Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kajman z wioski Kobiernice. Mam przejechane 15762.40 kilometrów w tym 1149.69 w terenie. Wlokę się z prędkością średnią 17.10 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kajman.bikestats.pl


free counters

Najpopularniejsze zdjęcia:



  • DST 113.52km
  • Teren 3.00km
  • Czas 06:45
  • VAVG 16.82km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Podjazdy 1074m
  • Sprzęt Kellys Aeron
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szczyrbskie Pleso czyli Szczerbate Jezioro

Niedziela, 2 maja 2010 • dodano: 04.05.2010 | Komentarze 11


magneticlife.eu because life is magnetic

Dawno, dawno temu bo w XII wieku podnóże Tatr porośnięte było lasami. Wtedy cały ten teren stanowił ziemię niczyją. Król Węgier postanowił to zmienić i nadał jednemu ze swoich zasłużonych wojów całość ziem podtatrzańskich.
Na styku Tatr Wysokich i Tatr Niskich powstaje pierwsza tatrzańska miejscowość Szczerba (Strba).

Szczyrbskie Pleso zdobyte © Kajman


W XVII wieku następuje podział ziem i Pan zostawia sobie pastwiska, chłopom daje lasy i znajdujące się wyżej jezioro, które wzięło nazwę od miejscowości, Szczyrbskie Pleso czyli Szczerbate Jezioro. Ci się strasznie wkurzyli, bo całą powierzchnię jeziora wliczono im do gruntów, a oni chcieli pastwiska.
Zagrozili spuszczeniem wody z jeziora!!!
Pod taką groźbą Pan się ugiął i dał im trochę łąk.
Dobrze, bo dzisiaj nie byłoby jednego z najpiękniejszych jezior tatrzańskich.

Droga Swobody © Kajman


Rano budzi nas deszcz dzwoniący o dach przyczepy. Na szczęście po śniadaniu trochę się przejaśnia.
Ruszamy do Szyrbskiego Plesa.
Pierwszy postój jest w Liptowskim Hradku (Liptowski Gródek)

Kapliczka © Kajman


Na terenie obecnej Liptowskiego Hradka istniała w XIII wieku osada Belsko i znajdowało się tu prehistoryczne cmentarzysko z okresu kultury łużyckiej. Zamek Liptowski Hradok był wzmiankowany od roku 1341 i należał do majątków królewskich. W roku 1433 wzmocnili go husyci. W XV wieku należał do różnych właścicieli, także w kolejnych stuleciach przechodził z rąk do rąk. W XVIII wieku należał do majątków królewskich. W roku 1600 dobudowano do zamku renesansowy pałac. Podczas powstań stanowych w XVII wieku zamek uległ uszkodzeniu, po pożarze w 1803 roku odnowiono jedynie pałac (w roku 1930).

Zamek w Liptowskim Hradku © Kajman


Co ciekawe. Niejaka Magdalena, postanowiła wybudować sobie pałac przylegający do zamku. W tym celu wykorzystała majątki czterech mężów, których pochowała!!!
Z Liptowskiego Hradka ruszamy dalej, przed nami ponad 30 kilometrów nieustającego podjazdu.

Muzeum Liptowskiej Dediny © Kajman


Docieramy do Pribyliny. Tutaj znajduje się skansen, do którego podczas budowy zapory przeniesiono ciekawe obiekty z zalanych przez Liptowską Marę wiosek.
Zaczyna się mocno chmurzyć i chwilami pada deszcz. Elę nachodzą wątpliwości czy ma sens w takich warunkach jechać dalej. Po krótkiej dyskusji postanawiamy się nie poddawać:)

Jedziemy dalej © Kajman


Trasa jest nam dobrze znana. W zeszłym roku jechaliśmy nią do doliny Cichej.
Robi się jakoś tak majestatycznie. Normalnie widoki są piękne, Krywań niestety dzisiaj postanowił się przed nami schować w chmurach.

Zaczyna padać mocno © Kajman


Na wysokości 1000 m n.p.m. wjeżdżamy w chmury. Zaczyna się ciekawie:)

W chmurach © Kajman


Po chwili deszcz ustaje. Jazda w kurtce jest trudna, człowiek zaczyna się pocić. Podział z Elą mamy taki, że ja wiozę jedzenie, a ona ubrania. Ściągam kurtkę przeciw deszczową i wkładam ją do sakw Eli.

Ponad chmurami © Kajman


W pewnym momencie zatrzymuję się i robię fotkę. Ela ma dzisiaj nieprawdopodobną siłę i zasuwa pod górę tak szybko, że trudno mi za nią nadążyć.
Chowam aparat, Ela zniknęła za zakrętem i wtedy zaczyna się kolejna ulewa. Moja kurtka przeciwdeszczowa odjechała wraz z Elą.
Staram się ją dogonić ale nie mam szans. Deszcz przestaje padać i widzę zadowoloną Elę czekającą na mnie.
Jestem wściekły i całkowicie mokry. Temperatura jest około 11 stopni.

