Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kajman z wioski Kobiernice. Mam przejechane 15762.40 kilometrów w tym 1149.69 w terenie. Wlokę się z prędkością średnią 17.10 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kajman.bikestats.pl


free counters

Najpopularniejsze zdjęcia:



  • DST 56.46km
  • Teren 25.00km
  • Czas 03:28
  • VAVG 16.29km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Podjazdy 707m
  • Sprzęt Kellys Aeron
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nadwiślańskie ścieżki

Sobota, 8 września 2012 • dodano: 13.09.2012 | Komentarze 16


magneticlife.eu because life is magnetic

Miasto Wisła leży od nas niedaleko, raptem za drugą górą. Nie przepadam jednak za tym miejscem. Od lat kojarzy mi się z tłumem ludzi przyjeżdżających ze śląskich miast tylko po to by połazić po parku, nażreć się, puścić dzieciaki na karuzelę a później opowiadać, że byli w górach:(

Pierwsza pomoc © Kajman


Faktem jest, że Wisła była w naszych planach rowerowych od długiego czasu. By tak dojechać trzeba by jednak przebić się przez Bielsko a wycieczka miałaby grubo ponad setkę. Przewiezienie rowerów autem to stanie w ponad godzinnym korku przy wyjeździe z miasta. Brakowało nam motywacji.

XII Ogólnopolski Zlot Karawaningowy © Kajman


Tym razem motywacja się znalazła. Był nią XII Ogólnopolski Zlot Karawaningowy. Ponieważ wiedzieliśmy, że będzie na zlocie sporo ludzi zapadłą decyzja, że pies Funio zostaje w domu a zabieramy rowery. Trzeba w końcu po naszym Beskidzie pojeździć:)

Na zlotach jest ciekawe towarzystwo © Kajman


Na zlotach karawaningowych zawsze jest tak, że w piątkowy wieczór jest pierwsze ognisko, granie na gitarach, śpiewy no i oczywiście degustacja różnych izotoników. Ponieważ każdy przywozi swoje napoje energetycująco wspomagające, efekt na następny dzień jest do przewidzenia. Dlatego Ela wybiera lajtową trasę nadwiślańskimi ścieżkami. Jak zwykle bywa na zlotach jedzie z nami Janusz.

Pałacyk myśliwski Habsburgów © Kajman


Rowerzystów na zlocie było sporo, ale nikt inny nie chciał z nami jechać. Podobno myśleli, że my jeździmy szybko a przecież sam wyznaję zasadę dojechać a się nie zmęczyć:)
Pierwszym punktem wycieczki jest pałacyk myśliwski Habsburgów znajdujący się na Szlaku Architektury Drewnianej.

Tablica © Kajman


Ponieważ Ela jak zwykle ostatnio opisała historię odwiedzanych obiektów nie będę się powtarzał. W pałacyku obecnie znajduje się informacja turystyczna. Wchodzę popatrzyć na mapy. Jest mapa Wisły w skali 1:25 000. Mamy mapę okolicy więc idę zapytać się czy takową zakupić. Ela lubi mapy a ponieważ nasza jest mniej dokładna więc wracam. Tu niespodzianka, pani sprzedaje mi mapę i z ukrytego schowka wyciąga opis z mapą cyklotras Beskidu. Daje mi go w prezencie za to, że wróciłem:)

Wnętrze © Kajman


Ruszamy na nadwiślańskie ścieżki rowerowe. Faktem jest, że są pięknie przygotowane. Tak naprawdę nie różnią się od tych na zachodzie Europy. Jestem pod dużym wrażeniem. Ścieżki są pięknie oznaczone, opisane, są punkty odpoczynku i faktycznie omijają cały ruch samochodowy:)

Tu można jeździć © Kajman


Tak też jest fajnie © Kajman


Można górą i dołem © Kajman


Można też odpocząć © Kajman


Poruszamy się wzdłuż Wisły. Rzeka jeszcze płynie, ale widać największą chyba od dwudziestu lat suszę. W wielu domach mających własne ujęcia od ponad roku nie ma wody. Ludzie łapią wodę jak mogą, nie wygląda to dobrze:(

