Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kajman z wioski Kobiernice. Mam przejechane 15762.40 kilometrów w tym 1149.69 w terenie. Wlokę się z prędkością średnią 17.10 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kajman.bikestats.pl


free counters

Najpopularniejsze zdjęcia:



  • DST 110.34km
  • Teren 2.00km
  • Czas 06:54
  • VAVG 15.99km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Podjazdy 1015m
  • Sprzęt Kellys Aeron
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dookoła Beskidu Małego

Sobota, 24 kwietnia 2010 • dodano: 25.04.2010 | Komentarze 20


magneticlife.eu because life is magnetic

Wycieczka do Suchej Beskidzkiej chodziła mi po głowie od dłuższego czasu. Bardzo się ucieszyłem kiedy zobaczyłem, że Shem wybiera się na trzy przełęcze i będzie jechał przez Suchą. Nawiązaliśmy kontakt i umówiliśmy się pod karczmą Rzym.
Ela opracowała trasę i skoro świt ruszamy.

Krzyż milenijny na Wierchu Koconia © Kajman


Założeniach Eli były takie żeby zminimalizować ilość podjazdów. Przecież jeszcze po wypadku boli ją kręgosłup. Wszystko było OK dopóki nie zaczął się podjazd na Wierch Koconia. Nachylenie wynosiło około 12 stopni.
Dalej już jest z górki.
Dojeżdżamy do Suchej mając jeszcze trochę czasu do spotkania. Czas ten bardzo aktywnie wykorzystujemy na opieprzanie ludzi szwendających się po ścieżce rowerowej. Ela nawet napisała liścik do buraka parkującego w poprzek ścieżki.
Tak to już jest jak ludzie ze wsi do miasta przyjadą. Nie ma zmiłuj:)))

Makieta zamku w Suchej Beskidzkiej © Kajman


Sucha Beskidzka w całym kraju słynie z jedynej i prawdziwej Karczmy Rzym. Znany jest też zamek, którym się miasto szczyci i na wszelkie sposoby stara się go propagować.
Dojeżdżamy do karczmy i wkrótce również wjeżdża ekipa z Krakowa. Wszyscy jesteśmy bardzo punktualni zważywszy dystans jaki musieliśmy pokonać:)

Chłopaki jadą © Kajman


Na spotkanie przyjeżdża Przemek, Mateusz i Hubert który nie jest zarejestrowany na BS.
Przy posiłku można sobie fajnie pogadać:)
Hubert widząc z jakim uczuciem mówimy o portalu obiecuje natychmiast po powrocie do Krakowa się zarejestrować. Zobaczymy czy dotrzyma słowa.
Czas na pogaduchach szybko mija ale trzeba jechać dalej. Ela przekazuje naklejki BS dla znajomych z Krakowa i chłopaki ruszają na trzy przełęcze a my przystępujemy do zwiedzania:)

Pamiątkowa fotka © Kajman


Najbardziej znana karczma w Polsce to właśnie Rzym. To tutaj Pan Twardowski walczył o duszę.
Karczma jest też centralnym punktem Szlaku Architektury Drewnianej w Małopolsce.

Ta karczma Rzym się nazywa © Kajman


Tablica © Kajman


Tutaj pan Twardowski robił w konia diabła © Kajman


Ileż można siedzieć w karczmie, nawet jeżeli Rzym się nazywa:)
Jedziemy zwiedzić zamek.

Zamek w Suchej Beskidzkiej © Kajman


Na dziedzińcu zamku ja pilnuję rowerów a Ela szaleje z aparatem fotograficznym robiąc dziesiątki zdjęć.
Wtedy podchodzi do mnie pani z muzeum i mówi, że zamek uzyskał certyfikat "Zamek przyjazny rowerzystom" . Pani proponuje abyśmy zaparkowali nasze rumaki wewnątrz muzeum i je zwiedzili:)
Jesteśmy zaskoczeni i chętnie korzystamy z propozycji:)

Rowery w muzeum © Kajman


Jakież jest nasze zdziwienie gdy po zapłaceniu 14 zł od osoby, dostajemy bardzo miłą przewodniczkę, która oprowadza nas po zamku i trzech wystawach. Zwiedzamy wystawę malarstwa młodopolskiego malarza, rysownika i grafika – Wojciecha Weissa, galerię portretów Habsburgów i wystawę monet.

Portrety Habsburgów © Kajman


Zwiedzanie wystaw i rozmowa z przemiłą przewodniczką zajmuje nam sporo czasu. Jeszcze krótki pobyt w parku zamkowym i trzeba ruszać w góry:)

Zamek w Suchej Beskidzkiej © Kajman


Chcemy objechać Beskid Mały dookoła. Kierujemy się do Krzeszowa. Tam jest Księża Studnia, która bardzo nas rozczarowała. Cóż, nie wszystkie atrakcje warte są zwiedzenia.
Zawód w postaci studni rekompensują widoki. Jest pięknie:)))

Krzeszów z Babią Górą w tle © Kajman


Jedziemy do Mucharza. Droga cały czas prowadzi na wysokości ponad 400 m n.p.m. i jest jak sinusoida. Nie wiem ile razy drapaliśmy się na wysokość ponad 500 m ale dużo. Kąt nachylenia przy podjazdach wynosił ponad 12 stopni. Jest pięknie ale zaczynamy marzyć o bardziej płaskiej drodze.

