Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kajman z wioski Kobiernice. Mam przejechane 15762.40 kilometrów w tym 1149.69 w terenie. Wlokę się z prędkością średnią 17.10 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kajman.bikestats.pl


free counters

Najpopularniejsze zdjęcia:



  • DST 20.44km
  • Czas 01:14
  • VAVG 16.57km/h
  • VMAX 27.00km/h
  • Podjazdy 93m
  • Sprzęt Kellys Aeron
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po serduszko

Niedziela, 9 stycznia 2011 • dodano: 09.01.2011 | Komentarze 8


magneticlife.eu because life is magnetic

Nowy rok rowerowy wypadałoby zacząć czymś wyjątkowym. Cóż może być bardziej wyjątkowego niż wrzucenie kilku złotych do puszki Wielkiej Świątecznej Orkiestry Pomocy. Jedziemy więc z Elą do Kęt szukać wolontariuszy.

Serduszko jest © Kajman


Jakoś tak mam, że sprawdzam licznik pod pomnikiem św. Floriana w Kętach Podlesiu. Od domu pod pomnik jest równo 6 kilometrów. Jakież było dzisiaj moje zdziwienie gdy popatrzyłem na Florka. Ktoś go ozłocił, no może pozłocił. Dodano mu też domek. Pewnie po to by się farbka nie zmyła, a może po to by biedaczek nie mókł na deszczu. W zeszłym roku był taki

Święty Florian © Kajman


Teraz jest taki

Święty Florian dostał domek i ktoś go wysmarował © Kajman


Zaczynamy się szwendać po Kętach w poszukiwaniu wolontariuszy. Park jest jeszcze zaśnieżony, boczne uliczki osiedlowe pod lodem, masakra. Ja na łysych oponach i w SPDach nie czułem się na nich zbyt bezpiecznie.
U nas na wsi to jest luksus. Po odśnieżaniu halny załatwił resztki śniegu na drogach:)

Zaśnieżony park w Kętach © Kajman


Jak po czymś takim jeździć? © Kajman


Dochodzimy do wniosku, że wolontariusze będą pewnie pod kościołem. To był strzał w dziesiątkę, są, Orkiestra dostała trochę kasy a my serduszka. Ela niezwłocznie okleiła torbę na rowerze a ja błotnik. Gdy to zobaczyła, zapragnęła też okleić rower. Cóż było robić. Trzeba szukać następnych wolontariuszy:)

Ciach i mam serduszko © Kajman


Następni będą pewnie pod kościołem Jana Nepomucena Kantego. Droga tam wiedzie przez rynek. Niestety nie zakończono remontu rynku przed wyborami i nadal wygląda paskudnie. Po Sylwestrze pozostały flaszki i puszki, nikomu się nie chce posprzątać. Ogrodzenie też sprawia ponury widok:(

Uwięziona choinka na kęckim rynku © Kajman


Z rynku jedziemy pod kościół i znów szok. Niedawno pięknie odremontowany płot kościelny już został wysmarowany. Czyżby polityka przeniosła się z ambon na płoty kościelne? Księży pewnie to nie cieszy:(

i nasmarowali:( © Kajman


Jeszcze rzut oka na kaplicę. Obiekt wart dogłębniejszego zwiedzenia.
We wschodniej części placu przykościelnego od ponad trzystu lat stoi budowla przypominająca o najsłynniejszym z kęczan - to kościół pod wezwaniem św. Jana Kantego, w lokalnej tradycji zwany kaplicą.
Świątynia, wybudowana podobno na miejscu urodzin świętego profesora Akademii Krakowskiej, jest już drugą w tym miejscu.

Kapilca Kantego © Kajman


Po wrzuceniu do drugiej puszki wracamy do domu. Czas na obiad. Widoki niezbyt piękne. Halny uporał się ze śniegiem. Zrobiło się ciepło i tak jakby wiosennie. Patrząc na nasz ogród zacząłem się zastanawiać czy aby na pewno nie trzeba już kosić trawę:(

Smutny Żar © Kajman


Resztki śniegu na górach © Kajman


Trzeba już kosić, czy poczekać? © Kajman





Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa umies
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Komentarze
Goofy601
| 17:51 środa, 12 stycznia 2011 | linkuj Szczytny cel :) Ja za serduszkową skarbonką ganiałem w tym roku pieszo, rower został w domu niestety... Coś ciężko u mnie ze startem w tym sezonie ;)
A trawa nie za niska jeszcze do koszenia? ;)
shem
| 12:48 środa, 12 stycznia 2011 | linkuj Możesz spokojnie kosić. W wiadomościach widziałem ekipę która kosiła trawę pod śniegiem, bo się okazało, że termin zlecenia dla jakiegoś miasta kończy im się w grudniu i by kasy nie dostali :-)
Jozzy | 16:47 poniedziałek, 10 stycznia 2011 | linkuj Z tym koszeniem to podzielam zdanie k4r3(cokolwiek ten nick znaczy, nieźle brzmi - jak z filmu szpiegowskiego) ;) - wstrzymałbym się kilka dni ;), no ale to Twoje przeczucie, co do tego białego paskudztwa - winno się pomylić.
Zima na Biegun !!!
Ja chcę Pani Wiosny ;)
k4r3l | 19:46 niedziela, 9 stycznia 2011 | linkuj heh, z tym koszeniem to chyba należy się jeszcze wstrzymać. mam dziwne przeczucie, że jeszcze dosypie :D ale fakt, że góry z pozostałościami śniegu wyglądają na smutne... więc albo niech znika całkiem albo niech go konkretnie przybędzie:) (oczywiście całym sercem jestem za pierwszą opcją:) pozdrówki!
alistar
| 19:41 niedziela, 9 stycznia 2011 | linkuj Kajman, wrzuć jeszcze na razie na luz z tym koszeniem ;)
Nie lubię lodu... z rzeczy lodowatych lubię wyłącznie lody ;)
miciu22
| 17:18 niedziela, 9 stycznia 2011 | linkuj Taki lód przykryty wodą jest okropnie śliski. Z tą trawą bym nie szalał i poczekał jeszcze trochę :D
ewcia0706
| 16:44 niedziela, 9 stycznia 2011 | linkuj piękna inauguracja..:)
anwi
| 16:42 niedziela, 9 stycznia 2011 | linkuj Ja także zaliczyłam dziś pierwszą rowerową wycieczkę w tym sezonie. Wolontariuszy nie musiałam szukać. Wystarczyło, że przysiadłam na rynku w Olsztynie :) Ta akcja ma rzeczywiście niesamowity zasięg!