Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kajman z wioski Kobiernice. Mam przejechane 15762.40 kilometrów w tym 1149.69 w terenie. Wlokę się z prędkością średnią 17.10 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kajman.bikestats.pl


free counters

Najpopularniejsze zdjęcia:



  • DST 61.56km
  • Teren 2.00km
  • Czas 04:24
  • VAVG 13.99km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Podjazdy 886m
  • Sprzęt Kellys Aeron
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wygasłe wulkany i zamki

Czwartek, 23 czerwca 2011 • dodano: 23.06.2011 | Komentarze 24


magneticlife.eu because life is magnetic

Ten rok postanowiliśmy z Elą przeznaczyć na zwiedzanie zamków piastowskich. Wpisy robione przez Piotera50 zachęciły mnie do zwiedzenia Księstwa Jaworskiego i krainy wygasłych wulkanów. Znaleźliśmy piękny camping w Bolkowie i z niego wyruszamy na zwiedzanie tej pięknej okolicy.

Camping w Bolkowie © Kajman


Księstwo Jaworskie powstało z podziału Księstwa Legnickiego. Położone jest na Dolnym Śląsku. Ostatnio nasz niewielki wzrostem polityk powiedział, że Ślązacy to opcja niemiecka. Sąd skierował tego polityka na przymusowe badania psychiatryczne. Cóż, może trzeba coś powiedzieć o historii Śląska.

Zamek piastowski w Bolkowie © Kajman


Wszystko zaczęło się od gościa, który miał wrzód na gębie. Był zacnym królem chociaż twarz mu wykrzywiło. Zwano go Bolesławem Krzywoustym. Miał czterech synów. Władka z pierwszej żony i trzech młodszych z drugiej żony. Wykombinował sobie, że Władek będzie seniorem a jak zejdzie po starszeństwie królował będzie następny syn. Zrobił nawet taki testament.

Zamek w Bolkowie odsłona 2 © Kajman


Żeby chłopaki nie czuli się pokrzywdzeni każdemu wyznaczył swoje księstwo. Władek dostał Śląsk, ale jednocześnie miał rządzić Polską z Krakowa. Wszystko byłoby pięknie gdyby młodzież się nie zbuntowała. Pod Poznaniem skopali starszemu bratu tyłek. Musiał uciekać do Niemiec. Miał nadzieję, że niejaki Barbarossa mu pomoże. Przecież był cesarzem, ale ten chciał Ziemię Świętą uwalniać i w sprawy polskie nie za bardzo miał ochotę się mieszać. Tak Władek został wygnańcem. Zmarł w Niemczech, ale jego synowie odzyskali Śląsk.

Widok z baszty © Kajman


Tak właśnie się stało, że wszyscy Piastowie śląscy wywodzą się od owego Władka. Cała historia rozgrywała się w połowie XII wieku. Synowie Władka podzielili Śląsk pomiędzy siebie a następnie pomiędzy swoich synów. W czwartym pokoleniu niejaki Bolek Łysy zwany Rogatką ( to był dopiero agent, może coś o nim jeszcze napiszę ), wydzielił dla swojego syna Księstwo Jaworskie.

Piastów było sporo © Kajman


Księstwo objął Heniek Gruby a posiadał takie miasta jak Jawor, Bolków, Kamienna Góra, Lubawka, Lwówek Śląski i Świerzawa. Było to w roku 1274. W tym też czasie historia zaczyna się komplikować. W Czechach panował Przemysł Ottokar II (ale głupio się facet nazywał). Był na tyle silny, że mały figiel a zostałby cesarzem Nieniec. Z Legnicy do Krakowa było ponad 400 km a do Pragi raptem 190. Byli pod ręką też Niemcy. Książęta Śląscy coraz rzadziej patrzyli na skłócony Kraków.

Dziedziniec zamkowy © Kajman


Inną sprawą był najazd Mongołów. Ci tak spustoszyli Śląsk, że trzeba było szukać gastarbajterów. Tych ściągano z Niemiec. Napływ ludności był spory, ale większość z nich się polonizowała. Jeżeli powstawały wsie zamieszkałe tylko przez Niemców, te zachowywały język. Z biegiem czasu zrobiła się moda na niemieckość. Nawet zacne polskie rody zaczęły używać języka niemieckiego, ale to wcale nie znaczy, że stali się Niemcami.

