Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kajman z wioski Kobiernice. Mam przejechane 15762.40 kilometrów w tym 1149.69 w terenie. Wlokę się z prędkością średnią 17.10 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kajman.bikestats.pl


free counters

Najpopularniejsze zdjęcia:



  • DST 55.43km
  • Czas 04:01
  • VAVG 13.80km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Podjazdy 867m
  • Sprzęt Kellys Aeron
  • Aktywność Jazda na rowerze

Popradzkie Pleso

Niedziela, 6 czerwca 2010 • dodano: 08.06.2010 | Komentarze 26


magneticlife.eu because life is magnetic

Pogoda przepiękna, po deszczach powietrze zrobiło się krystaliczne a co za tym idzie widoczność jest obłędna:)
Wyruszamy z Elą zdobyć Popradzkie Pleso.

Kellyski dały radę © Kajman


Popradzki Staw (słow. Popradské pleso, dawniej Rybi Staw, Mały Rybi Staw) – staw tatrzański znajdujący się w dolnej części Doliny Złomisk, odnogi Doliny Mięguszowieckiej w słowackich Tatrach Wysokich.
Trasa dla mnie nie będzie najłatwiejsza. Po wczorajszej wycieczce czuję nogi i tyłek. Cały czas boli mnie stłuczony bok po ostatniej glebie.

Ela foci Gerlach © Kajman


Staw leży w kotlinie powstałej na bazie misy glacjalno-erozyjnej na wysokości 1494,3 m n.p.m., ma 6,26 ha powierzchni i 16,6 m głębokości (wg pomiaru z 1927) lub odpowiednio 6,88 ha i 17,6 m (wg pomiarów z lat 1961–1966). Woda ma żółtozielony kolor i jest jak na tatrzańskie stawy mało przezroczysta.
Trasa wiedzie nieustannie pod górę. Ponad 27 kilometrów podjazdów przed nami:)

Woda spływająca z gór ma łodny kolor mimo powodzi © Kajman


Gdy jechaliśmy na camping okazało się, że droga Swobody jest zamknięta od Szczyrbskiego Plesa. Trzeba było robić spory objazd aż do Wyżnych Hagów. Przyczyną było oczywiście osuwisko. Teraz udostępniono przynajmniej jeden pas dla samochodów osobowych.

Drogę szlak trafił © Kajman


Samo jezioro jest przepięknie położone. Dzięki południowej wystawie staw ma bowiem bogatszy plankton niż leżące o 100 m niżej Morskie Oko, również żyjące w stawie ryby (pstrąg potokowy) są dzięki temu okazalsze. Popradzki Staw jest jednym z nielicznych tatrzańskich stawów, w którym naturalnie występują ryby.

Tablica © Kajman


Temperatura wód powierzchniowych nie przekracza 16 °C. Przeciętny termin pokrywania się stawu lodem to 11 listopada, a przeciętny termin topnienia lodu to 21 maja.
Dzisiaj jest upał. Jedziemy powolutku i cieszymy się widokami:)

Widoczek © Kajman


Widoczek © Kajman


W słowackich Tatrach w ostatnim czasie wytyczono kilka nowych tras rowerowych i wprowadzono nowe oznakowanie. Trasy podzielono w/g stopnia trudności. Są trasy rekreacyjne, sportowe i expert. Dzisiejsza wycieczka jest oznaczona jako expert:)

Ela jak zwykle zwiewa mi na podjazdach © Kajman


Najtrudniejszy podjazd zaczyna się na 5 kilometrów przed celem. Co prawda cały czas jest piękny asfalt ale nachylenie jest miejscami bardzo duże. Po za nami nikt na trekingu się tam nie pchał.

Widoczek © Kajman


Na Słowacji jeździ bardzo dużo osób na rowerach. W przeciwieństwie do Polski, wszyscy są odpowiednio ubrani i mają kaski mimo tego, że nie ma obowiązku jazdy w kasku. Inny strój jest chyba odbierany jako obciach.
Pomimo tego, że notorycznie nas ktoś wyprzedza, cieszy mnie to, że nie mają nad nami wielkiej przewagi w prędkości:)
Podziwiałem gościa, który wjechał nad jeziorko z dodatkowym bagażem!!!

