Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kajman z wioski Kobiernice. Mam przejechane 15762.40 kilometrów w tym 1149.69 w terenie. Wlokę się z prędkością średnią 17.10 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kajman.bikestats.pl


free counters

Najpopularniejsze zdjęcia:



  • DST 109.58km
  • Teren 24.00km
  • Czas 06:25
  • VAVG 17.08km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Podjazdy 736m
  • Sprzęt Kellys Aeron
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poszukiwanie atrakcji

Piątek, 4 maja 2012 • dodano: 08.05.2012 | Komentarze 18


magneticlife.eu because life is magnetic

Na zlot do Białego Brzegu pojechaliśmy zupełnie nie przygotowani pod względem opracowania tras rowerowych. Gdy w styczniu zgłosiłem swój akces Ela opracowała trasę z atrakcjami. Czas mijał i tak naprawdę zapomnieliśmy co mamy zwiedzać.
Po wczorajszej wycieczce wiedzieliśmy, że atrakcji historyczno architektonicznych w okolicy jest niewiele. Ela dostała jakieś folderki od harcerzy, szybkie opracowanie nowej trasy i w drogę:)

Może nie krzyż, ale czacha jest © Kajman


Wyruszamy w trójkę, Ela, nasz zlotowy przyjaciel Janusz i ja. Pogoda piękna, Ela narzuca spore tempo. Nagle widzę św Franciszka i co? Ma czachę u stóp. Robię fotę a ekipa znika. Zaczynam ich gonić lekko wkurzony bo przecież nie wiem gdzie mamy jechać:(

Chyba największa czacha jaką widziałem © Kajman


W końcu doganiam ekipę a tu telefon. Dzwoni Jacek i mówi, że jest pod naszą przyczepką. Umawiamy się na trasie:)
Tereny po których jedziemy mają sporo szlaków rowerowych, ale prowadzących głównie w terenie po pięknych rezerwatach przyrody, których w okolicy jest sporo. My na naszych trekkingach wybieramy asfalt.

Szlaki rowerowe © Kajman


Docieramy do Kurzelowa. Tam atrakcji jest sporo w jednym miejscu. Pierwsze wzmianki o Kurzelowie pochodzą z XII wieku. Miasto lokowane przez na prawie średzkim w 1285 roku przez arcybiskupa gnieźnieńskiego Jakuba Świnkę. Miasto było własnością arcybiskupów gnieźnieńskich. Od XIII wieku siedziba archidiakonatu. Miasto położone było na średniowiecznym trakcie z Torunia przez Przedbórz i Żarnowiec do Krakowa.

Szlak architektury drewnianej © Kajman


Kaplica na szlaku architektury drewnianej © Kajman


W 1360 roku biskup Jarosław Bogoria Skotnicki ufundował tu kolegiatę, przy której powstała szkoła. Kurzelów stał się ośrodkiem nauki i kultury. W 1439 roku odnowiono przywilej lokacyjny. Zniszczone w czasie potopu szwedzkiego miasto podupadło. W 1869 roku, na skutek przeprowadzonej w zaborze rosyjskim reformy administracyjnej, Kurzelów utracił prawa miejskie. Obecnie układ miejski uległ zatarciu.

Kolegiata w Kurzelowie © Kajman


Jest też drewniana dzwonnica © Kajman


W Kurzelowie największą atrakcją jest gotycka kolegiata pw. Wniebowzięcia NMP z 1360 roku. Zastosowano ciekawe rozwiązanie architektoniczne (sklepienie opiera się na jednym filarze). Jest też gotycka chrzcielnica z 1414; obok kościoła drewniana dzwonnica z przełomu XVII i XVIII wieku. Niestety wszystko zamknięte na głucho:(

Grób babki Żeromskiego © Kajman


Aby zwiększyć atrakcyjność turystyczną Kurzelowa, pięknie wyremontowano grób babki ze strony matki Stefana Żeromskiego. Ciekawa inicjatywa, hm, zastanawiam się czy dziadkowi też grób odnowili?
Ruszamy dalej do Maluszyna.

