Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kajman z wioski Kobiernice. Mam przejechane 15762.40 kilometrów w tym 1149.69 w terenie. Wlokę się z prędkością średnią 17.10 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kajman.bikestats.pl


free counters

Najpopularniejsze zdjęcia:



  • DST 16.36km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:51
  • VAVG 19.25km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Podjazdy 80m
  • Sprzęt Accent El Ninio
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nad Sołę

Środa, 8 września 2010 • dodano: 08.09.2010 | Komentarze 12


magneticlife.eu because life is magnetic

Wczoraj a w zasadzie dzisiaj w nocy odebrałem syna z lotniska w Pyrzowicach. Chłopaki szczęśliwie wrócili z wyprawy do Hiszpanii. W niecały miesiąc przejechali 3715 km i przeżyli mnóstwo przygód. Teraz tylko trzeba go namówić żeby opisał to na bikestats.

Nad Sołą © Kajman


Poszedłem spać o czwartej nad ranem więc jakoś tak zbyt wypoczęty się nie czuję. Na domiar złego przemoczone nogi podczas ostatniej wycieczki dają o sobie znać w postaci lekkiego przeziębienia.
Dlatego mimo stosunkowo ładnej pogody wycieczka dzisiejsza była krótka.

Powalony las nad Sołą © Kajman


Pojechałem nad Sołę popatrzyć jak wygląda walka o utrzymanie wałów. Teraz wprowadzono na front ciężki sprzęt. Przykręcono Sole kurek na zaporach. Woda ledwo siurczy i kopary ruszyły do przywracania koryta rzeki. Mają powstać też dodatkowe zabezpieczenia.

Zerwana droga © Kajman


Otwarto też drugi front na stawach kobiernickich. Tam też wpuszczono ciężki sprzęt. Teraz nad rzeką huczy jak na wielkiej budowie. Wszyscy się śpieszą bo następne kilka dni deszczu mogłoby się skończyć nieciekawie.
Po zlustrowaniu postępów na froncie pojechałem jeszcze do Porąbki na zaporę i wróciłem do domu.

Obrona wałów © Kajman


Tu były kobiernickie stawy © Kajman


Ciężki sprzęt na stawach © Kajman


Podmyta trakcja elektryczna i kopary na Sole © Kajman





Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa mawia
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Komentarze
DARIUSZ79
| 08:29 sobota, 11 września 2010 | linkuj W tym roku pogoda nie ma serca funduje na ziemi bym powiedział niezła jazdeee..... może następny rok będzie lepszy
Kajman
| 23:09 czwartek, 9 września 2010 | linkuj Misiacz:- To prawda co piszesz, ale żyjemy w takich czasach, że wszystko jest skażone przez chemię. Zdrowa żywność jest, ale kosztuje zdecydowanie więcej od tej zatrutej.
O nieskażonym piwie nie słyszałem więc przyjmuje je z całym dobrodziejstwem inwentarza:)
Misiacz
| 19:05 czwartek, 9 września 2010 | linkuj Kurczę, żeby nie wyszło, że się wymądrzam w poprzednim komentarzu, nie jestem mistrzem dyplomacji - chciałem pokazać, jak nas kantują koncerny "piwo"-warskie. Pozdrawiam!
Misiacz
| 07:55 czwartek, 9 września 2010 | linkuj Kajman (w nawiązaniu do Twojego komentarza na mojej stronce) - biorąc pod uwagę, że podane przez Ciebie napoje (i inne im podobne przemysłowe wytwory) są naszprycowanymi chemią (antyutleniacze, spieniacze do tworzenia ładnej piany) napojami piwopodobnymi tworzonymi z rozcieńczanego wodą ekstraktu piwopodobnego, to coś może w tym być, że działają izotonicznie. :)))
Polecam ten artykuł.
Pozdrawiam "izotonicznie" :)))
robin
| 21:41 środa, 8 września 2010 | linkuj Toż nie wstyd Ci? My mamy tylko niecały tysiąc i wpisujemy się a On zrobili 3700 i wpisów brak.
Pozdrawiam
wolfik
| 21:40 środa, 8 września 2010 | linkuj Smutny widok. Zgadzam się z marusią, próby ujarzmiania rzek mogą przynieść odwrotne efekty.
anwi
| 18:52 środa, 8 września 2010 | linkuj Też jestem ciekawa tej wyprawy syna. Skoro tyle osób czeka na relację to raczej się chłopak nie wykręci ;)
shem
| 17:34 środa, 8 września 2010 | linkuj Nieciekawie wygląda ta rzeka...
No i zgadza, się z przedmówcą. Namów koniecznie syna na opisanie wyprawy. Chętnie przeczytam i pooglądam.
vanhelsing
| 14:18 środa, 8 września 2010 | linkuj Namawiajcie syna do opisania wszystkiego na BS razem z solidną porcją zdjęć, bo mnie też ciekawi jak innym udały się wyprawy ;)
k4r3l | 13:55 środa, 8 września 2010 | linkuj ale się porobiło! a co do tych 3700 w niecały miesiąc - będzie dobrze jak będę miał chociaż połowę tego w tym roku :D
marusia
| 13:26 środa, 8 września 2010 | linkuj Rzeki nie lubią jak im się narzuca gdzie maja płynąć. Okresowe zmiany koryta to była kiedyś rzecz zupełnie naturalna. Dziś ciasne klatki wałów nie pozwalają na meandrowanie ,wiec jak już się rzeka uwolni z tych okowów -to niestety rozrabia.
karla76 | 13:05 środa, 8 września 2010 | linkuj dobrze,że syn już wrócił!namawiajcie Go do opisania na pewno szalenie interesującej wycieczki!
u nas przestało lać,ale jest potwornie zimno;/czyżby koniec lata?:(
pozdrowionka dla całej rodzinki