Rodzinka nad Popradzkim Plesem © Kajman


Patrząc na sprzęt, którym ludzie jeżdżą po Tatrach, Ela zaczęła coś mówić o potrzebie zakupu roweru górskiego dla niej. Cóż, Accent kurzy się w garażu a Kellysek jest rewelacyjny, ale nie do jazdy po górach.

Ela w peletonie © Kajman


Na Słowacji obowiązuje absolutne zero alkoholu ale jak zauważyłem rowerzyści nie przejmują się tym zbytnio. W schronisku każdy walnął sobie piwko za jedyne 1,5 euro.
Ostatnio Toomp w komentarzu pytał czemu na Słowacji piję Żwyca. Odpowiedź jest prosta. Wyjeżdżając z domu zawsze zabieram zapas aby w drodze się nie przejmować gdzie kupię piwo. Na Słowacji można się zdziwić szukając otwartych sklepów w dni świąteczne. Miejscowe degustuję w knajpkach:)
Skończyły się też czasy, gdy zapas piwa woziło się ze Słowacji do domu:(

Ciekawe korzenie © Kajman


Zdjęcia zamieszczone w tym wpisie są robione popierdółką, lepsze będą na blogu Eli bo ona robi fotki lustrzanką. Może da mi kilka to później jeszcze coś dołożę:)

Słowacy mają wiele pomników powstania w czasie II wojny światowej © Kajman


No to coś dołożę:)

Pierwsze podjazdy są lajcikowe © Kajman


Trzeba coś przekąsić © Kajman


Gdy był las, w tym miejscu nie było widać gór © Kajman


Jedyny pożytek z halnego to widoki na góry © Kajman


Jadę sobie:) © Kajman


Czasami mam dosyć podjazdów © Kajman


Schronisko a w nim jest piwo:) © Kajman


Za pilnowanie rowerów dostałem kufelek © Kajman


Ela pilnuje za friko © Kajman


Na campingu w lodówce czekał Żywiec © Kajman





Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ludzi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Komentarze
Egonik
| 22:00 niedziela, 13 czerwca 2010 | linkuj Bym coś napisał ale widoki mnie zamurowały... Dzięki za danie mi możliwości zamurowania się. Przepięknie tam jest:)
klosiu
| 18:46 sobota, 12 czerwca 2010 | linkuj Rzeczywiscie, widoki zyleta. Jak tam jechalem w zeszlym roku w siepniu to mialem daleko mniejsza ostrosc :). Pieszo mi sie te tereny nie podobaja, trzeba przejsc kupe terenu zanim sie dojdzie do gor, ale rowerowo sa super :).
mattik
| 18:46 sobota, 12 czerwca 2010 | linkuj Ale fotorelacja!! Cud, miód i malina! Jadę w góry, nie wiem kiedy, nie wiem gdzie ale jadę. Dla takich widoków warto!
vanhelsing
| 21:11 piątek, 11 czerwca 2010 | linkuj Cześć.
Jutro z dużym prawdopodobieństwem wybieram się w stronę Międzybrodzia, przy okazji mógłbym wpaść w końcu te klucze Tobie podrzucić, o ile oferta jest nadal aktualna.
880 116 220 to mój nr, napisz mi proszę sms-em Twój numer, a ja zadzwonię, jeżeli będę się wybierać.
No chyba, że się gdzieś wybieracie na wycieczkę. W Kobiernicach mogę być około 11-13 i też trochę później jak będę wracać, czyli około 14.
Gibson
| 10:49 piątek, 11 czerwca 2010 | linkuj Poczekam do lipca na urlop i uderzę na Słowację :-)
alistar
| 22:43 środa, 9 czerwca 2010 | linkuj Rewelacja :)
Jak zwykle oglądam z przyjemnością :)
sikor4fun-remove
| 22:41 środa, 9 czerwca 2010 | linkuj Coraz piękniejsze zdjęcia - widoki ! Masakra ;]
Sama wycieczka Super !. Naprawdę góry wymarzonym terenem do jazdy rowerem :] O nawet się zrymowało :P
Pozdrawiam.
Kajman
| 22:13 środa, 9 czerwca 2010 | linkuj Krzara:- Damy radę:)
Ela jedzie na trekkingu i nie rozwija dużych prędkości:)
krzara
| 19:44 środa, 9 czerwca 2010 | linkuj Piotrze, Ela planuje dla nas jakąs ambitną trasę na sobotę.
Cholera, jak nie dam rady to będzie obciach przed dziewczynami.
Liczę na Ciebie, może na pierwszy raz potraktujecie nas ulgowo.
Misiacz
| 07:21 środa, 9 czerwca 2010 | linkuj Coś pięknego! Zazdroszczę, że byłeś tam na rowerze! Ja niestety "tylko piesza wędrówka" :) Pozdrawiam!
benasek
| 20:50 wtorek, 8 czerwca 2010 | linkuj Co za widoki... a jak mi ich teraz brakuje! Musze w tym roku znow odwiedzic te miejsca, pozdrawiam!
robd | 19:44 wtorek, 8 czerwca 2010 | linkuj Widoki niesamowite! Fajnie, że pogoda Wam sprzyja.
anwi
| 18:53 wtorek, 8 czerwca 2010 | linkuj Bardzo lubię oglądać Twoje zdjęcia. Dla mnie jakość techniczna nie jest najważniejsza, choć przyznaję, że zdjęcia Eli są znakomite pod każdym względem.
Podoba mi się, że te rzeźby w korzeniach są wyeksponowane w naturalnym otoczeniu.
Świetna wycieczka.
MARECKY
| 15:50 wtorek, 8 czerwca 2010 | linkuj Piękne góry, piękne widoki. Jak to są fotki robione popierdółką, to u mnie na blogu w ogóle nie ma fotek :-).
robin
| 11:23 wtorek, 8 czerwca 2010 | linkuj Piękne widoki, przypomina mi się, że w tamtym roku byłem już o tej porze w górach a teraz prawie nic. Ale odbiję sobie jak objadę Tatry dookoła. Na razie pozazdrościć.