Trwa walka o szkołę © Kajman


Jedziemy częścią "Peta Orbity", którą wyznacza właśnie Krzara. Mają chłopaki zdrowie i samozaparcie. 500 km wokół Częstochowy w jeden dzień!!! Cóż, będę mógł powiedzieć, że też tam jechałem:)

Wielgomłyny, klasztor Paulinów © Kajman


Docieramy do Wielgomłynów. Tam jest klasztor Paulinów. Niestety ze zwiedzania nici bo właśnie trwa msza żałobna. Tu mieliśmy spotkać się z Jackiem. Okazuje się, że dogoni nas w następnej miejscowości. Oglądam więc pomnik poświęcony bohaterom. Takich pomników i tablic w okolicy jest sporo, począwszy od upamiętnienia powstańców styczniowych po II wojnę światową.

Pomnik w Wielgomłynach © Kajman


W Niedośpielinie trafiamy na drewniany kościół. Oczywiście też zamknięty. Nie wiedzieć dlaczego nie jest oznaczony na szlaku architektury drewnianej.

Kościół w Niedośpielinie © Kajman


W Kobielach Wielkich dogania nas Jacek. Ponieważ zna dobrze te tereny podejmuje się roli przewodnika. W Kobielach Wielkich urodził się Reymont. W miejscu gdzie stał jego rodzinny dom teraz jest tablica pamiątkowa.

Tablica upamiętniająca Reymonta © Kajman


Walący się pałac w Kobielach Wielkich © Kajman


Jak jest Jacek to kończy się asfalt i zaczyna teren. Początkowo drogami szutrowymi, ale i piachu nie zabraknie. Jedziemy w miejsca rodzinne Jacka. Widoki są piękne. Niestety zaczyna się chmurzyć i gdzieś w oddali słychać pierwszy grzmot:(

Rzepak musi być a chmury deszczowe się zbierają © Kajman


Krajobraz z krową © Kajman


Zabytki się skończyły, no może poza piecem wapiennym i kolejnymi pomnikami ku czci. Chmur jest coraz więcej a na camping jeszcze mamy 50 kilometrów. Patrzymy na zbierającą się burzę z nadzieją, że może przejdzie bokiem.

Pomnik © Kajman


Wapiennik © Kajman


No i stało się. W miejscowości Kodrąb zaczyna padać. Zwiewamy pod wiatę. Patrząc na chmury możemy sobie tam siedzieć do rana. Zapada decyzja, jedziemy. Nie wiem dlaczego, ale postanowiono ominąć asfalty i na camping jechać bocznymi drogami czyli po piachu.

Narada wojenna © Kajman


Dołożyliśmy sporo kilometrów, kółka w trekingach zapadały się i czasem trzeba było przez piach ciąć z buta. Fajne zdjęcia z tego odcinka są na blogu Jacka:)
Jak przygoda to przygoda, ale gdy byliśmy już przemoczeni do suchej nitki postanowiliśmy przygodę z piachem zakończyć i asfaltem dotarliśmy na camping:)
W przyczepie przyjęliśmy coś na rozgrzewkę, przecież jutro też jest dzień i pewnie gdzieś pojedziemy:)