Wisła jeszcze płynie © Kajman


Ale wody jest bardzo mało © Kajman


Po wielu strumieniach górskich pozostało jedynie wspomnienie © Kajman


Dojeżdżamy do zamku w Grodźcu. To cel naszej wycieczki. Zamek pierwotnie należący do Piastów Cieszyńskich, później do rodziny Grodeckich zachował się w świetnym stanie. Chyba jest trochę pechowy bo kilku jego właścicieli na przestrzeni dziejów zamordowano. Mimo to znalazł się odważny, który go kupił i remontuje:)

Zamek piastowski w Grodźcu © Kajman


Z drugiej strony © Kajman


Tablica © Kajman


Detal © Kajman


Obok zamku, ukryte za czworakami znajdują się ruiny kościoła św Bartłomieja. Ciekawe miejsce.
Pora wracać. Ela wymyśla inną trasę powrotu, ale coś poszło nie tak. Droga się kończy i przedzieramy się przez las. Fajna przygoda, ale trochę męcząca:)

Ruiny kościoła w Grodźcu © Kajman


Tablica © Kajman


W końcu alternatywną ścieżką omijając Ustroń docieramy do Wisły. Tam szybki zakup sporego zapasu oscypków a raczej scypków jak są nazywane by nie naruszyć prawa. Teraz można jechać na camping bo w lodówce chłodzi się coś do owych "scypków" a wieczorem imprezy ciąg dalszy:)

Ela nie lubi tłoku © Kajman





Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa empot
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Komentarze
djk71
| 14:05 niedziela, 16 września 2012 | linkuj Jak to dobrze? Przecież przegrała...
shem
| 13:52 niedziela, 16 września 2012 | linkuj W Krakowie Wisła ma się dobrze, ale jak widzę to może nie potrwać długo.
rowerzystka
| 17:55 sobota, 15 września 2012 | linkuj Oby więcej takich ścieżek w naszym kraju.
pioter50
| 15:57 sobota, 15 września 2012 | linkuj Kiedyś ludzie śpiewali taką piosenkę: "płynie Wisła płynie, po polskiej krainie..."Ludzie śpiewali i Wisła płynęła, czasem nawet za bardzo.Teraz chyba przestali śpiewać to i wody mniej ;)
Jak zawsze ciekawa wycieczka i zdjęcia.
czecho
| 14:04 sobota, 15 września 2012 | linkuj Lubię jeździć tymi ścieżkami wzdłuż Wisły przez Ustroń i Wisłę. Jedynie w okresie wakacyjnym, w weekendy, w kilku miejscach jest problem z dużą ilością turystów, często spacerujących po ścieżce rowerowej.
grigor86
| 22:11 czwartek, 13 września 2012 | linkuj Moja babcia ma w pokoju taką głowę jelenia - nigdy tam nie spałem spokojnie....
anwi
| 18:40 czwartek, 13 września 2012 | linkuj Czytam o suszy, a za oknem leje. Czasem dobre jest takie przesunięcie w czasie.
Pałacyk myśliwski bardzo ładny, ścieżki do pozazdroszczenia :)
sikorski33
| 15:05 czwartek, 13 września 2012 | linkuj Motywacja rowerowa bardzo mi się spodobała:))
benasek
| 13:48 czwartek, 13 września 2012 | linkuj Te okolice kojarza mi sie z pieknym nocnym widokiem na Bielsko Biala. Nie pamietam tylko od ktorej strony trzeba jechac.
Opis wycieczki jak zwykle ciekawy...
Kajman
| 09:34 czwartek, 13 września 2012 | linkuj W strzykawce był środek wzmacniający przed ogniskiem, tak na dobry początek:)
djk71
| 09:32 czwartek, 13 września 2012 | linkuj Co to za doping dostałeś?
Nefre
| 09:01 czwartek, 13 września 2012 | linkuj Fajna wycieczka, ja też nie lubię tłoku
k4r3l
| 08:43 czwartek, 13 września 2012 | linkuj Ostatnio powodzie, teraz susza, klimat nas nie oszczędza:/ Faktycznie, oznakowanie ścieżek w tych rejonach jest całkiem ok, ale nie wszędzie jest tak wesoło, czasami ścieżka się urywa i trzeba jechać drogą, ale to na szczęście sporadyczne przypadki. Szkoda trochę Funia, ale nie pojeździć tej okolicy to grzech :)