Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kajman z wioski Kobiernice. Mam przejechane 15762.40 kilometrów w tym 1149.69 w terenie. Wlokę się z prędkością średnią 17.10 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kajman.bikestats.pl


free counters

Najpopularniejsze zdjęcia:



  • DST 114.59km
  • Czas 06:41
  • VAVG 17.15km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Podjazdy 963m
  • Sprzęt Kellys Aeron
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krzyżackie zamki i kościoły

Wtorek, 31 lipca 2012 • dodano: 02.08.2012 | Komentarze 11


magneticlife.eu because life is magnetic

Dzisiaj została zaplanowana wycieczka szlakiem krzyżackich zamków i kościołów. W zasadzie pierwszym planem był Kętrzyn. Jakoś tak nam zostało, że po przeżyciach białego szkwału często spoglądamy w niebo i patrzymy na chmury. Co prawda w przyczepie są pozamykane wszystkie okna, ale niepokój pozostaje:(

Bazylika w Kętrzynie, pierwsza krzyżacka budowla na szlaku © Kajman


Pogoda jest w miarę bezpieczna więc Ela proponuje poszukanie większej ilości krzyżackich budowli. Zobaczymy cztery zamki krzyżackie i sporo kościołów. Ela historię budowli opisała na swoim blogu. Nie chcąc się powtarzać napiszę dlaczego na tak małym obszarze powstało tyle potężnych obiektów.

Bazylika w Kętrzynie © Kajman


Przed wejściem © Kajman


Jak powszechnie wiadomo ziemie Warmii i Mazur zamieszkiwały już chyba do VIII wieku plemiona bałtyckie, z których najsilniejsi i najbitniejsi byli Prusowie. Nie dali sobie w kaszę dmuchać. Wszelkie próby wciągnięcia ich bo cywilizacji chrześcijańskiej nie kończyły się dobrze dla cywilizatorów, krótko mówiąc szli do kotła. No może nie dosłownie.

Wnętrze bazyliki w Kętrzynie © Kajman


Płyta nagrobna w bazylice © Kajman


I jeszcze jedna © Kajman


Tak było zarówno w przypadku biskupa praskiego Wojciecha jak i św Brunona. Z drugiej strony nie ma się co dziwić. Gdyby do nas teraz przyszli muzułmanie i chcieli nas koniecznie nawracać, też miło by nie było.
Drugą sprawą były wyprawy wojenne. Już od pierwszych Piastów próbowano wybierać się na Prusów. Niby chcąc nawracać, ale tak na prawdę były to napady rabunkowe.

Ostatni rzut oka na bazylikę © Kajman


Jedziemy zobaczyć zamek © Kajman


Prusowie jakoś nie chcieli się pogodzić z takim zachowaniem i robili wyprawy odwetowe. I tak w kółko. Odbijało się to na ziemiach Mazowsza, ale i Wielkopolsce też czasami się dostało. Efektem takich zabaw był największy błąd naszej historii czyli sprowadzenie Krzyżaków. Ci zrobili krótką piłkę. Spuścili łomot plemionom bałtyckim i wzięli się za Litwinów i Polaków.

Zamek krzyżacki w Kętrzynie © Kajman


Dziedziniec zamkowy © Kajman


Krzyżacy przyjęli skuteczną metodę podboju. Gdy zdobyli jakiś pruski gród, który zawsze był drewniany, niszczyli grodzisko a przy okazji starszyznę. Nie mordowali wszystkich bo przecież potrzebowali siły roboczej. W miejscu zniszczonego grodu natychmiast budowali potężny murowany zamek.
Taka polityka pozwoliła na skuteczną obronę bo już nikt sobie nie fikał.

Brama wjazdowa do zamku © Kajman


Cerkiew w Kętrzynie © Kajman


Co prawda Litwini w ramach wypraw odwetowych kilka zamków zniszczyli, ale nigdy nie pozostawali długo i nie próbowali przyłączyć ziem do swego państwa. Po prosu narozrabiali i w długą. Krzyżacy natychmiast zamki odbudowywali i stawały się one jeszcze potężniejsze.

Wiatrak w Starej Różance © Kajman


Typowy mazurski kościół © Kajman


Krzyżacy chcąc zagospodarować ziemie zaczęli lokować wsie ściągając ludzi z pobliskiego a wówczas biednego Mazowsza. Tak powstała nacja Mazurów. Posługiwali się oni odmianą języka polskiego występującą wówczas na Mazowszu. Język zachował się do dzisiaj, ale na przestrzeni wieków ludzie ci nie mieli łatwo.