Ulice Bolkowa © Kajman


Zwiedzanie dzisiejsze zaczynamy od zamku w Bolkowie. Tu nasuwa mi się refleksja. Mówi się, że Kazimierz Wielki zastał Polskę drewnianą a zostawił murowaną. Otóż nie, to Piastowie śląscy na ponad sto lat przed Kazimierzem budowali swoje zamki murowane czego przykładem jest Bolków. Zamek wybudował wspomniany już Rogatka. W rękach Piastów był do 1392 roku kiedy to stał się własnością króla Czech.

Widoczek © Kajman


W 1463 roku z ramienia króla czeskiego panowanie nad zamkiem objął rycerz z Czernej. Był wielkim zbójem, rabował co się dało i w końcu mieszczanie ze Świdnicy i Wrocławia się wkurzyli, zebrali się na wyprawę wojenną, rycerza ucapili i powiesili. Zamek przechodził różne koleje losów, ale przetrwał do dzisiaj. W najbliższą sobotę i niedzielę jak co roku odbędzie się tu turniej rycerski.

Zamek Niesytno w Płoninie © Kajman


Z Bolkowa jedziemy zwiedzić ruiny zamku Niesytno w Płoninie. Zamek jak głosi legenda wybudowali rycerze rabusie nienasyceni kosztowności. Pierwszy zamek w tym miejscu miał istnieć już w XIV wieku, jednak brak na to odpowiednich przekazów historycznych. Pozostałości murów, które oglądamy dzisiaj pochodzą głównie z XV wieku. W latach 1300-1339 jego właścicielem był Albert der Baier von Waltersdorf (Albert pochodzący z Bawarii), a w latach 1385-1406 do Henryka von Czirn.

Baszta © Kajman


Henryk z Czernej to ciekawa postać. Brał udział w bitwie pod Grunwaldem po stronie krzyżackiej. Później przyłączył się do Husytów. Brał udział w husyckich wyprawach łupieskich, do jego siedziby – gniazda rozbójników – przylgnęła nazwa Zakątek Strachu (Angstwinkel). W 1432 roku kres tym praktykom przynosi wyprawa wojsk mieszczan świdnickich na rozkaz biskupa wrocławskiego. Heinrich von Czirn zostaje wygnany, a dwa lata później pojawia się po raz kolejny. Zwabia w pułapkę wodza husytów – Waderaicha i oddaje go w ręce świdniczan.

Zamek Niesytno © Kajman


Hans von Czirna, jako ostatni z tego rodu w Płoninie zostaje w 1455 roku zabity za ołtarzem kaplicy zamkowej przez Gunzela von Schweinichen z pobliskich Świn. Krwawe to były czasy. Przez lata zamek przechodził z rąk do rąk. Był rozbudowywany i przebudowywany. Powstał tu również piękny pałac.

Ruiny pałacu © Kajman


Podczas II wojny światowej w zamku mieścił się ośrodek szkoleniowy Luftwaffe. Z tego okresu pochodzą legendy o rzekomych zakładach zbrojeniowych, sztolniach pod zamkiem, czego przykładem miała być wykuta grota znana już w XIXw

Ruiny pałacu © Kajman


W lipcu 1992 r. pałac spłonął, a przyczyną pożaru było prawdopodobnie celowe podpalenie. Później zginął piękny portal pałacowy wraz z kartuszem herbowym, wiele cennych detali oraz elementów wystroju pałacu.

Spalone wnętrza © Kajman


Zamek wybudowany został na skałach, na stromym wzgórzu w centrum wsi. Zachowała się potężna kamienna wieża w formie ośmioboku o nieregularnym kształcie, a także ruiny kaplicy zamkowej, budynku mieszkalnego oraz murów obwodowych. Obecnie wszystko porośnięte samosiejkami, niedostępne do zwiedzania ze względu na stopień zniszczenia.

