Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kajman z wioski Kobiernice. Mam przejechane 15762.40 kilometrów w tym 1149.69 w terenie. Wlokę się z prędkością średnią 17.10 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kajman.bikestats.pl


free counters

Najpopularniejsze zdjęcia:



  • DST 50.38km
  • Czas 02:47
  • VAVG 18.10km/h
  • VMAX 64.00km/h
  • Podjazdy 443m
  • Sprzęt Kellys Aeron
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z wizytą u Księżnej Pani

Sobota, 3 kwietnia 2010 • dodano: 03.04.2010 | Komentarze 27


magneticlife.eu because life is magnetic

Pogoda dzisiaj piękna. Wyruszamy z Elą około 10. Mamy dojechać na zaporę w Tresnej. Cały czas marzy mi się dłuższa wycieczka. Myślę sobie, nie będę się nic odzywał a w Tresnej ponegocjuję rozszerzenie trasy:)
Elę nadal boli kręgosłup i cały czas coś nadaje o jakichś garach i pieczeniu ciast.

Podjazd pod zaporę w Tresnej © Kajman


Dzisiaj zaskoczyła mnie ilość rowerzystów jadących w grupach i indywidualnie. Widać wiosna jest już całą gębą.
Zaskoczyła mnie też chata na szlaku architektury drewnianej zrujnowanej. Chatka ledwo się trzyma ale satelita jest:)

Szlak architektury drewnianej zrujnowanej © Kajman


Po przyjeździe do Tresnej negocjacje nic nie dały:(
Trudno negocjować z argumentem bólu. Cóż, dalej jadę sam. Kierunek Żywiec.
Droga wokół Jeziora Żywieckiego jest mocno pofałdowana. Sama radość, zjazd, podjazd. Widoki fantastyczne, są również boćki:)

Droga do Żywca © Kajman


Widoczek © Kajman


Boćki © Kajman


Do Żywca wjeżdża się ze sporej górki. Patrzę, policja namierza mnie radarem, ups, zerkam na licznik, 55 km/godz w terenie zabudowanym, trzeba zwolnić:(
Na rynku niewiele osób, większość spaceruje ze święconymi koszyczkami. W ogródku piwnym też wielkiego tłoku nie było.

Żywiec w Żywcu © Kajman


Żywiecki rynek © Kajman


Z rynku jadę prosto do pałacu odwiedzić księżnę. W latach 90 XX w. do zamku powróciła córka arcyksięcia Karola Olbrachta, księżna Maria Krystyna Altenburg z domu Habsburg, dla której urządzono mieszkanie w jednym ze skrzydeł dawnej rezydencji czyli pałacu Habsburgów w Żywcu.

Rezydencja Habsburgów w Żywcu © Kajman


Stary Zamek w Żywcu znajduje się na miejscu średniowiecznego zamku, który został zniszczony w 1477 roku w wyniku akcji militarnej wojsk króla Kazimierza Jagiellończyka przeciwko Komorowskim herbu Korczak, opisanej przez Jana Długosza. Przebudowa zamku nastąpiła w latach 1485-1500; dalsza rozbudowa miała miejsce w 1567 roku i była prowadzona przez Komorowskich. Staraniem Jana Spytka Komorowskiego zbudowano wtedy arkadowy renesansowy dziedziniec, który zachował się w swym pierwotnym układzie do dnia dzisiejszego.

Zamek w Żywcu © Kajman


Tablica © Kajman


Nowy Zamek w Żywcu – czyli klasycystyczny pałac zaprojektowany z polecenia arcyksięcia Albrechta przez Karola Pietschkę, był kilkakrotnie przebudowywany. W latach 1893–1895 powstało nowe skrzydło pokryte szklanym dachem, w którym urządzono sypialnie i pokoje gościnne. Kolejnej rozbudowy dokonano, gdy dobra żywieckie przejął po zmarłym wuju Karol Stefan. Wtedy to dobudowano pawilon na przedłużenie skrzydła południowego, w którym na piętrze mieściła się sala balowa, o wymiarach 10,5x18,0 m, tzw. lustrzana, ponieważ była wypełniona taflami lustrzanymi. Ostatniej rozbudowy dokonano w 1911, dobudowując trzyosiowy ryzalit z dwoma bocznymi balkonami, zwieńczony klasycznym tympanonem z herbem Habsburgów.