Zamek w Barcianach © Kajman


Zanmek z innej strony © Kajman


Sprowadzono również ludność z Niemiec a po wojnach religijnych ściągnięto Holendrów i osadzano na zabagnionych miejscach Mazur i na Żuławach.
Po bitwie pod Grunwaldem, zakon już nigdy nie odzyskał swojej potęgi, kolejna wojna złamała potęgę zakonu do końca.

Zamek w Barcianach to wielka budowla © Kajman


Obecnie jest w prywatnych rękach i podzieli losy zamków w Giżycku i Rynie. Będzie tu hotel. © Kajman


Okres reformacji całkowicie zmienił oblicze Warmii i Mazur. Warmia miała swoje polskie biskupstwo i podlegała Rzeczypospolitej. Reformacja jej nie dotknęła i pozostała katolicka. Inaczej porobiło się na ziemiach zakonu. Ostatni wielki mistrz niejaki Hohenzollern nie mogąc otrzymać pomocy z Watykanu z lekka się wkurzył.

Kościół w Barcianach © Kajman


Wnętrze © Kajman


Z innej strony © Kajman


Efektem kłótni z Watykanem, który wplątany w wojny religijne na zachodzie Europy nie mógł pomóc zakonowi, było rozwiązanie zakonu na terenie Prus i powołanie księstwa świeckiego. Księciem stał się oczywiście ostatni wielki mistrz czyli ów Hohenzollern. Żeby było bardziej wesoło zmienił wyznanie i przeszedł na luteranizm.

Element architektury drewnianej © Kajman


Dijeżdżamy do Srokowa i podziwiamy piękny ratusz © Kajman


Rynek w Srokowie ma swój klimat © Kajman


To były czasy, gdy ludność przyjmowała wyznanie władcy. W ten sposób Mazury stały się protestanckie a Warmia katolicka. By nie dopuścić do reakcji ze strony Polski odbył się hołd pruski. Tak więc Prusy stały się lennem polskim. Ten układ przetrwał do czasu I rozbioru z mniejszymi lub większymi zawirowaniami.

Kościół w Srokowie, kolejna potężna budowla krzyżacka © Kajman


Wnętrze © Kajman


Po zmianie wyznania, dawne potężne kościoły budowane przez Krzyżaków w XIV wieku stały się luterańskie. Inicjator I rozbioru Wiluś chciał koniecznie uwolnić się z pod panowania Polski a przy okazji zagarnąć Warmię i Pomorze Gdańskie. Rzeczypospolita była słaba i skłócona, Prusy coraz silniejsze no i stało się jak się stało:(

Śluzy kanału Mazurskiego miały połączyć Mazury z Bałtykiem © Kajman


Budowę rozpoczynano dwa razy i zawsze przerywała ją wojna © Kajman


Podczas I wojny światowej na terenie Mazur toczyły się ciężkie walki niemiecko - rosyjskie. Twierdza Boyen w Giżycku spełniła swoje zadanie i skutecznie powstrzymała Rosjan. Pozostało do dziś wiele cmentarzy z tego okresu. Są tu pochowani nie tylko Niemcy i Rosjanie. Można znaleźć każdą nację z rumuńskim cmentarzem włącznie.

Cmentarz żołnierzy radzieckich w Węgorzewie © Kajman


Tu przebiega piękna ścieżka rowerowa © Kajman


W 1920 roku przeprowadzono na Mazurach plebiscyt chcąc je włączyć do Polski. Pomimo tego, że językiem polskim a raczej mazurskim posługiwało się ponad 60% ludności za Polską głosowało raptem 2% obywateli. Może bali się wyniku wojny z bolszewikami, może byli za niemieckim panowaniem? Tego nie wiem. Faktem jest, że Mazury pozostały w Niemczech.

Stara wieża ciśnień w Węgorzewie © Kajman


Po II wojnie ludność mazurska uciekała przed Rosjanami. Uciekali też rodowici Mazurzy. Dla Rosjan było wszystko jedno jakim językiem człowiek mówi. Dla nich były to tereny trofiejne. Po wojnie dla autochtonów nastały ciężkie czasy. Władza ludowa skutecznie ich tępiła. Wielu wyemigrowało do Niemiec. W ich miejsce napłynęła ludność ze wschodu, z Wileńszczyzny a i z centralnej Polski też wiele osób się tu przeniosło. Kościoły luterańskie powróciły do wyznania katolickiego. Wybudowano też wiele cerkwi. To już są dzisiejsze Mazury.