Widoczek © Kajman


Trzeba będzie wymyślić jakąś zemstę!!! Myślę sobie, że zgubię ją w drodze powrotnej:) Zaparła się i nie dała się zgubić!!! Cóż, co się odwlecze to nie uciecze:)

Krajobraz po bitwie © Kajman


Kataklizm dotknął Słowację 19 listopada 2004 r. Halny, porównywalny z tym, który w maju 1968 r. spustoszył polską część Tatr, tylko przez jedną noc przewrócił tyle drzew, ile na Słowacji zwykle wycina się przez cały rok. Świerkowe lasy zmienił w wiatrołom.
Zniszczenia przerażają do dzisiaj:(

Tu był las © Kajman


Parę lat temu, Słowacja wystąpiła do Unii o wsparcie finansowe na usunięcie szkód. Nie dostała ani centa!!!

Pomnik © Kajman


Podczas II wojny światowej w rejonie tatrzańskim działały silne oddziały partyzanckie. Wszędzie można się natknąć na pomniki upamiętniające tamte czasy.

Pomnik nad jeziorem © Kajman


W końcu docieramy do Szczyrbskiego Plesa. Jesteśmy z siebie dumni. Robimy rundę honorową wokół jeziora.

Tablica © Kajman


Runda honorowa © Kajman


Kurtkę odzyskałem ale niewiele to pomaga. Trzepie mnie z zimna, dalej jestem przemoczony. Idziemy na obiad z myślą, że trochę się wysuszę i ogrzeję.

Hotel Kępiński © Kajman


W drodze powrotnej zastanawiałem się, która wycieczka była bardziej męcząca?
Dzisiejszy wjazd do Szczyrbskiego Plesa czy niedawny objazd Beskidu Małego?
Dystans ten sam, przewyższenia zbliżone:)
Nie wiem, dzisiaj ponad 30 kilometrów nieustającego podjazdu, wtedy góra, dół. Wiem jedno, obie wycieczki były bardzo fajne:)))

Lód na jeziorze © Kajman





Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa dykow
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Komentarze
ewikron
| 10:46 poniedziałek, 30 września 2013 | linkuj witam,

Piękna wycieczka:)

A mnie przyszedł do głowy taki limeryk:

Dwoje belfrów: Antoni z Teresą
Wybierali się nad Szczyrbskie Pleso.
Kasy mieli niewiele
By opłacić hotele,
Bowiem źle poszło im intereso.

Pozdro
Ewka
Kajman
| 21:15 wtorek, 4 maja 2010 | linkuj Miciu:- Od sześciu lat nic się nie zmieniło, tylko my się do takiego widoku przyzwyczajamy:(

Leszek:- Ten podjazd wcale nie jest trudny:)

Shem:- Można było fajnie pojeździć:)
miciu22
| 20:24 wtorek, 4 maja 2010 | linkuj Fajne tereny do jazdy- mimo marudzącej pogody, wyjazd udany- to się liczy. Te wiatrołomy wyglądają okropnie- 2 lata temu widziałem je na żywo i był to marny widok :(
shem
| 16:55 wtorek, 4 maja 2010 | linkuj Fajnie się czyta Twoją relację. Jak się domyślam, kręcenie z Tatrami w tle to jest to co tygrysy lubią najbardziej :-)
Kajman
| 12:42 wtorek, 4 maja 2010 | linkuj Ewcia:- Jedzenia może ubywa ale ciuchy są lekkie. Co do browaru się zgadamy:)

Webit:- Lubimy zwiedzać:)

kr1s1983:- Wszystko przed nami:)

DaDasik:- Rower, sprawa podstawowa:)

Bikergonia:- Dzięki:)
ewcia0706
| 12:05 wtorek, 4 maja 2010 | linkuj trzeba było łyknąć jakiegoś grzańca na rozgrzewkę i zapobiegawczo- przeziębieniu oczywiście...:):) jaka zemsta? ten podział był z góry niesprawiedliwy...;P bo jedzenia z drogą ubywa a ciuchów niestety nie..;P pozdrawiam aaa... co do wycieczki do Tychów proponuję weekend 9 lub 23 maja w pozostałe baluję...:)
webit
| 11:06 wtorek, 4 maja 2010 | linkuj Wow niesamowite. Kolejny raz wielki szacunek dla Was dwojga. Jestescie niesamowici tyle km i to pod gorke, no no :-)))
kr1s1983
| 09:44 wtorek, 4 maja 2010 | linkuj Przyjemnie sie oglada zdjecia z rowerowanie po Tatrach.Uwielbiam tam jezdzic chociaz na Szczyrbskim rowerem jeszcze nie bylem...Nastepnym razem polecam Popradzkie Pleso,moze Slaski Dom (wyjazd na 1670 m.n.p.m.) i Hrebieniok,pozdrawiam
DaDasik
| 09:37 wtorek, 4 maja 2010 | linkuj Piękna trasa. Zazdroszczę :)
My z Paulą byli w Pieninach. Pochodziliśmy sporo po górach, ale niesamowicie brakowało nam naszych bicyklów :(.
Zastanawiamy się teraz nad wyprawą w góry, ale rowerami, gdyż niedosyt był niesamowity.
PS. Zemsta musi być!! ;)
bikergonia
| 08:54 wtorek, 4 maja 2010 | linkuj Piękna trasa