Park zamkowy © Kajman


Pokręciłem się trochę po parku zaliczając wiele mostków. Jest tam pięknie. Trzeba będzie wrócić latem jak będą kwitły kwiaty:)
W nowym pałacu mieszka księżna. Co prawda nie miała czasu dzisiaj się ze mną spotkać, ale była tak miła, że wysłała kogoś aby mnie powitał:)

Basia © Kajman


Do domu jadę drugą stroną jeziora. Znów wiele podjazdów i zjazdów. Znów wielu rowerzystów:)
Na jednym z podjazdów widzę gościa, który dzielnie pcha rower pod górę. Wymijam go, miał jakieś złe w oczach. Chyba mu było wstyd.

Widoczek © Kajman


Wyjechałem na szczyt i zatrzymałem się, żeby strzelić parę fotek. Gość dosiadł rumaka (bardzo stary Scott) i rusza. Postój zajął mi chwilę. Na następnym podjeździe widzę, że facet jedzie zygzakiem, od krajicka do krajicka!!! Podjeżdżam do niego i widzę, że ma łańcuch na największym blacie:(
Jako, że święta, chcę być uprzejmy i sugeruję redukcję:)
Na to słyszę "K... przednia nie działa!!!"

Widoczek © Kajman


Na innym podjeździe telepię się pod górę z prędkością około 10 km/godz. Z tyłu słyszę gromkie "cześć", mija mnie facet na szosie, ma pod tę górę chyba koło 30!!!
Ciężkie jest życie rowerzysty:)
Dla Rafaella cyknąłem ośrodek wczasowy, ot tak, na święta, dla przypomnienia ubiegłorocznych wakacji:)

Ośrodki wczasowe chwilowo zamknięte © Kajman


Wszystkim zaglądającym życzę wesołych świąt:)))




Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dykow
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Komentarze
Autochton
| 14:01 niedziela, 4 kwietnia 2010 | linkuj Wczoraj wszystkich wywiało do jakichś garów i placków. Ludzi mało nie tylko na drogach, ale i w lasach. Smacznego świątecznego i mokrego jutrzejszego! ;)
miciu22
| 07:10 niedziela, 4 kwietnia 2010 | linkuj Kolejny super wypad, po pięknych terenach. Żywiec w Żywcu- trzeba tego spróbować :D
Rafaello
| 07:00 niedziela, 4 kwietnia 2010 | linkuj Dziękuję za fotkę,miło wspominam wakacyjny pobyt w Zarzeczu.W ogóle te tereny bardzo mi się podobają,z pewnością zajrzę tam nie raz.
Jakbyś dostał mandat za przekroczenie prędkości to by dopiero były jaj wielkanocne:)
Super fotki:)
pozdrawiam:)
Galen
| 06:39 niedziela, 4 kwietnia 2010 | linkuj Tak jak już ktoś wcześniej napisał - super trasa. Ja też dodaję sobie mapkę do ulubionych.
Pozdrawiam!
DARIUSZ79
| 05:07 niedziela, 4 kwietnia 2010 | linkuj Wesołych Świąt:) dziś wybieram się w większe pagórki ale nie bedą aż takie piękne jak twoje:) Pozdr
anwi
| 04:55 niedziela, 4 kwietnia 2010 | linkuj Wesołych Świąt!
Wycieczka piękna i relacja też, przykro tylko, że Eli wciąż kręgosłup dokucza.
alistar
| 00:29 niedziela, 4 kwietnia 2010 | linkuj Wiewióra super :D

Miłych świąt :)
vanhelsing
| 21:43 sobota, 3 kwietnia 2010 | linkuj Na zamku w Żywcu jeszcze nie byłem, będę tam musiał wpaść :)
marusia
| 21:36 sobota, 3 kwietnia 2010 | linkuj Tak drobiazgowo opisałeś dziś historię tych miejsc ,które odwiedziłeś. Czyżbyś był kiedyś nauczycielem historii?