Góra dół © Kajman


Jest co oglądać. Ruch na drodze znikomy. Przy szybkich zjazdach w otwartej przestrzeni, widokach zapierających dech, ogarnia mnie takie dziwne uczucie wolności i oderwania od realnego świata:)

Architektura drewniana ładna © Kajman


W końcu docieramy do Świnnej Poręby. Od lat budowana jest tam zapora na rzece Skawie. Ślimaczy się to nieprawdopodobnie ale jak powstanie będzie to bardzo ciekawe miejsce wypoczynkowe:)

Tablica poglądowa jak to kiedyś będzie © Kajman


Budowa zapory w Świnnej Porębie © Kajman


Zostaje nam jeszcze do zwiedzenia znajdujący się w Gorzeniu Górnym dworek Emila Zegadłowicza. W necie pisze, że dworek otacza piękny park a ja myślę, że to same chaszcze. Wszystko sprawa wrażenie zaniedbanego i podupadającego:(

Dworek Emila Zegadłowicza © Kajman


Zaczyna zapadać zmrok gdy dojeżdżamy do domu. Wycieczka dała nam popalić:)
Sto dziesięć kilometrów i suma podjazdów ponad tysiąc metrów.
Bardzo podziwiam Elę, że dała po wypadku radę.
Dzień pełen wrażeń. Dzięki Przemku, że zainspirowałeś nas do tak pięknej wycieczki:)

Dzień żegna nas pięknym zachodem © Kajman





Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa losis
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Komentarze
wojtas71
| 08:51 sobota, 1 maja 2010 | linkuj Niesamowita wycieczka ;) że wymienię "mini" Wawel (przyjazny rowerzystom :)), Karczma Rzym, Dworek Zegadłowicza o krajobrazie już nie wspomnę, a i integracja z BS to już w ogóle super :D
Pozdrowerek :)
mattik
| 16:02 piątek, 30 kwietnia 2010 | linkuj Pełen szacun dla "Zamku przyjaznego rowerzystom"! Oby więcej takich niespodzianek. Zdjęcia jak zwykle - niezwykle urocze ;)
webit
| 13:13 piątek, 30 kwietnia 2010 | linkuj @Kajman, heh skomentowalem tu Twoj inny wpis - "Przed siebie" z http://kajman.bikestats.pl/index.php?did=302173
webit
| 12:43 piątek, 30 kwietnia 2010 | linkuj O moje rodzinne strony, Oswiecim, jak milo ;-) Gratuluje kolejne sety ;)
webit
| 18:34 poniedziałek, 26 kwietnia 2010 | linkuj wow! niesamowite. bez urazy, ale chcialbym miec za 20lat taka kondycje jak Ty :-) wielki szacun!
feels3
| 12:08 poniedziałek, 26 kwietnia 2010 | linkuj Zapraszam :)

http://feels3.bikestats.pl/index.php?did=280897#comments
k4r3l
| 09:43 poniedziałek, 26 kwietnia 2010 | linkuj Świnna P. mnie kusi, tylko po góreckach tam muszę dojechać, bo te asflaty, to mnie normalnie irytują :P
Anwi | 05:33 poniedziałek, 26 kwietnia 2010 | linkuj Kolejna wspaniała rowerowa eskapada. Te zjazdy i podjazdy, wiatr we włosach i piękne widoki, którymi nie sposób się znudzić :)
sikor4fun-remove
| 21:34 niedziela, 25 kwietnia 2010 | linkuj Piękną okolice tam macie Panie Piotrze :]. Wycieczka jak zawsze świetnie opisana :]
Aż chce się tu zaglądać :] tego nigdzie indziej nie zobaczę ;] a tu mam takie źródło informacji, że szok ;] Zachody są super !
Pozdrawiam ;]
JPbike
| 20:37 niedziela, 25 kwietnia 2010 | linkuj Oj, jak pięknie, hasło BS - "bikestats: tu się dobrze jeździ" - w 100% się zgadza z Waszą ponad setkową, integracyjną i to górską wycieczką :)
codeisred
| 19:44 niedziela, 25 kwietnia 2010 | linkuj po raz kolejny zachwycam sie twoimi wycieczkami. super foty , super miejsca gratuluje wycieczki naprawde bombowa !!!
miciu22
| 19:18 niedziela, 25 kwietnia 2010 | linkuj Ulalala, ale wyjazd, ekipa spora, dystans też :)
shem
| 17:04 niedziela, 25 kwietnia 2010 | linkuj Poszczęściło wam się w tym Zamku. Miło przeczytać, że zainspirowałem Was do takiej wycieczki :-) Dzięki za spotkanie i do zobaczenia.
DaDasik
| 14:01 niedziela, 25 kwietnia 2010 | linkuj Niema problemu, to tylko tak grzecznościowo, bez względu na wiek :)
A jakbyście kiedyś mieli trasę w pobliżu Mielca, to zapraszam na gratisowe zabiegi w ramach ;)
rammzes
| 11:19 niedziela, 25 kwietnia 2010 | linkuj A czy ktoś tu starszy jest? ;)
Wycieczka jak zawsze bardzo ładnie opisana oraz pokazana na zdjęciach. Jak to mówią "w kupie siła".
niradhara
| 09:25 niedziela, 25 kwietnia 2010 | linkuj DaDasik - dziękuję za zaproszenie :) Chodzę na masaże, akupunkturę i bańki - to naprawdę pomaga.
Proszę, nie pisz o mnie "pani" - na BS wszyscy mogą czuć się młodo dzięki wspólnej pasji ;)
DaDasik
| 09:01 niedziela, 25 kwietnia 2010 | linkuj Cudowna trasa :)
Jazda z innymi jednak mobilizuje i w większej grupie tworzy jakby inny wymiar wycieczki ;)
Co do ścieżki, to wczoraj też napisałem list, a raczej zostawiłem odcisk buta na nadkolu.
PS. Zapraszam na zniżkowe leczenie i rehabilitację Pani Eli :)
DARIUSZ79
| 09:01 niedziela, 25 kwietnia 2010 | linkuj Pasja rowerzystów nie ma granic łączy całą polske:)