krzara:- Zakleiłem naklejkami, które były w komplecie z butami ale to jakieś kiepskie mi się wydaje:(

Gibson:- Za takie TOP 10, Żubra masz u mnie:)
Jestem bardzo ciekaw twoich typów:)
robin
| 18:24 poniedziałek, 10 maja 2010 | linkuj U nas w Niepołomicach podobno też są żubry, ale to jak z Yeti. :> Jest tam małe stadko, muszę kiedyś tam podjechać! Byłeś tam?
Goofy601
| 08:50 poniedziałek, 10 maja 2010 | linkuj Heh, Żubr czeka na (u)pol(ow)anie :P Skąd Wy bierzecie takie ciekawe pomysły na wycieczki? :)

pozdrawiam :)
Rafaello
| 05:16 poniedziałek, 10 maja 2010 | linkuj Gdybym nie wrócił się do domu przebrać to też by mnie ulewa dopadła.
Właściwe do setki Wam dużo nie brakło.
pozdrawiam:)
krzara
| 21:48 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj Nam narazie z anwi się upiekło ale ino patrzeć jak i nam lunie.
(spróbuj plastrem albo taśmą zakleić dziury w SPD'ach)
Gibson
| 21:47 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj Poczytam, pooglądam, pomyślę i coś wybiorę - a po powrocie Żubr będzie czekał na polanie ;-)
Kajman
| 21:36 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj Dynio:- Przy Żubrze niebezpiecznie, Straż Miejska może pogonić:)

Ewcia:- Następnym razem wybierzemy się w ładniejszą pogodę:)

Shem:- Fajne są spotkania z ludźmi z BS:)

Sikor4fun:- W Tychach - Tyskie:)

Gibson:- Bardzo jestem ciekaw, co byś w takim TOP 10 umieścił:)
Dynio
| 19:52 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj Miło posiedzieć przy żubrze ;)
ewcia0706
| 15:36 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj PODZIWIAM, PODZIWIAM!! ja po 10 km w ulewie i leśnym terenie szczękałam zębami i marzyłam o ciepłych kapciach w domu..;P ale gdyby trzeba było to powtórzyć to i tak bym pojechała na spotkanie z Wami..:D dzięki!!
shem
| 14:59 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj Widzę, że polowanie się udało, spotkanie również :-)
Pozdrawiam
sikor4fun-remove
| 10:54 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj Ja na waszym miejscu porwałbym się na Dallas :D
Tyskie :D ? a myślałem, że jednak żubr będzie :]
Super wycieczka :]
Gibson
| 10:13 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj Co przeczytam Wasze blogi i pooglądam zdjęcia to "nabieram smaka" i to nie na piwo tylko na wyjazd Waszym tropem - już się nie mogę doczekać wakacji - zrobię TOP 10 z wypraw Kajmana i spróbuję je powtórzyć ;-)
Kajman
| 10:09 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj k4r3l:- Doszedłem do wniosku, że koszenie może poczekać:)

Zyla82:- Mały wybór był:(

Niradhara:- Dobre:)

Codeisred:- Chcieliśmy, tylko że za barem oznaczenia zniknęły:)
k4r3l
| 09:10 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj też śledziłem prognozy i chciałem się jak najszybciej uwinąć z koszeniem :) udało się :) a żuberki robią wrażenie, piękne zwierzęta!
zyla82
| 08:14 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj Żubr występuje w puszczy, ale czemu nie w kuflu? Świetna wycieczka
niradhara
| 08:09 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj Mea culpa - wjechaliśmy w las, bo na mapie nie było oznaczeń, przy której leśniczówce jest wstęp do rezerwatu, no i chciałam Ci sprawić przyjemność, bo ponoć lubisz teren ;)
codeisred
| 08:03 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj no ale jak juz byliscie tak blisko i znaki nawet byly .. to mogliscie do tego tokio albo bagdadu sie przejechac :)