Wesołych swiąt życzę.
krzara
| 21:05 sobota, 3 kwietnia 2010 | linkuj Składam na Twoje ręce (mam na myśli Twój blog) dla Ciebie i Eli życzenia Wesołych Świąt.
Po dzisiejszym super wpisie widzę że zaczęły się bardzo owocnie.
biber
| 20:25 sobota, 3 kwietnia 2010 | linkuj Wesołych, Zdrowych, wypełnionych Uśmiechem Świąt
Wiatru w plecy!
robin
| 20:15 sobota, 3 kwietnia 2010 | linkuj Muszę chyba pójść w ślady niektórych i dokładniej opisywać trofea :) Pozdrawiam Wielkanocnie
Darecki
| 20:11 sobota, 3 kwietnia 2010 | linkuj WESOŁYCH ŚWIĄT ...
i jeszcze podziękujesz Eli za te gary i ciasta :-)
camelek86
| 18:46 sobota, 3 kwietnia 2010 | linkuj Świetne widoki i opis wycieczki:) Dziś pogoda nie sprzyjała przedświątecznym przygotowaniom, bo ciężko było nie wyjść na rower. Z bólem nie ma co negocjować, inaczej ma się sprawa ze zniechęcaniem do kucharzenia i sprzątania. Argument, by zamiast odgruzować mieszkanie przejechać się po okolicy, jest zawsze niezawodny. Również udanych świąt Wam życzę! A Eli szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdrawiam:)
feels3
| 17:43 sobota, 3 kwietnia 2010 | linkuj Kajman, nie wiem czy wiesz, ale widok bocianów oznacza, że rodzina w najbliższym czasie się powiększy :D
JPbike
| 17:26 sobota, 3 kwietnia 2010 | linkuj Ale fajna relacja Piotrku :)
Jak przyjadę do Was to namówimy księżną na wycieczkę rowerową :)
Wesołych Świąt :)
shem
| 16:42 sobota, 3 kwietnia 2010 | linkuj Bardzo fajnie opisałeś historię pałacu. Czekam na następne takie historię :-)
Pozdro
Kajman
| 16:39 sobota, 3 kwietnia 2010 | linkuj Jurek57:- Rany, Jurek, mam nadzieję, że nie bolało:)
sikor4fun-remove
| 16:35 sobota, 3 kwietnia 2010 | linkuj Hmm :D jak ta Baśka się u Ciebie tam znalazła ? jak ja ją dziś u mnie w parku widziałem ...
Świetne widoki po trasie jak zawsze !
Pozdrawiam i życzę wesołych świąt !
Jurek57
| 16:19 sobota, 3 kwietnia 2010 | linkuj Piękna wycieczka.Też bym tak chciał ale musiałem wydrapać rower na jajkach.
pozdrowienia , również dla księżnej
codeisred
| 16:05 sobota, 3 kwietnia 2010 | linkuj twoja trasa zarabista - laduje do mojej bazy trase ktore musze zrobic :)
Goofy601
| 15:52 sobota, 3 kwietnia 2010 | linkuj Pięknie jest w Żywcu w okolicach zamku :) Pouczający wpis - pierwszy raz słyszałem o Księżnej ;)
Hehe, przednia nie działa :P

Zdrowych i Wesołych:)
Kajman
| 15:45 sobota, 3 kwietnia 2010 | linkuj Marecky:- Takie perełki można znaleźć wszędzie.
Co do gościa, to na rozgarniętego mi nie wyglądał:(
MARECKY
| 15:41 sobota, 3 kwietnia 2010 | linkuj ... Chatka ledwo się trzyma ale satelita jest:)... Wypisz wymaluj nasze Żuławy :-).
Łańcuch z blata mógł przecież ściągnąć ręcznie.

Spokojnych Świąt.
Kajman
| 15:28 sobota, 3 kwietnia 2010 | linkuj Wisniok:- Księżna jest bardzo popularna w Żywcu, mimo podeszłego wieku zachowała pełną sprawność umysłu:)