Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kajman z wioski Kobiernice. Mam przejechane 15762.40 kilometrów w tym 1149.69 w terenie. Wlokę się z prędkością średnią 17.10 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kajman.bikestats.pl


free counters

Najpopularniejsze zdjęcia:



  • DST 31.00km
  • Czas 01:53
  • VAVG 16.46km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Podjazdy 201m
  • Sprzęt Accent El Ninio
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kozy

Sobota, 9 października 2010 • dodano: 09.10.2010 | Komentarze 6


magneticlife.eu because life is magnetic

Ostatni tydzień pracowity, więc na rower brakowało czasu. Dzisiaj bowling z chłopakami z firmy nadwyrężył lekko mój nadgarstek i ramię, ale Ela nie dała się zbyć mało wiarygodnymi tłumaczeniami, wręcz przeciwnie, pozwoliła mi wybrać trasę co rzadko się zdarza:)

Odkryłem kolejny krzyż z czaszką © Kajman


Pomyślałem sobie trudno, nie ma zmiłuj, trzeba wybrać trasę. Przypomniał mi się niedawny wpis Fredziamf o odkrywaniu ciekawych miejsc w najbliższej okolicy. OK. Kozy i nie chodzi o zwierzęta ale o najbardziej zaludnioną wieś w Polsce:)
Kozy jadąc główną drogą są oddalone od nas o 6 kilometrów. Jedziemy więc co nieco dookoła:)

Tablica © Kajman


Na granicy Kęt i Kóz jest szkółka leśna. Pierwszy przystanek obok niej.
Skupię się raczej na samych Kozach bo to w skali całej Polski miejscowość niezwykła.
Kozy są wsią, ale liczą sobie 12 000 mieszkańców. Na terenie wsi działa 1200 zarejestrowanych firm. Jest przedszkole, podstawówka, gimnazjum i jedno z najlepszych na Podbeskidziu liceów.

Ścieżka przyrodnicza © Kajman


Kozy mają drużynę siatkówki kobiet w II lidze, orkiestrę dętą, kryty basen, halę sportową, której duże miasta mogłyby pozazdrościć.
Kiedyś, gdy powstawało Bielsko-Biała, połączono dwa miasta. Bielsko, które było miastem niemieckim i Białą czysto polską. Wtedy padł pomysł, żeby połączyć raczej Białą z Kozami. Problem był w nazwie. Biała Kozy? Nie za bardzo to pasowało Więc powstał twór o nazwie Biała Wieś, który jako powiat istniał do 1954 roku.

Pałac w Kozach © Kajman


Kozianie za żadne skarby świata nie chcieli być mieszczuchami. Połączono Bielsko z Białą, a Kozy zostały gminą i tak jest do dziś:)
Legenda o powstaniu wsi mówi, że na dwóch polanach istniały dwie osady noszące podobną nazwę Kozy Górne i Kozy Dolne. Do końca XVIII w. każda osada miała oddzielnego wójta i innego właściciela, choć stanowiły jedną parafię, wzmiankowana po raz pierwszy w 1326r.

Park pałacowy © Kajman


W wykazie wizytowanych parafii w Polsce istniały jako "Duabuscapris seu Siffridivilla", co znaczy Dwie Kozy - posiadłość Zygfryda. Wieś posiadała już wtedy kościół parafialny i zameczek otoczony wałem i fosą, którego resztki przetrwały do 1935r. Kozy były wsią szlachecką. W okresie 1650-1687 Kozy Dolne należały do rodziny Rejów z Nagłowic. W XVIII w właścicielami Kóz została bogata krakowska rodzina Jordanów.

Pałacyk w którym podobno straszy © Kajman


W Kozach jest też pałacyk w którym podobno straszy. Nikt nie chciał w nim mieszkać więc jest tam teraz filia Polskiej Akademii Nauk.
Do niedawna była też kolejka linowa z kamieniołomów pod Hrobaczą Łąką. Co prawda nie dla ludzi, ale transportu kamienia, rozebrano ją kilka lat temu.
Pod kościołem w Kozach odkrywam kolejny krzyż z czaszką:)

Krzyż z czaszką w Kozach © Kajman


Na parkingu koło krzyża byłem setki razy, ale nigdy przedtem nie zwracałem na niego uwagi. Jakie było moje zaskoczenie gdy zobaczyłem to!!!

Kolejna czaszka © Kajman


Tutaj chyba przekaz jest prosty, narodziny i śmierć. Ale dlaczego kobieta, chyba Matka Boska, ma wbity w ramię miecz? Dlaczego stoi na garnku?
Te krzyże to niezgłębiona studnia zagadek:)

Podpis pod krzyżem © Kajman


Robi się późno i zimno, temperatura spada do 3 stopni. Czas do domu, tym bardziej, że pojechałem Accentem, który nie ma świateł.
Wracamy jeszcze bardziej okrężną drogą. Wpadam jeszcze na chwilkę nad Sołę zobaczyć jak miewa się zerwana kładka. Dalej do sklepu zakupić grzańca i do domu. Trzeba zrobić wpis i grzańcem zabezpieczyć się przed katarem. Jutro też jest dzień:)

Zerwana kładka © Kajman


Soła w stronę gór © Kajman


Soła w stronę nizin © Kajman





Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa epatr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Komentarze
alistar
| 21:12 środa, 13 października 2010 | linkuj Znaczy, w Kozach co 10 człowiek ma firmę... jeśli odliczyć dzieci... ;)
Ładne te Kozy :)
Ilona
| 10:34 niedziela, 10 października 2010 | linkuj Jak już brakuje pomysłu na wycieczki, wtedy odkrywa się najbliższą okolicę i okazuje się całkiem ciekawie. Warunki idealne na takie wyjazdy.
czecho
| 21:13 sobota, 9 października 2010 | linkuj W Kozach od dłuższego czasu planuję odwiedzić kamieniołom (jeszcze tam nie byłem). Szkoda, że do tej pory to tylko plany a na realizacje w tym sezonie pozostaje coraz mniej czasu.
Fajna trasa no i następny odnaleziony krzyż z czaszką czyli kolejna udana wycieczka.
anwi
| 20:23 sobota, 9 października 2010 | linkuj Bardzo ciekawie piszesz o tych Kozach. Soła i w górę i w dół jest cudna, a jesienne światło nawet kamienny krzyż potrafi "ożywić".
robd
| 19:45 sobota, 9 października 2010 | linkuj Już myśleliśmy, że zakończyliście sezon... ;)
Chyba tylko "nierowerowych" dziwi, czemu tak chętnie nie jeździmy najkrótszą drogą ;)
Ciekawa ta miejscowość, no i fotki świetne.