Zwiedzamy zamek © Kajman


Fakt, zamek jest ogrodzony, wszędzie są tablice, że grozi zawaleniem. Niezrażeni tym przyjmujemy propozycję faceta mieszkającego obok. Gość oprowadza nas po zamku. Zna go jak własną kieszeń. SPDy ślizgają mi się po kamieniach, ale takie zwiedzanie z opowieściami pana o sztolni w jego piwnicy prowadzącej do zamku zapamiętam długo:)

Jest trochę niebezpiecznie © Kajman


Takie zwiedzanie to niesamowita przygoda. Dalej kierujemy się do Mysłowa gdzie jest pałac należący niegdyś do opatów lubiąskich. powstał około roku 1700.

Pałac w Mysłowie © Kajman


Kolejny cel to zamek w Lipie. Zbudowany został na przełomie XIII i XIV w. Prawdopodobnie powstał z inicjatywy jednego ze śląskich rodów rycerskich i miał pełnić w tamtych czasach rolę strażnicy.

Zamek w Lipie © Kajman


Z chwilą utraty znaczenia wojskowego używano go jako magazyn oraz źródło kamienia budowlanego. W 1821 r. znaczna część budowli zostaje rozebrana, a materiał przeznaczony zostaje na budowę budynków gospodarczych.

Baszta © Kajman


Ostatnia renowacja miała miejsce w latach 70. XX w. wtedy to nieodwracalnie zniszczono wiele elementów budowli. Obecnie nie istnieje już wieża, która kształtem przypominać miała tę z bolkowskiego zamku, nie istnieje też już jaskółczy ogon. Po upaństwowieniu popadł w ruinę. Kamienne portale, gotyckie i renesansowe obramowania okien zostały skradzione.

Wnętrza © Kajman


Piramida przez wielu uważana błędnie za komin kuchenny, stanowi część średniowiecznego zamku, który został wybudowany ok. 1200 roku przez templariuszy. W piramidzie wewnątrz pustej znajdują się na ścianach różne, równo rozmieszczone otwory, na środku piramidy znajduje się tzw. studnia, w dniu letniego przesilenia słońce pada na wprost do wnętrza tzw. studni.

Komin czy piramida © Kajman


Cały czas poruszamy się po pogórzu kaczawskim. Jest to obszar unikatowych w Polsce wygasłych wulkanów. Jedziemy zobaczyć jeden z nich, Czartową Skałę.
Jest to niewielkie powulkaniczne wzniesienie, w kształcie małego, lekko skrzywionego stożka podciętego z dwóch stron wyrobiskami nieczynnych kamieniołomów

Wygasły wulkan Czartowa Skała © Kajman


Jestem zachwycony dzisiejszą wycieczką i terenami przez które jechaliśmy. Zaskoczyła mnie jedynie bardzo mała ilość rowerzystów. Spotkaliśmy ich dosłownie kilku a przecież jest co zwiedzać i widoki też są piękne. Jest sporo podjazdów o czym świadczą przewyższenia, ale warto tu pojeździć:)

Inny wulkan © Kajman


Widoczek © Kajman


Na koniec wpadamy do Jastrowca zobaczyć pałac na wodzie. Dlaczego tak się nazywa nie wiem. Nigdzie wody tam nie ma. Jest to trzykondygnacyjny późnobarokowy budynek, założony na planie prostokąta, z 2. poł. XVIII w.

