Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kajman z wioski Kobiernice. Mam przejechane 15762.40 kilometrów w tym 1149.69 w terenie. Wlokę się z prędkością średnią 17.10 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kajman.bikestats.pl


free counters

Najpopularniejsze zdjęcia:



  • DST 80.52km
  • Czas 05:03
  • VAVG 15.94km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Podjazdy 976m
  • Sprzęt Kellys Aeron
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Sanok i okolica

Wtorek, 23 lipca 2013 • dodano: 03.08.2013 | Komentarze 7


magneticlife.eu because life is magnetic

Sanok odwiedziliśmy pierwszy raz zaraz po przyjeździe na camping Diabla Góra. Pojechaliśmy oczywiście do informacji turystycznej po mapy. Przy okazji zwiedziliśmy sanocki zamek od środka czyli jedną z największych w Polsce kolekcji ikon. Na zamku jest również wystawa obrazów Beksińskiego.

Miło posiedzieć ze Szwejkiem © Kajman


Tym razem zwiedzamy Sanok na rowerach. Ponieważ wczoraj dotarł do nas Janusz jedziemy w trójkę. Zaczynamy zwiedzanie od zamku.
Opis historyczny zwiedzanych obiektów na swoim blogu wstawiła Ela więc historycznie nie będę się powtarzał.

Widok na zamek z drugiej strony Sanu © Kajman


Zamek piastowski w Sanoku © Kajman


Widok na San z murów zamku © Kajman


Trzeba przyznać, że zamek, rynek i zabytki w Sanoku są odremontowane aż szokująco. Wszystko na wysoki połysk trąci nowością. Ma to swój urok, ale też trochę razi. Trawniczki wypieszczone, lampy w chodnikach, Tak wyglądały kiedyś zamki?
Jedziemy na rynek. Tam przerwa na lody i kawę. Rynek jest równie wypieszczony, fontanny doją trochę ochłody:)

Sonocki rynek © Kajman


Wnętrze kościoła Franciszkanów stojącego przy sanockim rynku © Kajman


Druga strona sanokiego rynku © Kajman


Sanok miał farta do królowych. Brał w Sanoku ślub Jagiełło więc była od razu królowa czyli świeżo poślubiona Elżbieta Granowska. Na zamku sanockim swoich dni dożyła Zofia Holszańska zwana Sońką, czyli czwarta żona Jagiełły a matka królów. W latach 1555-1556 w zamku w Sanoku mieszkała królowa węgierska Izabela. O zasługach królowej Bony dla miasta świadczy włączenie herbu Sforza (wąż połykający Saracena) do herbu miasta.

Kościół Przemienienia Pańskiego © Kajman


Kościół Przemienienia Pańskiego, wnętrze © Kajman


Wielu rowerzystów robi klasyczną pętlę sanocką jadąc serpentynami z Sanoka do Tyrawy Wołoskiej, dalej przez Tyrawę Solną jadą z powrotem do Sanoka. Trasa ma około 40 km. Ele jednak zaplanowała inną trasę, dłuższą i z atrakcjami. Jedziemy do kolejnego zamku wybudowanego przez Kazimierza Wielkiego. Tym zamkiem jest Sobień czyli rodowe gniazdo Kmitów.

Tablica © Kajman


Zamek Kmitów na górze Sobień © Kajman


Urocze ruinki © Kajman


I przepiękny widok na San © Kajman


Planując trasy, Ela zawsze wyszukuje na mapie wszystkie ciekawe obiekty. Tym razem odwiedzamy cztery drewniane kościoły, które kiedyś były cerkwiami. Nie są one na Szlaku Architektury Drewnianej więc nie mamy szans zerknąć do środka. Swoją drogą zastanawiałem się dlaczego nie włączono ich do żadnego szlaku?

Pierwszym odwiedzonym obiektem jest kościół w Olchowicach © Kajman


Drugim jest kościół w Monastercu © Kajman


Trzecim jest kościół w Bezmiechowej © Kajman


A czwartym jest kościół w Wańkowej © Kajman


W Bezmiechowej zatrzymujemy się na chwilkę by popatrzeć na starty i lądowania szybowców na miejscowym lotnisku. Ciekawie to wygląda, szybowce startują jak z procy bez samolotu holującego i idą natychmiast w górę:)

Bezmiechowa, lotnisko szybowców © Kajman


Ląduje szybowiec © Kajman


Trasa prowadzi nas po górach Słonnych, te dwa "n" to nie pomyłka, tak się nazywają. Są niewielkie, ale to dobrze, bo upał daje się we znaki. Podjazdy są długie, ale łagodne za to zjazd jest fantastyczny:)

Ela na podjeździe © Kajman


Góry Słonne © Kajman


Docieramy do Tyrawy Wołoskiej. Tutaj zakupy i na camping. To był udany dzień a wieczór jeszcze lepszy:)

Zakupy zrobione, można wracać na camping © Kajman




Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa apang
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Komentarze
surf-removed
| 22:26 niedziela, 4 sierpnia 2013 | linkuj Sanok bardzo miło wspominam, jest tam co oglądać.
este
| 20:01 niedziela, 4 sierpnia 2013 | linkuj Dobra cytrynówka , nie jest zła, ale dlaczego tylko jedna :)
anwi
| 20:41 sobota, 3 sierpnia 2013 | linkuj Piękna wycieczka. Ze Szwejkiem chętnie posiedziałabym wieczorem.
uluru
| 20:38 sobota, 3 sierpnia 2013 | linkuj Widać piękne tereny :)) Nasza Polska jest piękna i żeby zachwycać się urodziwymi widokami, nie trzeba wcale nigdzie wyjeżdżać. Pozdrawiam
benasek
| 18:26 sobota, 3 sierpnia 2013 | linkuj Też mam ze Szwejkiem zdjęcie, zrobione w knajpie "U Kalicha" w Pradze. Niestety, rowerem tam nie byłem.
ramboniebieski
| 17:23 sobota, 3 sierpnia 2013 | linkuj Piękne okolice, wspaniała trasa. Gratuluję, pozdrawiam.