Piach jest wszędzie © Kajman





Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dzies
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Komentarze
Tomasz | 09:17 sobota, 21 stycznia 2017 | linkuj Widoki naprawdę prześwietne. Na co dzień wykonuję transkrypcję nagrań natomiast jak tylko mam możliwość to również podróżuję :)
Arek | 10:20 wtorek, 1 listopada 2016 | linkuj Moje okolice, a mimo to nie widziałem wielu z tych miejsc, na wiosnę wybiorę się na rower pozwiedzać :) Takie strony internetowe się przydają, bo często mieszkając obok, nie jest się świadomym wszystkich zabytków!
Wojtas71 | 09:00 niedziela, 13 maja 2012 | linkuj Ładny wynik km, naprawdę dużo atrakcji w postaci : kościólków, kolegiat, pomników i innych. Ekstra wyjaździk ;)
Pozdrowerek :)
benasek
| 09:07 środa, 9 maja 2012 | linkuj Kilometry zrobione na rowerze połączone z tym co widziałem, to jest to, co lubię.
Ciekawy budynek tej szkoły...
anwi
| 06:16 środa, 9 maja 2012 | linkuj Jaka cudna krowa w kwiatuszkach!
Oj, dostało się rowerkowi. Wam też, jak mi się zdaje!
robd
| 20:03 wtorek, 8 maja 2012 | linkuj Piękny dystans, masa atrakcji (nie tylko turystycznych) ;), no i fajnego przewodnika trafiliście.
krzara
| 19:51 wtorek, 8 maja 2012 | linkuj A w Maluszynie nie ma już kuźni mojego dziadka. Uwielbiałem pomagać w kuźni.
pioter50
| 17:26 wtorek, 8 maja 2012 | linkuj Kajman, ależ jak najbardziej jest krzyż.Przecież postać trzyma w dłoni własnie krzyż...
sikorski33
| 17:13 wtorek, 8 maja 2012 | linkuj Szczeniaczka do koszyka i można jechać. Często widzę takie obrazki..
rowerzystka
| 10:39 wtorek, 8 maja 2012 | linkuj Dystans imponujący, tym bardziej, ze ostatnio bardziej zajęci jesteście wspaniałym Funiem :)
Z ciekawością oglądam na fotkach obiekty architektury drewnianej, bo w moich stronach takich nie ma.
Nefre
| 09:38 wtorek, 8 maja 2012 | linkuj Fajna wycieczka :))) Przystanek wygląda jak gdzieś w Afganistanie...
Tymoteuszka
| 08:36 wtorek, 8 maja 2012 | linkuj Szlak Mocy, szlak rowerowy, tablice mi bardzo znane :) tylko tak bardziej na wschód ;)
Też miałam takie szczęście jak Wy i nie było mi dane zwiedzać ich od wewnątrz.
W Niedośpielinie jeszcze nie byłam, trzeba to zmienić.
Pozdrawiam.
Kajman
| 08:21 wtorek, 8 maja 2012 | linkuj Robin:- Czasami "to i to:)
robin
| 07:56 wtorek, 8 maja 2012 | linkuj Zależy co Kto wybiera, albo "formę" i natrzepane km albo rekreację, rowerem można zrobić to lub to a wybór należy do nas. Pozdrawiamy
Kajman
| 07:49 wtorek, 8 maja 2012 | linkuj Alistar:- Tym razem kolekcja rozrasta się trochę nie typowo:)

Robin:- Tadzio nadrabia za żonę i to się chwali. Fakt, życie jest na zewnątrz, ale w naszym wypadku w domu pojawił się nowy obowiązek, czyli szczeniaczek. Wymaga ciągłej uwagi, dlatego wyjazdów rowerowych teraz pewnie będzie mniej. Podczas wyjazdów z cepką będziemy nadrabiać.
Przecież liczy się przygoda a nie ilość natrzepanych kilometrów:)
robin
| 07:39 wtorek, 8 maja 2012 | linkuj Moja żona jeździ na rowerze, ale się tym nie chwali, bo uważa, że to normalne i na pewno nie splami swojego honoru blogiem i pisaniu gdzie była i co robiła, bo uważa jak uważa :-)
Ja też ostatnio wolę więcej pojeździć niż więcej pisać, brak czasu na net, życie jest na zewnątrz
Pozdrawiam! :-)
alistar
| 07:28 wtorek, 8 maja 2012 | linkuj Sporo przygód ;)
Kolekcja Ci się rozrasta :)