pozdRawiam
bartek9007
| 11:09 wtorek, 8 czerwca 2010 | linkuj pieknie, jeszcze tydzien i bede mogl zaczac myslec o dalszych trasach jak ta ;) jednak na razie zazdrosc zżera ;) polecam wycieczke do sliezkiego domu (czy jak sie to tam pisze :p), to chyba schronisko/hotel polozony dalej na wschod, droga podobna, tj. od drogi swobody (chyba) stromo pod górę w góry ;)
do zobaczenia na trasie pozdrawiam ;)
Kajman
| 11:04 wtorek, 8 czerwca 2010 | linkuj Gibson:- Hi, hi, z Krakowa tam jest bliżej niż od nas:)

Kaniloslaw1987:- Nic nie stoi na przeszkodzie:)

Sirmicho:- Porównaj zdjęcie z lustrzanki jak się pokażą:)

Kundello:- To jest kultowa trasa na Słowacji:)

Kosma:- :)

Marek:- To prawda ale człowiek zawsze ma opory:(
shem
| 11:00 wtorek, 8 czerwca 2010 | linkuj Ale widoki! Oczy robią się coraz większe w miarę oglądania kolejnych zdjęć :-)
webit
| 11:00 wtorek, 8 czerwca 2010 | linkuj Zdjęcia jak zwykle przepiękne. Macie genialne pomysły na wycieczki. Gratuluje pomysłowości ;)
Gibson
| 10:54 wtorek, 8 czerwca 2010 | linkuj Wy to macie fajnie, że mieszkacie niedaleko granicy - ja mam lipiec wolny, więc od lipca postudiuję Wasze trasy i pewnie sam się gdzieś tam wybiorę :-) Pozdrawiam.
kamiloslaw1987
| 10:36 wtorek, 8 czerwca 2010 | linkuj Też bym tak chciał pojeździć:) Pozazdrościć...
sirmicho
| 10:30 wtorek, 8 czerwca 2010 | linkuj Jak na popierdółkę to wyśmienite zdjęcia.
Super widoki, wspaniała wycieczka.

Pozdrower.
kundello21
| 10:12 wtorek, 8 czerwca 2010 | linkuj Wielkie góry... ale to musiała być siła, by takie coś wypchnąć w górę kiedyś:)

Widzę że ładny asfalcik tam mają i jest masa rowerzystów:)
kosma100
| 09:44 wtorek, 8 czerwca 2010 | linkuj Ach jak pięknie!!!
Mieliście naprawdę super wyjazd :-)
Pozdrawiam serdecznie