Fajnie się jedzie taką ścieżką © Kajman


Tyle historii. Jadąc i patrząc na dawne zamki krzyżackie, na to jak są odbudowywane, pomyślałem że może jest to przyczyna odbudowy zamków na Litwie. Być może nienajlepsze stosunki polsko - litewskie w ostatnich latach przyśpieszyły odbudowę litewskich zamków? Przecież krzyżackie są już w dobrym stanie, tylko tyle, że przebudowane na hotele i pewnie czekają na inwazję turystów litewskich:)
Ta trasie wycieczki były jeszcze dwa zamki, w Węgorzewie, niestety będący w rękach prywatnych i tak osłonięty, że nawet foty nie dało się zrobić. Drugi był w Giżycku, opisany w innym miejscu.

Żuraw © Kajman


Gdy mijaliśmy jezioro Mamry przypomniała mi się stara żeglarska piosenka.

"Weź na łajbę babę swą
Płyń na Mamry utop ją
Potem krzyknij hej!
O jedną babę mniej"

Kanadyjka naprawiona, jeszcze trochę popływamy:)

Mamry © Kajman





Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa arato
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Komentarze
benasek
| 17:20 niedziela, 5 sierpnia 2012 | linkuj Ciekawie zarosła ta śluza kanału. Nie jestem pewien, czy powinna być odbudowana w obawie o jej przerwanie przez trzecią wojnę...
wojtas71
| 19:01 sobota, 4 sierpnia 2012 | linkuj Bardzo ładne obiekty w postaci Bazyliki, Zamków, Cerkwii, wiatraka, zabudowy drewnianej, Ratusza, Rynku i niedokończonych śluz kanałowych :/, a także żurawi i jezior :D Superowska wycieczka oparta o fajne fotki i ponad setny km pękł ;)
Pozdrowerek :)
grigor86
| 11:13 piątek, 3 sierpnia 2012 | linkuj Tak sobie czytam i oglądam i chyba obiorę sobie Mazury jako mój kolejny, główny cel na przyszły sezon rowerowy :-)
Tymoteuszka
| 07:58 piątek, 3 sierpnia 2012 | linkuj Po tym wpisie żąłuję, że mnie tam nie będzie...
Kościoły, zamki, rynki, wiatraki - same atrakcje. Brakowałoby mi tylko jednego do szczęścia: drewnianych kościołów ;)
Nie znaleźliście ani jedego krzyża z czaszką?
Ale i tak się cieszę, że jadę tam, gdzie będę jechać ;P
Funio też jest z Wami, bo nie widzę psiaka?
funio
| 07:29 piątek, 3 sierpnia 2012 | linkuj Fajnie opowiedziana historia,jestem mądrzejszy o kolejny Twój wpis:)
Tak na marginesie,to ja myślę że "krzyżackie" panowanie na polskich ziemiach,wcale się nie skończyło...
Nefre
| 20:13 czwartek, 2 sierpnia 2012 | linkuj Niby razem na jednej wycieczce, a każdy blog się inczczej czyta i ogląda- oczywiście z zachwytem.... Pozdrawiam
anwi
| 18:44 czwartek, 2 sierpnia 2012 | linkuj Lubię czytać Twoje wpisy. No i ten żuraw na okrasę, ekstra!
misia3
| 18:39 czwartek, 2 sierpnia 2012 | linkuj bardzo ciekawa wycieczka i super kondycja:)) śliczne zdjęcie:)) pozdrawiam:))
rowerzystka
| 16:48 czwartek, 2 sierpnia 2012 | linkuj Kanadyjka naprawiona, tylko nie zastosuj się do słów piosenki :)
Super wycieczka, ale najbardziej podoba mi się Twoje opowieść o przeszłych dziejach tych terenów :)
Goofy601
| 12:49 czwartek, 2 sierpnia 2012 | linkuj Wow, znów perfekcyjnie ułożona trasa :) Stylowa "czacha" na piątym zdjęciu. Czaszkowy akcent być musi :)

pozdrawiam serdecznie.