Pałac w Jastrowcu © Kajman


Czworaki? © Kajman





Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa spoto
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Komentarze
uluru
| 11:48 czwartek, 7 lipca 2011 | linkuj Piękne tereny Śląska, chyba trochę nie doceniane przez Polskich turystów..jestem pod wrażeniem wszystkich zamków i pałaców i tego drzewa genealogicznego Piastów :)
świetna lekcja historii..
pozdrawiam
surf-removed
| 08:40 piątek, 1 lipca 2011 | linkuj fajna lekcja historii :)
shem
| 16:26 niedziela, 26 czerwca 2011 | linkuj Jest bogactwo, zamków do zwiedzania oczywiście :-)
Nefre
| 22:48 sobota, 25 czerwca 2011 | linkuj Piękny ten nasz kraj....
daniel3ttt
| 20:32 sobota, 25 czerwca 2011 | linkuj Fajne tereny i zabytki. Aż chciało by się tam pojeździć:) Co do historii to wkradł się mały błąd. Bolesław Krzywousty nie był królem lecz księciem. Pałac w Jastrowcu być może kiedyś otaczała fosa (musiałbym poszperać). Na zdjęciu widać most i suchą fosę. Pozdr
angelino
| 20:00 sobota, 25 czerwca 2011 | linkuj Co za relacja!!! Bardzo udany wyjazd, pozdrawiam Was serdecznie.
Ilona
| 16:37 sobota, 25 czerwca 2011 | linkuj Piękne tereny, też zwróciłam uwagę, że mało tam rowerzystów.
Autochton
| 07:09 sobota, 25 czerwca 2011 | linkuj Zamków ci u nas dostatek! Szkoda jednak, że coraz bardziej przypominają kupę kamieni. A co do poznawania kontekstu historyczno-kulturowego miejsc odwiedzanych, to chyba jedna z solidniejszych podstaw dobrego podróżowania.
benasek
| 21:57 piątek, 24 czerwca 2011 | linkuj Tak powinny być pisane podręczniki do historii!
Widzę, że nie tylko ja próbuję oswoić rowerowe wojaże z tym przedmiotem...
robd
| 21:26 piątek, 24 czerwca 2011 | linkuj Nigdy nie przepadałem za historią, ale opowiedziana przez Ciebie jest dowodem na to, że można inaczej, z dowcipem... Fajne foty.
grigor86
| 20:42 piątek, 24 czerwca 2011 | linkuj Z tymi wulkanami to jakaś wkrętka hehe.
sikorski33
| 20:41 piątek, 24 czerwca 2011 | linkuj Macie piękne tereny do zwiedzania.Piękna fotorelacja:) Ja kąpię się już od maja.Woda jest już ciepła,temperatura jezior w naszym rejonie około 16 stopni.
este
| 18:53 piątek, 24 czerwca 2011 | linkuj Kawał historii opowiedziałeś. Dużo lepsze to niż nudne słuchanie w szkolnej ławce ;)
miciu22
| 14:47 piątek, 24 czerwca 2011 | linkuj Łuu, piękne tereny, a i zameczki niczego sobie.
czecho
| 08:11 piątek, 24 czerwca 2011 | linkuj No to długi weekend zapowiada się Wam bardzo ciekawie. Świetne tereny, dużo obiektów z ciekawą historią do zwiedzania. Nie wiedziałem, że w Polsce można zobaczyć takie stożki wulkaniczne.
Pozdrawiam.
Maks
| 08:01 piątek, 24 czerwca 2011 | linkuj Super fotki ;)
rowerzystka
| 07:36 piątek, 24 czerwca 2011 | linkuj Rewelacyjna wycieczka, a Ty Kajmanie, jak zawsze przyozdobisz zdjęcia świetnie opisaną historią. Pozdrawiam i życzę dalszych doskonałych wrażeń na wyjeździe :))
ewcia0706
| 06:56 piątek, 24 czerwca 2011 | linkuj czekam na kolejne Wasze wycieczki..wpis i fotki rewelacyjne...słonecznej pogody na kolejne dni...pozdrawiam :)
funio
| 06:20 piątek, 24 czerwca 2011 | linkuj Jestem dużo mądrzejszy o ten wpis:))
anwi
| 06:09 piątek, 24 czerwca 2011 | linkuj Jest co czytać i oglądać.
Super wpis.
pioter50
| 05:05 piątek, 24 czerwca 2011 | linkuj Jak widzicie, w naszych stronach wystarczy kilkadziesiąt kilometrów, aby zrobić kilkaset metrów przewyższeń :).Byłem ciekaw, czy do Płoniny pojedziecie przez Pastewnik bo ten podjazd pod Porębę jest zabójczy.Sprytnie jednak go ominęliście :).Nie zapomnijcie o Zamku Świny, który jest nieopodal.
Musieliście go widzieć, kiedy robiliście fotkę widoku z wieży Zamku Bolków.Na fotce jest prawie na wprost ale lekko po prawej stronie, prawie na horyzoncie.Z daleka wygląda jak wielka, kamienna stodoła.Jednak od strony wejścia i wewnątrz wygląda zupełnie inaczej.Zamek ma niesamowicie barwną historię.Chętnie poczytam, jak opiszesz.
k4r3l | 04:19 piątek, 24 czerwca 2011 | linkuj ale Was wywiało :) hen, hen jak widzę :) ale widzę też, że było warto jechać taki kawał drogi! zacna wycieczka :)